Zorza polarna to kolorowe zjawisko świetlne na niebie, spowodowane przez Słońce. Zorze polarne pojawiają się, gdy cząstki słoneczne wchodzą w interakcję z gazami w naszej atmosferze, powodując widowiskowe pokazy światła na niebie.
Na Ziemi zorze występują na wysokich szerokościach geograficznych, głównie za kołami podbiegunowymi. Ale zdarza się, że przy odpowiednich warunkach widoczne są także w Polsce. Jednak widzialność zorzy na południu kraju, w tym w rejonie Mielca to wielka rzadkość.
Jednak dzisiaj (5 listopada) zorza jest doskonale widoczna nawet między zabudowaniami Mielca, fantastycznie też widać to zjawisko pod miastem!
Mamy pierwsze zdjęcia tego zjawiska widzianego z ulic miasta!
[FOTORELACJA]10464[/FOTORELACJA]
- Zaćmienia lubią chodzić parami. To potwierdza się i tym razem – powiedział PAP astronom Jerzy Rafalski z Centrum Popularyzacji Kosmosu Planetarium w Toruniu. Niedawno - 14 października - w Amerykach można było obserwować obrączkowe zaćmienie Słońca. Teraz miłośnicy astronomii byli świadkami zaćmienia Księżyca.
W nocy z 28 na 29 października warto było spojrzeć w stronę Księżyca. Z terytorium Polski było widoczne jego częściowe zaćmienie. Maksimum zjawiska nastąpiło kwadrans po godz. 22. Zakryte było jednak tylko około jednej ósmej księżycowej tarczy.
- To wynika z faktu, że Księżyc potrzebuje około miesiąca, aby okrążyć całkowicie Ziemię. Gdy mieliśmy zaćmienie Słońca - Księżyc był pomiędzy Ziemią a Słońcem. Po prawie dwóch tygodniach pokona połowę orbity i znajdzie się po przeciwnej stronie Ziemi. Tak, że Ziemia oświetlana przez Słońce rzuci cień na swojego naturalnego satelitę - opisywał Jerzy Rafalski.
Było to zaćmienie częściowe, ale widoczne z Polski. Początek zjawiska nastąpił o godz. 20.02 w formie zaćmienia półcieniowego, a o godz. 21.35 tarcza Księżyca zaczęła wchodzić w cień Ziemi. Faza maksymalna nastąpiła o godz. 22.15. Widowisko zakończyło się około 22:52.
- Dolna, lewa część tarczy Księżyca będzie nieco ciemniejsza, jakby wygryziona, choć Księżyc będzie w pełni. Ziemski cień w zasadzie liźnie powierzchnię Księżyca, bo zakryte będzie jedynie około jednej ósmej tarczy - zapowiadał astronom.
Warto zwrócić uwagę na kształt ziemskiego cienia, który zakrył Księżyc. - Jeśli się dobrze przyjrzeć, to widać, że to fragment okręgu. Dawno temu pierwsi obserwatorzy nieba w ten między innymi sposób zrozumieli, że Ziemia jest kulą - zauważył Rafalski.
Natomiast 1 listopada nad Mielcem i regionem można było zobaczyć bardzo wyraźnie przelot Starlinków, które popularnie nazywane są kosmicznym pociągiem. Mowa o wystrzelonych przez człowieka satelitach.
Starlink to budowana przez firmę SpaceX konstelacja satelitarna, mająca świadczyć usługi dostępu do Internetu na całej Ziemi. Jej celem jest objęcie zasięgiem miejsc, w których obecnie dostęp do sieci nie jest możliwy lub jest mocno ograniczony. Dodatkowo, ze względu na zakładane parametry, ma ona stanowić konkurencję dla operatorów naziemnych.
Firma planuje wysłać w kosmos przynajmniej 12 tysięcy satelitów. Właścicielem SpaceX jest znany już na całym świecie przedsiębiorca Elon Musk.
Satelity Starlink poruszają się zawsze w kierunku zachód-wschód lub podobnych tego wariantach, np. południowy-zachód - południowy-wschód. W zależności od czasu, jaki minął od wystrzelenia Starlinków, grupa może być mniej lub bardziej zwarta oraz może składać się z różnej liczby obiektów.
Satelity mogą też mieć różną jasność, co zależy od wysokości orbity na jakiej się znajdują, a także od ich wersji sprzętowej. Firma SpaceX pracuje nad specjalnymi materiałami kryjącymi powierzchnie satelitów, co ma zapewniać maksymalnie niską odbiciowość światła, a zatem zmniejszyć uciążliwość sieci Starlink występującą w przypadku obserwacji astronomicznych.
Inną, ale dosyć unikalną obserwację 3 listopada zanotowali mieszkańcy południowej części powiatu mieleckiego, głównie Przecławia i okolic. Na dosyć niskiej wysokości, bo 1500 – 2000 metrów trzy okrążenia wykonał tam duży samolot transportowy Boeing 747 należący do amerykańskich linii Atlas Air. Obecność tego przewoźnika na Podkarpaciu, a dokładniej na lotnisku Rzeszów – Jasionka związana jest z pobytem w regionie żołnierzy USA.
Samolot, który krążył nad gminą Przecław, przyleciał z niemieckiej bazy wojsk USA w Ramstein i ostatecznie wylądował w Rzeszowie.
Nisko krążący samolot zaniepokoił czytelników hej.mielec.pl. Nie ma jednak żadnych informacji o potencjalnych problemach, usterkach. Zapewne Boeing musiał chwilę poczekać na możliwość wylądowania w Jasionce, na zwolnienie się miejsca na tamtejszym pasie startowym.
Jeszcze tego samego dnia maszyna ta wykonała lot do Chin.
Wielokrotnie informowaliśmy w hej.mielec.pl o prawdziwych dalekich obserwacjach wykonywanych z terenu miasta w kierunku Tatr. Szczyty najwyższych polskich gór dostrzegane były gołym okiem z wieżowców przy ulicy Pułaskiego czy osiedla Lotników w Mielcu.
Wielokrotnie widywali je piloci wykonujących loty nad miastem. Publikowaliśmy też zdjęcia wykonane z drona – z okolic Góry Cyranowskiej i galerii handlowej Navigator, na których w tle widać tatrzańskie szczyty.
Kolejna taka fotografia powstała 1 listopada, gdy na niebie pojawił się dosyć efektowny zachód słońca. Już z nieznacznej wysokości można było – przy pomocy drona – dostrzec i sfotografować panoramę okolic Mielca z Tatrami na horyzoncie.
Lokalizacja tego zdjęcia to teren leśny między ulicami Wolności i królowej Jadwigi. Można zażartować, że jeśli kiedyś w tej części miasta powstaną wieżowce, ich użytkownicy będą mogli od czas do czasu zobaczyć co się dzieje nad Zakopanym.