Kobiety w malarstwie i życiu Malczewskiego.

coniecoosztuce.wordpress.com

Muzy, pytie, chimery, harpie, anioły – symbolika obrazów Jacka Malczewskiego (1854 – 1929) jest intrygująca. Kobiece wcielenia są pełne w kształtach, sprawiają wrażenie silnych fizycznie i duchowo. Mają istotną rolę do spełnienia. Kto i co inspirowało najważniejszego polskiego malarza symbolistę?

Jacek Malczewski urodził się w Radomiu w rodzinie szlacheckiej, ale pozbawionej majątku. Był wychowankiem Jana Matejki w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. Wbrew intencjom swojego mistrza, malarz studiował również przez osiem miesięcy w Paryżu. Profesor Herni Ernest Lehmann, na którego kursy uczęszczał, miał powiedzieć: „Jesteś pan szalony, ale masz ogromny talent”[1].

Do pewnego momentu Malczewski dał się prowadzić Matejce. W 1879 roku młody malarz postanowił jednak rozstać się ze Szkołą Sztuk Pięknych i pójść własną drogą artystyczną.

Portret narzeczonej

W listopadzie 1886 roku Malczewski zaręczył się z młodszą o dwanaście lat Marią z Gralewskich, którą poznał na wiosnę na weselu znajomych. Była ona córką zamożnego krakowskiego mieszczanina, właściciela apteki Pod Złotym Tygrysem. Maria i Jacek spotykali się potem kilkakrotnie na wyjazdach w Zakopanem, po czym dość szybko podjęto decyzję o małżeństwie. Para doczekała się dwójki dzieci: Julii oraz Rafała (późniejszego literata i malarza).

Na krótko przed ślubem Jacek Malczewski namalował portret swojej dystyngowanej narzeczonej; pierwszy i ostatni na którym Maria się uśmiecha. Jest to wizerunek przedstawiający ułożoną pannę na wydaniu wedle ówczesnych konwenansów. Uwagę przykuwa zgrabna kibić i elegancka suknia, natomiast sama modelka, odwrócona bokiem, wydaje się nieobecna.

Jacek Malczewski: Portret narzeczonej. 1887.
Jacek Malczewski: Portret narzeczonej. 1887. Olej na płótnie. 140 x 70 cm. Muzeum Narodowe w Krakowie. Źródło: Zbiory MNK.

Muza

Symbolizm pojawił się w  twórczości Jacka Malczewskiego w latach 1894–1897. Mniej więcej wtedy malarz poznał inną kobietę, która zajęła istotne miejsce w jego życiu.

W 1898 roku jeszcze nastoletnia Maria Kinga Balowa, z domu Brunicka, została żoną bogatego właściciela ziemskiego w Tuligłowach niedaleko Lwowa. Malczewski był wtedy mężczyzną po 40-stce, Maria była o 25 lat młodsza. Dobrze wykształcona, nieprzeciętnej urody, stała się ona interesującym partnerem rozmów i powiernikiem rozważań artystycznych. W przeciwieństwie do pragmatycznej Marii Malczewskiej, pani Balowa fascynowała się malarstwem jej męża. W Tuligłowach powstało atelier do użytku Jacka. Malczewski spędzał tam coraz więcej czasu, a wychodzące spod jego pędzla kobiece wcielenia były odbiciem jego sentymentów.

W 1904 roku, po sześciu latach małżeństwa, Maria Balowa rozwiodła się, co w ówczesnych czasach było skandalem obyczajowym. Była kobietą niezależną finansowo i do końca życia prowadziła aktywne życie towarzyskie.

Obraz Zauroczenie. Autoportret z Marią Balową jest nietypową kompozycją, ale u Malczewskiego wiele takich ujęć, gdzie postacie wydają się poucinane albo wychodzące z kadru. Malarz przedstawił siebie w rogu obrazu, jakby zatroskanego i zasłuchanego w grę Marii na gęślikach. Ona sama, z goździkami we włosach, wydaje się promienna i rozmarzona.

Jacek Malczewski - Zauroczenie. Autoportret z Marią Balową. 1906.
Jacek Malczewski: Zauroczenie. Autoportret z Marią Balową. 1906. Olej, tektura. 73.5 cm x 101 cm. Źródło: Agra-Art.

Oczarowanie młodej adeptki szuki i dojrzałego malarza była obustronne. Pisali do siebie listy, które Maria Balowa potem dyskretnie niszczyła, natomiast Jacek je zachował, pomimo danego słowa. Listy te stały się po latach zapisem głębokiego uczucia, które połączyło tych dwojga.

Malarstwo Malczewskiego weszło w tym czasie na odważne, nieznane tory; zapełniło się oryginalnymi, na wpół fantastycznymi wizjami, stało się barwne i żywiołowe.

Jacek Malczewski: Tobiasz z Harpią. 1909.
Jacek Malczewski: Tobiasz z Harpią. 1909. Olej, tektura. 72.5 x 91 cm. Muzeum Narodowe w Krakowie. Źródło: Zbiory MNK.

Artysta i chimera

W 1906 roku Malczewski odbył z Marią Balową podróż do Włoch; zwiedzili między innymi Capri i Neapol.

W tym samym roku, oprócz osobistego „Zauroczenia”, Malczewski namalował następującą scenę: jest letnie popołudnie, na niebie zbierają się ciemne chmury zwiastujące nadchodzącą burzę. Na polnej drodze, na tle równinnego pejzażu, leży mężczyzna. Ne jego nagiej klatce piersiowej siedzi kobieta-harpia. Z jednej strony urocza i piękna, wydaje się nawet skrycie płakać, a jednocześnie wielkimi szponami u nóg wbija się do krwi w ciało mężczyzny. W ten sposób Jacek Malczewski zobrazował swoje zmagania ze sztuką, a może i z całym życiem. W liście do żony nazwał swoją słabość do Marii Balowej „obłąkaniem artysty”.

Jacek Malczewski - Artysta i chimera. 1906.
Jacek Malczewski: Artysta i chimera. 1906. Olej, tektura. 32.6 x 40.6 cm. Źródło: Agra-Art.

Hołd sztuce

Malarz wykreował swój własny, niepowtarzalny styl oraz bogatą symbolikę, która stała się później składową polskiej wyobraźni zbiorowej. Był erudytą oraz humanistą. W centrum jego rozmyślań był zawsze człowiek; ramy czasowe jego egzystencji, tożsamość, rozdarcie między marzeniem a rzeczywistością. Jacek Malczewski był artystą na wskroś europejskim; czerpał z dziedzictwa antyku i chrześcijaństwa, jak również ze słowiańszczyzny oraz historii i sztuki własnego narodu, w szczególności z polskiego romantyzmu, którego duchowym patronem był Juliusz Słowacki.

W dojrzałym okresie swojej twórczości Malczewski stworzył obraz o wymownym tytule Hołd sztuce i muzie. Muza, jak zwykle u tego artysty, jest kobietą. Jej ubiór jest połączeniem dawnego świata greckiego oraz polskiego folkloru. Kobieta uśmiecha się, trzymając w ręce łuk. Zasiada ona w otoczeniu dwóch chłopców-faunów. Hołd składa jej dwóch mężczyzn stojących przed nią. Przynoszą jej polne kwiaty; ostrożeń oraz niebieski bukiet niezapominajek. Odnosząc się do symboliki kwiatów, jest to nawiązanie to trudnej ówczesnej sytuacji politycznej Polski oraz jednoczesne zapewnienie o ciągłości pamięci narodowej, niezależnie od okoliczności. Wskazuje na to też ubiór mężczyzn; ten po lewej przywołuje na myśl więzienia czy deportacje na Sybir, natomiast ten trzymający niezapominajki ubrany jest po żołniersku, gotowy do nowej walki.

Jacek Malczewski: Hołd sztuce i muzie. 1910.
Jacek Malczewski: Hołd sztuce i muzie. 1910. Olej, deska dębowa. 73 x 58.5 cm. Muzeum Narodowe w Warszawie. Źródło: Cyfrowe MNW.

Personifikacje śmierci

Od czasu utraty brata oraz rodziców w malarstwie Jacka Malczewskiego pojawiały się obsesyjnie wizerunki śmierci, w szczególności żeńska personifikacja Thanatosa (przeczytaj: Thanatos).

Anioł śmierci jest uważny i spokojny pomimo swego atrybutu w postaci wielkiej kosy. Jest bóstwem niosącym ukojenie. Stanisław Witkiewicz napisał:

„W twórczości Malczewskiego występują dwa wybitne pierwiastki życia
ludzkiej duszy: głęboka poezja myśli i uczuć, i potrzeba uplastycznienia jej za pomocą obrazowości.”[2]

Ta poezja malarska Jacka Malczewskiego jest daleka od atmosfery grozy. Wszystko u tego artysty jest baśnią, którą opowiadał sobie i innym przez całe życie. Jednocześnie nie jest to słodki sen; kobiece wcielenia o muskularnych korpusach i mocnych udach uosabiają siły natury i nieuchronność losu.

Jacek Malczewski: Śmierć. 1902.
Jacek Malczewski: Śmierć. 1902. Olej na płótnie. 98 x 75 cm. Muzeum Narodowe w Warszawie. Źródło: Cyfrowe MNW.

Interesujący jest obraz zatytułowany Śmierć artysty. Malczewski – malarz o duszy poety, wyobrażał sobie swoje odejście w otoczeniu muz, które przyjdą po niego w ostatniej godzinie.

Jacek Malczewski: Śmierć artysty. 1909.
Jacek Malczewski: Śmierć artysty. 1909. Olej na desce. 107 x 87.5 cm. Muzeum Narodowe w Warszawie. Źródło: Cyfrowe MNW.

Nadzieje

Związek Marii Balowej i Jacka Malczewskiego zakończył się po kilkunastu latach. Wkrótce po tym wybuchła I Wojna Światowa. Malczewski, jak wielu innych ewakuowanych profesorów krakowskich uczelni, wyjechał z żoną do Wiednia.

W jego sztuce odżyła tematyka niepodległościowa. Burzliwy czas Wielkiej Wojny zaowocował cyklem obrazów z Polonią – metaforą Polski. Jest ona przedstawiona jako młoda, pełna życia kobieta, pewna swej siły i wartości.

Jacek Malczewski - Autoportret z Polonią. 1914.
Jacek Malczewski: Autoportret z Polonią. 1914. Olej na desce. 45,6 x 53,5 cm. Własność prywatna. Źródło: pinakoteka.zascianek.pl.

Namalowana przez Malczewskiego Nike, bogini zwycięstwa, była wyrazem determinacji Legionów Polskich powstałych w 1914 roku w Galicji, jak i nadziei wszystkich Polaków na odmianę losu.

Jacek Malczewski: Nike Legionów. 1916.
Jacek Malczewski: Nike Legionów. 1916. Olej na płótnie. Muzeum Narodowe w Krakowie. Źródło: Zbiory MNK.

Pytia

Nową modelką Malczewskiego została Michalina Janoszanka, koleżanka jego córki. Janoszanka, zafascynowana sztuką, sama została później malarką. Po śmierci Jacka Malczewskiego Michalina napisala swoje wspomnienia o artyście, zatutułowane „Wielki Tercjarz”. Także siostra Michaliny bywała modelką. Malczewski nadawał kobiecym postaciom również rysy twarzy Marii Sozańskiej, żony malarza Michała Sozańskiego.

W 1917 roku Jacek Malczewski stworzył trzy obrazy z wizerunkiem Pytii. W mitologii greckiej była to kapłanka w świątyni Apollina w Delfach, przepowiadająca przyszłość. U Malczewskiego postać Pytii była komentarzem do bieżących wydarzeń politycznych.

5 listopada 1916 roku Niemcy i Austro-Węgry, chcąc zachować ziemie polskie wcielone do ich administracji, wydały proklamację utworzenia państwa polskiego jedynie z ziem zaboru rosyjskiego. Ich celem była możliwość powołania rekrutów z zaborów niemieckiego i austriackiego do wojska, zasilając w ten sposób siły na frontach.  We wrześniu 1917 roku powołano Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. Przyszłość Polski, jak i jej granic, wciąż pozostawała pod znakiem zapytania. Niemniej jednak Pytia na obrazach Malczewskiego tajemniczo i łagodnie się uśmiecha.

Jacek Malczewski: Pytia. 1917.
Jacek Malczewski: Pytia. 1917. Olej na płótnie. 101,5 x 72 cm. Muzeum Narodowe w Kielcach Źródło: Zbiory MNKI.

Sprawa odrodzenia państwa polskiego i emocje temu towarzyszące widoczne są na wielu obrazach Malczewskiego. Kwestia ta stała się jedną z głównych sił napędowych jego twórczości, a w pewnym momencie sam Malczewski stwierdził: „Gdybym nie był Polakiem, nie byłbym artystą”.

Ostatnie lata

Nie interesując się sztuką, pani Malczewska zajmowała się oprawą praktyczną życia we dwoje: od organizacji spraw domowych do wychowania dzieci. Maria miała nadzieję, że za popularnością jej męża w kręgach towarzyskich pójdą zamówienia finansowe pozwalające żyć na poziomie, którego oczekiwała. Wychodząc za mąż za człowieka ze szlacheckim rodowodem, liczyła na zagraniczne podróże i kontakty z polską arystokracją rozsianą po świecie.

Jacek Malczewski portretował swoją żonę kilkakrotnie. Były to zawsze wizerunki bardzo realistyczne. Marii Malczewskiej nie towarzyszyła żadna symbolika; nie było tam faunów ani aniołów. Ona sama nigdy nie stała się muzą. Przeciwnie. Chyba najbardziej wymowny jest portret wykonany w 1920 roku, gdzie malarz przedstawił swoją żonę z przymkniętymi powiekami. Obok, na sztaludze, znajduje się obraz, ale został on zakryty płótnem. W tle widzimy zasuniętą kotarę. Czy mógł Malczewski dosadniej wyrazić poczucie, że jego artystyczny świat był dla Marii niedostępny?

Jacek Malczewski - Portret żony. 1920.
Jacek Malczewski: Portret żony. 1920. Olej na płótnie. 129,8 x 96,8 cm. Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy. Źródło: pinakoteka.zascianek.pl.

W wolnej Polsce państwo Malczewscy mieszkali często osobno; Maria u syna w Zakopanem, Jacek u sióstr we dworze w Lusławicach. Dwór ten stał się jego ostatnią rodzinną przystanią.

Lusławice, dwór. 1925. NAC
Dwór w Lusławicach, 1925. Źródło: NAC.

*

Sama funkcja dworu uległa  w dwudziestoleciu międzywojennym zmianie; zazwyczaj nie należały już do niego posiadłości ziemskie, jedynie rozległy ogród. Nie była to chroniona przed zaborcą ostoja polskości, ale raczej dom letniskowy dla szukających wytchnienia od zgiełku miasta.

Dwór w Lusławicach przetrwał wprawdzie Drugą Wojnę Światową, ale później w czasach komunistycznych zaczął popadać w ruinę. W latach 70. zakupił go i wyrementował sławny już wtedy kompozytor Krzysztof Penderecki (1933 – 2020). Dwór jest zamieszkany do dziś. W Lusławicach Penderecki założył Europejskie Centrum Muzyki, którego celem jest wspieranie młodych artystów. W ten sposób zamknęła się pewna historia, gdyż sam Malczewski prowadził w tej miejscowości szkołę malarstwa dla uzdolnionych dzieci wiejskich.


Bibliografia:

. [1] Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska: Ku chwale artysty. Jacek Malczewski. Miejska Galeria Sztuki im. Władysława hr. Zamoyskiego w Zakopanem.

. [2] Sandra Trela: Skłócona spoistość. (online), (dostęp: 04.19.2020) Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego rebus.us.edu.pl/bitstream/20.500.12128/6889/1/Trela_Sklocona_spoistosc_romantyczna_tradycja.pdf

. Dorota Kudelska: Malczewski. Obrazy i słowa. Z serii Fortuna i Fatum.