O tym związku było głośno przez długi czas. W pewnym momencie uczestnicy "Big Brothera" tworzyli najgorętszą parę w show-biznesie. Polacy mogli śledzić na ekranach telewizorów rozwój tej relacji, a niedługo później jej koniec. Po latach aktor wyznał szokującą prawdą. Co połączyło Jolę Rutowicz i Jarosława Jakimowicza?
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Para poznała się w 2008 roku na planie popularnego reality-show "Big Brother". W specjalnej edycji vipowskiej pojawiły się znane polskie gwiazdy, m.in. piosenkarz Marcin Miller, rosyjska aktorka Anżela Kolcowa czy pięściarz Marcin Najman. Jola Rutowicz została zaproszona do programu jako zwyciężczyni 4. edycji, a Jarosław Jakimowicz rozkręcał wówczas karierę aktorską po udanej roli Cichego w filmie "Młode wilki". Pomimo 16 lat różnicy między parą szybko zaiskrzyło, a widzowie mogli obserwować rozwój tej relacji. Co ciekawe, aktor był wtedy w związku małżeńskim z malarką Joanną Sarapatą. Piątą edycję reality-show ostatecznie wygrał Jakimowicz, a Jola zajęła drugie miejsce, jednak to nie poróżniło zakochanych, którzy kontynuowali swój związek po programie.
Media były tak zainteresowane związkiem Joli Rutowicz z Jarosławem Jakimowiczem, że para otrzymała własne reality-show. "J&J - czyli Jola i Jarek" emitowano na antenie TV4, jednak program zakończył się już po pierwszym sezonie. Niedługo później rozpadła się również ta medialna relacja, a byli kochankowie rozeszli się w swoje strony. Choć mogło się wydawać, że to koniec plotek na temat tej pary, ciszę po latach przerwał Jarosław Jakimowicz. Mężczyzna wydał autobiografię "Życie jak film", w której wyznał, jak naprawdę wyglądał jego związek z celebrytką.
Widzowie chcieli wyrzucić Rutowicz. Producenci 'Big Brothera' zapytali mnie, czy mogą zrobić z nas parę. Zgodziłem się i potraktowałem to jako kolejną rolę do zagrania. Zrobiliśmy to i dzięki temu zabiegowi oboje doszliśmy do finału. Najfajniejszy w tym wszystkim był efekt kreacji: wszyscy w nas uwierzyli. To było niesamowite
- napisał aktor. Wyznanie zszokowało media, jednak Jola Rutowicz nigdy się do niego nie odniosła. Kobieta wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie obecnie pracuje jako modelka i wygląda na to, że nie chce wracać do wydarzeń sprzed lat. Z kolei Jakimowicz jeszcze do niedawna pracował w Telewizji Polskiej, jednak po licznych skargach pracowników TVP został zwolniony.