MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdzisław Wardejn wzniósł toast za zdrowie gości i aktorów

Barbara Koś
- Do dziś nie wiem, dlaczego właśnie mnie przypadł ten zaszczyt…– zastanawiał się Zdzisław Wardejn, gdy dziękowano mu za rolę profesora Sieriebriakowa.
- Do dziś nie wiem, dlaczego właśnie mnie przypadł ten zaszczyt…– zastanawiał się Zdzisław Wardejn, gdy dziękowano mu za rolę profesora Sieriebriakowa. Barbara Koś
Zobacz kto był na bankiecie w Bufecie Czekolada po premierze "Wujaszka Wani" w Teatrze Powszechnym.
-Dziękuję!- mówił Jerzy Wasiuczynski
-Dziękuję!- mówił Jerzy Wasiuczynski fot. Barbara Koś

-Dziękuję!- mówił Jerzy Wasiuczynski
(fot. fot. Barbara Koś)

Po raz pierwszy premierowych gości było tak wiele, że dyrektor radomskiej sceny, Zbigniew Rybka, wszystkie nazwiska spisał sobie na kartce. Oprócz nazwiska Krzysztofa Zanussiego, oczywiście.

Z kartki witana była cała grupa dyrektorów z rosyjskich teatrów dramatycznych, miedzy innymi aż z Czelabińska, teatru ze słowackich Koszyc, teatrów krakowskich i warszawskich.

Po słowach podziękowań dla całego zespołu za udany spektakl (" Wiem, jak strasznie was wymęczył ten litewski niedźwiedź…") dyrektor Rybka oddał głos "niedźwiedziowi", czyli Linasowi Zaikauskasowi, reżyserowi "Wujaszka Wani".

Jest w aktorach jakaś siła

I wtedy dowiedzieliśmy się rzeczy strasznych. Do premiery mogło w ogóle nie dojść!

-Na dziewięć dni przed premierą Wojtek Wachuda uszkodził kręgosłup - opowiadał Linas Zaikauskas.- Musieliśmy natychmiast wprowadzić zmianę w obsadzie…
Wachuda miał grać Astrowa. To jedna z głównych ról.

- Żaden z aktorów z innych teatrów nie podjąłby się natychmiastowego zagrania tej roli - mówił Linas.- Trzeba było zdecydować inaczej.

Decyzja była krótka: Stanisław Biczysko przeznaczony do roli Tielegina gra Wujaszka, próbujący już rolę Wujaszka Jarosław Rabenda gra Astrowa a Tielegina gra Wojciech Ługowski.

- To był po prostu koszmar - mówił nam potem Jarosław Rabenda. Próbowaliśmy już dwa miesiące a teraz mieliśmy tydzień na opanowanie nowej roli…

- Na kilka dni przed premierą Agnieszka Wilkosz, Sonia, złamała palec u nogi - wyliczał Linas Zaikauskas.

- Co, tam, tylko noga będzie wyglądać trochę inaczej ! - oznajmiła Agnieszka.

- Chyba nikt z widzów się nie domyślił, że Sonia kuleje - wzdychał Linas.

Na chodniku nogę skręciła też Danuta Dolecka, pani Wojnicka.

-Bardzo to źle wygląda - przyznała nam po cichu aktorka. - Ale przecież nie miałam kiedy iść do lekarza!...

Bohaterscy aktorzy nagrodzeni zostali brawami.

Specjalne podziękowanie dostał natomiast Zdzisław Wardejn (jeszcze zdrowy) za rolę profesora Sieriebriakowa.

-Do dziś nie wiem, dlaczego właśnie mnie przypadł ten zaszczyt…- zastanawiał się Wardejn.

Brawo, panie Jerzy!

20 lutego 80 lat skończył Jerzy Wasiuczynski, aktor i reżyser, filar radomskiej sceny.
List gratulacyjny wręczył Jubilatowi prezydent Andrzej Kosztowniak, a w imieniu aktorów głos zabrala Danuta Dolecka.

- Dziękujemy ci Jerzy, za obecność wśród nas i za wskazówki aktorskie, którymi nas wspomagałeś - mówiła pani Danusia. - I do których, niestety, nie zawsze stosowaliśmy się…przyznała ze skruchą.

Wszyscy goście bankietu odśpiewali nestorowi "Sto lat".

Pana Jerzego poproszono do mikrofonu.

-A co ja mam powiedzieć? - zawahał się znany ze skromności aktor. - Dziękuję!

Zanussi ceni radomski teatr

Zanim jeszcze udaliśmy się do stołu, zapytaliśmy Krzysztofa Zanussiego o wrażenia z premiery.

-Mam zwyczaj, że nie wypowiadam się publicznie o spektaklach z udziałem moich przyjaciół - zastrzegł się reżyser. -Ale mogę natomiast mówić o teatrze. W radomskim teatrze jestem po raz pierwszy i bardzo mi się spodobał. Macie wspaniały, w pełni profesjonalny, zespół aktorski. Myślę więc, że jest w Radomiu szansa na następne dobre przedstawienia.

- W kwietniu zagramy "Fausta" - zapowiedział dyrektor Rybka. - O, tam stoi człowiek, który będzie reżyserem. To Andrzej Woroniec. W czerwcu inaugurujemy teatr lalek.

Z kronikarskiego obowiązku dodajmy jeszcze, że bankietowy stół obfitował w rozmaite smakołyki, wśród których największym powodzeniem cieszyły się pierogi z mięsem.

- Dziękujemy Linasowi za wszystko- mówiła Danuta Dolecka, (pani Wojnicka), asystentka Linasa Zaikauskasa w "Wujaszku Wani". Z lewej Linas Zaikauskas, z prawej - kostiumolożka, Margarita Misyukova, prywatnie żona Linasa Zaikauskasa

-Dziękujemy Linasowi! - mowiła Danuta Dolecka w imieniu aktorów.
-Dziękujemy Linasowi! - mowiła Danuta Dolecka w imieniu aktorów.

-Dziękujemy Linasowi! - mowiła Danuta Dolecka w imieniu aktorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie