Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Dudka: Robię to, co mi trener każe

Bartosz Karcz
Fot. Bartek Syta
W meczu z Jagiellonią Białystok, który piłkarze Wisły Kraków rozegrają w piątek o godz. 20.30, Dariusz Dudka zagra na prawej obronie. Zastąpi na tej pozycji, pauzującego za kartki Łukasza Burligę.

- Doszliście już do siebie po tym, co wydarzyło się w derbach Krakowa?
- Okaże się w czasie meczu z Jagiellonią. Nie ma sensu zapewniać, że wszystko jest już dobrze. To mecz pokaże, w jakiej jesteśmy dyspozycji.

- W szatni ciągle jest przygnębienie po meczu z Cracovią?
- Zagraliśmy słabo. Pierwsze dwa dni po tym spotkaniu były dla nas bardzo ciężkie. Staramy się jednak koncentrować już przede wszystkim na meczu z Jagiellonią.

- Kibice ciągle jednak nie mogą wam tej porażki podarować. Wystarczy zaglądnąć na pierwszą, lepszą stronę internetową i poczytać komentarze.
- Nie dziwię się naszym kibicom. W meczu z Cracovią nie stworzyliśmy sobie praktycznie sytuacji. Tabela pokazywała, że jesteśmy o wiele lepszą drużyną, a tymczasem wyszliśmy na boisko i nie udowodniliśmy tego na nim.

- Co takiego się dzieje, że Wisła nie może zagrać dobrego meczu na stadionie Cracovii?
- Czasami w futbolu tak bywa, że są obiekty, które totalnie „nie leżą” danej drużynie. Pamiętam z przeszłości, jak nie mogliśmy nigdy zagrać dobrego meczu z Odrą w Wodzisławiu. Jeszcze gdy grałem we Wronkach, też było parę takich obiektów, które najchętniej omijalibyśmy szerokim łukiem.

- Zostawmy już derby, bo czeka was teraz mecz z Jagiellonią, która zaprezentowała się ostatnio z dobrej strony w spotkaniu z Podbeskidziem. Łatwo ograć zespół z Białegostoku nie będzie.
- No, nie będzie. Myślę, że ustawią się z tyłu i będą czekać na kontry.

- Jeśli tak będzie, to pewnie czekają was znów męczarnie, bo w tym sezonie z tak grającymi drużynami bardzo ciężko wam idzie.
- Każdy czuje się chyba lepiej, jak jest mecz otwarty, gdy można grać z kontry. Zobaczymy, jak to teraz wypadnie, choć mam nadzieję, że zaprezentujemy się z dużo lepszej strony niż ostatnio.

- Pan będzie musiał z konieczności zagrać na prawej obronie.
- Mam swoją robotę do wykonania i tyle. Skoro mam podpisany kontrakt z Wisłą, to robię to, co mi trener każe. Nie jest to pozycja, która leży mi najbardziej. Wolę grać w środku. Skoro jest jednak taka potrzeba, to nie pozostaje mi nic innego, tylko starać się zaprezentować z jak najlepszej strony. Na treningach wyglądało to nawet obiecująco, ale wiadomo, że mecz to jednak zupełnie coś innego.

- W Jagiellonii formą strzelecką imponuje ostatnio Mateusz Piątkowski. Macie już pomysł na to, jak zatrzymać lidera klasyfikacji strzelców ekstraklasy?
- Nie tylko on jest w dobrej formie. Jagiellonia generalnie jest na fali wznoszącej. My chcemy jednak zagrać dobry mecz i przede wszystkim wygrać. Mam nadzieję, że uda nam się przede wszystkim stworzyć więcej sytuacji pod bramką rywali. Jeśli te sytuacje będą, to oznaczać to będzie, że jest postęp w naszej grze, bo z tym elementem mieliśmy ostatnio sporo problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska