Chroniona szachownica kostkowata kwitnie obok działki przeznaczonej na chlewnie

Szachownica kostkowata to roślina znajdująca się pod ścisłą ochroną, krytycznie zagrożona wymarciem. Znamy ją z rezerwatu przyrody w Krównikach pod Przemyślem. W okresie Wielkanocny szachownica zakwitła także na łące w Woli Zaleskiej. Jak twierdzi sołtys Barbara Sługocka, kwitnie tu od lat. Teren, na którym rośnie, nie jest objęty rezerwatem, a jej obecność nie przeszkadza planowaniu na sąsiedniej działce fermy zarodowej dla 3 600 loch, przeciwko której protestują mieszkańcy.

Mieszkańcy Zaleskiej Woli od kilku lat protestują przeciwko budowie fermy zarodowej dla 3 600 loch, a po rozrodzie ok. 40 tys. prosiąt wraz z biogazownią w ich miejscowości. Ich argumenty nie przemawiają do władz firmy planującej inwestycję, bo ona ma swoje argumenty, ale nie przemawiają także do władz gminy. Jak twierdzą, od swoich włodarzy nie otrzymują żadnego wsparcia w swoich działaniach protestacyjnych.

Mieszkańcy Woli Zaleskiej twierdzą, że inwestycja planowana jest w zbyt małej odległości od zabudowań. Według nich to zaledwie 400 metrów. Uważają, że tak mała odległość pogorszy ich warunki życia spowodowane wydzielaniem się odoru z odchodów, gnojowicy i kiszonek. Boją się także, że gronkowce, paciorkowce czy pasożyty mogą przedostać się do wód gruntowych, a do atmosfery szkodliwe gazy. Podejrzewają spadek cen nieruchomości w tej okolicy spowodowane uciążliwym sąsiedztwem fermy.

Wielokrotnie podnosili argument, że spadnie także atrakcyjność turystyczna regionu. – Tu znajdują się gniazda bociana czarnego, który jest widziany w okolicach dołków i rowu melioracyjnego w sąsiedztwie działek przeznaczonych pod inwestycję. Widujemy tu orlika krzykliwego, a w ostatnich tygodniach można zobaczyć kwitnącą szachownicę kostkowatą. To kwiat objęty ścisłą ochroną. Rośnie w sąsiedztwie działek, na których planowana jest budowa fermy – mówi Barbara Sługocka, sołtys Zaleskiej Woli. – W Krównikach pod Przemyślem roślina ta objęta jest rezerwatem przyrody, u nas przeznaczona do likwidacji – dodaje.

Mieszkańcy czują się pozostawieni sami sobie. Nie zgadzają się z opinią wydaną w raporcie oddziaływania inwestycji na środowisko wydanym przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Czytam w nim, cyt.: „Na analizowanym obszarze przeznaczonym pod inwestycję nie odnotowano występowania gniazd, schronień, miejsc lęgowych dzikich zwierząt. Nie zaobserwowano (na podstawie przeprowadzonej wizji terenowej) chronionych gatunków roślin, grzybów oraz miejsc bytowania rzadkich gatunków zwierząt. Lokalizacja przedsięwzięcia nie będzie miała wpływu na obszary podlegające ochronie na podstawie przepisów ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody”.

Mieszkańcy Zaleskiej Woli nie zgadzają się z tą opinia i innymi opiniami zawartymi w raporcie.

Planowana ferma ni byłaby jedyną uciążliwą inwestycją w tej części gminy Radymno Tu zlokalizowane jest wysypisko odpadów, obecnie regionalna instalacja. Tu znajduje się przejście graniczne z Ukrainą, planowana jest chlewnia w Chotyńcu. Czy uda im się uratować tak atrakcyjny przyrodniczo teren?

Do sprawy powrócimy.

Ekz

Fot. Zbiory własne

Autor: Hubert Lewkowicz