Janowiec – miasteczko u podnóża zamku

Top 10: zamki

Top 10: miejscowości

Top 10: punkty widokowe

Top 10: budownictwo drewniane

Formalnie Janowiec jest wsią, ale o charakterze malowniczego małego miasteczka. Położony jest na wyniesieniu ok. 180 m n.p.m. w rozszerzającej się tu do kilku km dolinie Wisły oraz jej niewielkiego dopływu – Plewki. Znakomite miejsce na całodzienny czy nawet kilkudniowy odpoczynek. Warte polecenia ze względu na malowniczą miejscowość, górujący nad nią zamek, mały skansen oraz piękne, rozległe widoki.

Wygodny parking znajduje się przed kościołem oraz tuż za nim. Ustawiono tam także wielostanowiskowy stojak na rowery. Przy niewielkim rynku polecam restaurację przy pensjonacie Serokomla. Znajduje się tam stoisko ze znakomitym pieczywem. Prowadzona jest też sprzedaż wyrobów janowskiej firmy Reypol, produkującej przetwory warzywne i owocowe. W sezonie turystycznym ciekawa jest restauracja Manes położona na wysoczyźnie, z pięknym widokiem na Wisłę i jej drugi brzeg.

Widok zamku od strony rynku w Janowcu
Widok zamku od strony rynku w Janowcu

Nad miejscowością góruje zamek uznawany za największa tego typu ruinę w Polsce. Dochodzimy do niego niewielkimi schodkami widocznymi pomiędzy budynkami od strony parkingu przed kościołem, a następnie ścieżką wzdłuż zbocza.

Jego budowę podjął w 1508 r. Mikołaj Firlej, a kontynuował ją jego syn, wojewoda ruski Piotr Firlej. Wznieśli oni późnogotycko-renesansową budowlę obronną mającą możliwość prowadzenia ostrzału wzdłuż obwarowań.

Widok z ruin janowiecki
Widok z ruin janowieckiego zamku

Z ruin oraz z terenu przedbramia roztacza się piękny widok na Małopolski Przełom Wisły, Skarpę Dobrską, wzgórze Albrechtówka i tamtejszy kamieniołom, rezerwat Krowia Wyspa, Powiśle oraz Kazimierz Dolny.

W l. 1565–1585 zamek został przebudowany w stylu późnorenesansowo-manierystycznym pod kierunkiem włoskiego architekta Santi Gucciego. Na początku XVII w. rozbudowano część mieszkalną i dostawiono dwie wieże od strony zachodniej i wschodniej.

W 1656 r. zamek został ograbiony i spalony podczas najazdu Szwedów. Odbudowany został w stylu barokowym pod kierunkiem architekta Tylmana z Gameren.

Wspaniała budowla popadła w ruinę w XVIII w. Obecnie stanowi część Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. Poza wystawami, w tym poświęconej dziejom fortalicji, są tu również pokoje noclegowe i kawiarnia.

Dwór z Moniaków, obecnie muzeum
Dwór z Moniaków, obecnie muzeum

Niedaleko znajduje się zespół dworski, którego ozdobą jest dwór ze wsi Moniaki k. Urzędowa, wzniesiony w l. 1760–1770 przez Jakuba Wierzbickiego, chorążego żytomierskiego, i jego syna – Jacka, cześnika urzędowskiego. Drewniany, z mansardowym dachem, pobity gontem, z sienią przez całą szerokość budynku, z gankiem. Ok. poł. XIX w. znalazł się w rękach Zembrzuskich, w których posiadaniu pozostawał do reformy rolnej w 1944 r. W 1909 r. był przebudowany wg proj. znanego architekta Kazimierza Skórewicza. Budynek mieści wystawę wnętrz domu ziemiańskiego (zob. czytaj więcej).

Po sąsiedzku znajduje się stodoła z XIX w., przeniesiona z Wylągów, a przystosowana do organizacji koncertów i spektakli teatralnych, lamus z wozownią z XIX w. oraz spichlerz z przeł. XIX–XX w. Te ostatnie budynki przeniesiono z Podlodowa i z Kurowa na Lubelszczyźnie. Po sąsiedzku jest ponadto dom z początku XX w. z Puław.

_DSC1808
Widok kościoła od strony runku

Kościół pw. św. Stanisława Biskupa i św. Małgorzaty powstał w l. 1537–1559 w oparciu o świątynię gotycką. Zamieniony na zbór kalwiński, został następnie w l. 1585–1600 przekształcony, najpewniej wg proj. Santiego Gucciego. W kolejnych wiekach uległ kilkakrotnym przebudowom. Przy renesansowej fasadzie znajduje się kwadratowa wieża. W nawie głównej, nakrytej sklepieniem kolebkowym, są sztukaterie z herbami Dulskich i Tarłów, wykonane przez Jakuba Balina. W prezbiterium na ścianie płn. – piętrowy manierystyczny nagrobek Andrzeja Firleja i jego żony Barbary ze Szreńskich, wykonany w 1587 r. w warsztacie Gucciego. Płyta pamiątkowa  z portretem Mikołaja Piaskowskiego z końca XVIII w. (był on pierwowzorem Starosty Gadulskiego z Powrotu posła J.U. Niemcewicza). Kamienna chrzcielnica z końca XVI w. pochodzi z warsztatu Santiego Gucciego. Przed kościołem – pomnik z tablicą ku czci mieszkańców – ofiar II wojny światowej. Murowana plebania z 1614 r., kilkakrotnie gruntownie przebudowana.

Centrum Janowca ma małomiasteczkowy charakter. Urody nadają mu liczne domy z kamienia wapiennego. Większość z nich jest niewielkich rozmiarów, co dodaje otoczeniu uroku, ale jednocześnie utrudnia ich użytkowanie zgodne ze współczesnymi standardami.

_DSC1825
Prom Janowiec – Kazimierz Dolny, w oddali kamieniołom przy Albrechtówce

Ok. 2 km od centrum prowadzi droga na wsch., potem na płd., ku przeprawie promowej przez Wisłę do Kazimierza Dolnego, gdzie statek zatrzymuje się naprzeciwko dawnego kamieniołomu na Albrechtówce.

Czytaj więcej:

Historia zamku

Wieś pod nazwą Serokomla wymienia się w 1325 r. jako siedzibę parafii. Należała do Syrokomlów, Zaklików i Janowskich (h. Serokomla), a w XV w. przeszła w ręce wybijającego się wówczas rodu rycerskiego Firlejów z Dąbrowicy pod Lublinem. Przekształcili oni zameczek Janowskich i wystarali się w 1537 r. o prawo miejskie dla Janowca, założonego na gruntach Serokomli. Na uroczystość lokacji przybył nawet król Zygmunt Stary z królową Boną. Po Piotrze Firleju, najpierw wojewodzie lubelskim, a potem ruskim, odziedziczył Janowiec w 1553 r. jego syn Andrzej, kasztelan lubelski. Podobnie jak poprzednicy wspierał rozwój żeglugi wiślanej, budując m.in. własne komięgi i galery. W okresie rozkwitu portu kazimierskiego również janowiecki przyjmował liczne statki i pozwolił bogacić się miejscowym kupcom i flisakom.

Andrzej Firlej postanowił dotychczasową fortalicję przekształcić w wielką renesansową rezydencję, która miała przyćmić zamek kazimierski oraz być wizytówką potęgi i bogactwa rodu. Rezydencja powstała w oparciu o zamek Janowskich z dostosowaniem do nieregularnej topografii wzgórza.

Kasztelan zatrudnił najwybitniejszego wówczas włoskiego architekta i rzeźbiarza działającego w Polsce, Santiego Gucciego (1530– ok. 1600), który miał warsztat w Pińczowie, gdzie mieszkali również jego krewni. Został mianowany przez Stefana Batorego architektem królewskim. Pracując dla rodziny Firlejów, zakochał się on w janowieckiej mieszczce Katarzynie Górskiej i ożenił z nią. Przez ok. 20 lat mieszkał potem w Janowcu, mając przy zamku ogrom roboty (prace trwały ok. l. 1565–1585). Przebudował również miejscowy kościół. Zaznaczył swoją obecność w Polsce zarówno licznymi budowlami (Książ Wielki, Łobzów, Grodno, Pińczów i in.), jak i pracami rzeźbiarskimi, w tym wieloma nagrobkami.

W owych czasach częstym gościem w Janowcu był przyjaciel Andrzeja Firleja, Jan Kochanowski, który zresztą miał tu całkiem niedaleko z Sycyny oraz z Czarnolasu.

Po śmierci Andrzeja Firleja zamek na krótko znalazł się w rękach Dulskich h. Przegonia, a z końcem XVI w. stał się na pół wieku siedzibą rodu Tarłów, którzy kontynuowali rozbudowę potężnej rezydencji. W 1654 r. Barbara Tarłówna wniosła janowiecki zamek w posagu Jerzemu Sebastianowi Lubomirskiemu (1616–1667), hetmanowi polnemu koronnemu i świetnemu wodzowi, później przywódcy opozycji królewskiej, pozbawionemu urzędów i skazanemu na banicję za to, że w 1665 r. wywołał rokosz przeciwko królowi. Po tym wydarzeniu zamek zajęły wojska króla Jana Kazimierza. W rok później Lubomirski pokonał je  pod Mątwami, co na długie lata osłabiło władzę królewską i zahamowało reformy w kraju.

Lubomirscy w 1664 r. podjęli przebudowę rezydencji janowieckiej pod kierunkiem wybitnego twórcy czasów baroku – Tylmana z Gameren.

Ostatnim właścicielem zamczyska z rodu Lubomirskich był Jerzy Marcin (1773–1811) h. Szreniawa bez Krzyża, generał, jedna z najbarwniejszych postaci 2. poł. XVIII w., uznawany za czarny charakter, hulaka, rozbójnik, dezerter. Pozostawił pamiętniki. Miał fantazję także w miłości. Z dworu swej siostry wykradł 17-letnią Annę Wyleżyńską – oczywiście, za zgodą samej zainteresowanej. Z oddziałem wojskowym, który zorganizował, uprawiał zwyczajny rozbój. Aż trzy regimenty wojsk koronnych były konieczne, by ująć ok. 30 „zabijaków” księcia. Sąd wojskowy był surowy: wydalił go z wojska, pozbawił stopni i skazał na śmierć, co potem zamieniono na 15 lat twierdzy. Dla pewności wybrano więzienie poza Polską i wysłano go do węgierskiej Budy. A tam Marcin rozkochał w sobie córkę komendanta twierdzy. Ten, wiedząc o majątku i  koneksjach księcia, nie tylko zgodził się na ślub, ale i uczynił wszystko, co konieczne, by więźnia uwolnić. Lubomirski żenił się zresztą kilkakrotnie, za każdym razem przykładnie biorąc rozwód z poprzednią wybranką.

Po powrocie do kraju zaangażował się bardzo w konfederację barską i przeznaczył na nią ogromne sumy. Po upadku konfederacji znów był ścigany i tropiony przez Rosjan, wydalany Austrii i Prus aż wreszcie schronił się na Jasnej Górze. A potem… oddał się na usługi ambasadora rosyjskiego i brał udział w sejmie rozbiorowym w 1773 r.

Poza wszystkim był znanym hazardzistą. Namiętnie grywał w karty (przede wszystkim w faraona) o najwyższe stawki i podobno uczciwie, przez co przegrywał z rozmaitymi szulerami. Zanim jednak roztrwonił do końca ogromny majątek to, co z niego zostało, zapisał siostrze Magdalenie Agnieszce. Za długi stracił jednak m.in. warszawski pałac Pod Blachą i janowiecki zamek (nie jest prawdziwa podawana często wersja, że przegrał go w ciągu jednej nocy). Stało się to w 1783 r. Zamek dostał się wtedy w ręce podkomorzego krzemienieckiego Mikołaja Piaskowskiego, który duże bogactwa również szybko stracił. Stosunkowo mało o nim wiadomo, chociaż stanowił pierwowzór Starosty w Powrocie posła J.U. Niemcewicza.

Mikołaj Junosza-Piaskowski należał w młodości po postępowego stronnictwa politycznego pod wodzą Czartoryskich, zwanego Familią. Jako poplecznik Stanisława Augusta Poniatowskiego zyskał dochodowe majątki, został też chorążym wołyńskim, a następnie podkomorzym krzemienieckim, a w 1768 r. otrzymał starostwa piaseczyńskie i taraszczańskie. Był znany w Warszawie m.in. dzięki swej pięknej żonie, Joannie z Szaniawskich; mieli rezydencję w dawnym pałacu Opalińskich na Nowym Świecie. Oboje prowadzili wystawny tryb życia, ale rozrzutność rekompensowały zyski, jakie Piaskowski osiągał z rozmaitych machinacji finansowych. Nie gardził zyskami z najrozmaitszych źródeł. To właśnie w jego pałacu przyjmowała gości Jezierska, słynna w stolicy dama do towarzystwa. W 1779 r. Piaskowski nie był jednak w stanie wyzwolić się z licznych długów i groziła mu upadłość, co sprawiło, że żona wystarała się o rozdzielność majątkową. Wnet jednak wygrał proces z F.K. Branickim o wysoce dochodowe dobra i znowu stanął na nogi, co pozwoliło mu kupić w 1783 r. nie tylko Janowiec, ale także miasteczko Krasne z 9 wsiami w pow. jampolskim, lecz niebawem znów splajtował. Kierując się interesami majątkowymi, przystąpił do targowiczan. Pod koniec życia usunął się na ubocze i starał się wspomagać ubogich. Ostanie jego lata (zmarł w 1803 r.) opisała Aleksandra z Chomętowskich Borkowska w Urywku z opowiadania mojej babki.

W 1791 r. posiadaczem zamku został Jan Potocki, zaś z początkiem XIX w. należał do mało znanych Osławskich, potem kolejnych właścicieli: Ludwika Budziszowskiego, Augusta Zawiszy, Feliksa Ćwirko-Godyckiego, Pauliny Wiktorii z Zielonków Zieleniewskiej. Forteca szła w ruinę, bo w większości traktowano jej mury jako magazyn tanich materiałów budowlanych.

Rycina przedstawiająca Janowiec z ok. 1837 roku
Rycina przedstawiająca Janowiec z ok. 1837 roku

Ruiny kupił wreszcie w 1928 r. Leon Kozłowski. Nie miał jednak wystarczających środków na ich odbudowę i utrzymanie, więc udało mu się jedynie – co jest jego wielką zasługą – powstrzymać dewastację historycznej fortalicji. Władał nią do 1975 r. i był jedynym w Polsce Ludowej właścicielem zamkowych ruin. Pod koniec życia zdecydował się na ich sprzedanie państwu za symboliczny milion zł. W owym czasie tylko państwo było w stanie wyłożyć wystarczające fundusze na uporządkowanie i zabezpieczenie murów w postaci tzw. trwałej ruiny, zorganizowanie muzeum, przystosowanie obiektu i wzgórza dla celów turystycznych. Przekazanie ruin w ręce Jerzego Żurawskiego, ówczesnego konserwatora zabytków w Kazimierzu Dolnym, który sfinalizował transakcję, miało bardzo uroczystą i podniosłą oprawę i zgromadziło na dziedzińcu zamkowym w Janowcu wiele wybitnych osobistości.

Janowieckie legendy

Z ruinami, jak chyba z żadnymi innymi w kraju, wiąże się wiele podań. Prawie wszystkie zebrała i opublikowała w 1934 r. Franciszka Dudzińska w książce Legendy o janowieckim zamku.

Jedno z nich mówi o Czarnej Damie, która nocą pokazuje się wśród murów. Ma to być jedna z czterech cór Mikołaja Firleja, wojewody lubelskiego. „Zakochała się ona jednak bez pamięci w rybaku z sąsiedniej wioski i świata poza nim nie widziała. Nie pomagały perswazje rodziców, by nie zadawała się  z człowiekiem „podłego” stanu. W końcu, bezsilni i zrozpaczeni, aby nie dopuścić do mezaliansowego skandalu i uniemożliwić córce spotkania z ukochanym, kazali ją zamurować w pięknej sypialni z oknem wychodzącym na Wisłę. Uschła tam z tęsknoty za ukochanym, a zrażeni do zamku rodzice w końcu sprzedali go Tarłom. Ci postanowili uczynić z Janowca jeszcze wspanialszą rezydencję i zaczęli rozbudowę […]. W trakcie ciągłych prac nad rozbudową odnaleziono i otwarto także sypialnię, w której kiedyś zamurowano zakochaną Firlejównę. Od chwili otwarcia komnaty jej duch straszy nocą wśród murów”.

W innym podaniu ową Czarną Damą jest duch Heleny Lubomirskiej, która mając 16 lat, zakochała się w rybaku, ale nie została zamurowana w sypialni, lecz zamknięta w wieży. Nie mogąc połączyć się z ukochanym, potajemnie dostarczonym sztyletem przebiła sobie serce. Pochowano ją w kazimierskiej farze, ale jej duch ukazał się i prosił o przeniesienie do krypty janowieckiego kościoła, co też uczyniono.

W kolejnej wersji podania Czarna Dama to Barbara Piaskowska. Ona także zakochała się w rybaku i została zamknięta w wieży, ale – widząc z dala ukochanego – wyskoczyła z niej, by się z nim spotkać.

Wieża Franciszki Krasińskiej – taka nazwa przylgnęła do zach. baszty zamku. Stąd się bierze, że w niej właśnie Franciszka miała potajemnie spotykać się z ukochanym, synem króla Augusta III Sasa – kurlandzkim księciem Karolem, tu również miały odbyć się ich zaręczyny. To kolejna legenda janowiecka, zaś jej twórczynią jest Klementyna z Tańskich Hoffmanowa. Wydała ona w 1825 r. Dziennik Franciszki Krasińskiej, w którym autentyczne zdarzenia, do jakich doszło w stolicy, przeniosła do Janowca i w dodatku dziennik pozostawiony przez główną bohaterkę rozwinęła o własne dodatki, pełne fantazji literackiej. Tak się to wszystko wymieszało, że prawdy nie sposób odróżnić od fikcji, a zmyślenia zostały upowszechnione w wielu publikacjach o janowieckim zamku. Faktem jest, że 20 marca 1760 r. Franciszka Krasińska, córka starosty nowokorczyńskiego, poślubiła potajemnie księcia kurlandzkiego Karola. Popierała ten związek rodzina Franciszki, także Lubomirscy, spodziewając się osadzenia Karola na polskim tronie.

Mroczne jest podanie o Piotrze Firleju, który zapoczątkował dzieje miasta Janowca i potężnej fortalicji. Otóż na ucztę szykowaną w związku z zapowiedzianym przyjazdem Zygmunta I Starego i jego żony Bony Sforza zatrudnił 400 najlepszych kucharczyków, nad którymi powierzył pieczę obcokrajowcowi, zwanemu Niedowiarkiem. Nie w smak to było biegłym w sztuce kucharzom janowieckim, sprowokowali więc bunt kucharczyków. Ci upiekli owego Niedowiarka na rożnie, po czym uciekli do Kazimierza. Po długich pertraktacjach powrócili jednak i przygotowali wystawną ucztę na powitanie królewskiej pary…

Dwór z Moniaków

Zabytkowy budynek wybudowany został na pocz. 2 poł XVIII w. we wsi Moniaki, niedaleko Urzędowa, na Lubelszczyźnie. Wystawił go Jakub Wierzbicki, przedstawiciel średniozamożnej szlachty. Budynek jest drewniany, dwutraktowy z sienią i dziewięcioma pomieszczeniami na parterze Dach ma pokryty polskim gontem. Wnętrze zostało regularnie rozplanowane, w sposób charakterystyczny dla polskich dworów tamtego okresu.

Dwór z Moniaków, znaczek pocztowy z 2002 roku
Dwór z Moniaków, znaczek pocztowy z 2002 roku

W 1858 r. dwór nabył Ludwik Zembrzuski. W rękach jego potomków budynek pozostawał do 1944 r. W 1909 r. był remontowany i częściowo przebudowany wg proj. Kazimierza Skórewicza, znaczącego polskiego architekta, znanego ze zrealizowanych projektów rozbudowy gmachu Sejmu czy dworku Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. W czasie  portyk zastąpiono gankiem, ponadto adaptowano do celów mieszkalnych poddasze.

Po II wojnie światowej dwór został przejęty przez państwo i od tamtej pory podał w coraz większa ruinę. Do Janowca został przeniesiony w 1977 r. Przeznaczono go na potrzeby muzeum. Obecnie zobaczyć tam można bardzo interesującą ekspozycję wnętrz domu ziemiańskiego. Tzw. izba „czarna to dawna kuchni, w której uwagę przykuwa bardzo duży piec. Pomieszczenie to pod nogami miało glinianą polepę, Świetnicya ma orawski wystrój z charakterystyczną ozdobną kilkupiętrową półką zwaną listwą oraz stołem z intarsją o tematyce biblijnej.

Prawe skrzydło dworu obrazuje ziemiańskie wnętrza z XIX w. z meblami w stylu Biedermeyer i Ludwika Filipa. Oglądamy salon, pokój Pani Domu, bibliotekę i pokój Pana Domu.