Rynsztunek przeciwników

Publikacja: 28.08.2009 08:31

Włoski żołnierz piechoty w hełmie stalowym wz. 33, uzbrojony w polski karabin przeciwpancerny UR wz.

Włoski żołnierz piechoty w hełmie stalowym wz. 33, uzbrojony w polski karabin przeciwpancerny UR wz. 35 i pistolet Beretta wz. 34

Foto: Archiwum „Mówią Wieki", MS Marek Szyszko

[srodtytul]Żołnierz włoski z polskim URem[/srodtytul]

Tropikalne mundury zaprojektowane zostały dla armii włoskiej w latach 30. Żołnierz na rysunku ma na sobie bawełnianą bluzę mundurową koloru khaki w typie pulower, zaopatrzoną w dwie pary kieszeni oraz naramienniki, spodnie pantalony z tradycyjnymi owijaczami i wiązane butami wykonanymi z brązowej skóry. Na głowie hełm wz. 33 w malowaniu pustynnym – z przodu czerepu malowany emblemat pułkowy.

Uzbrojony jest w polski karabin przeciwpancerny wz. 35 UR. Wykorzystywanie zdobycznego bojowego sprzętu było częstą praktyką; po kampanii we wrześniu 1939 roku Niemcy przekazali włoskiemu sojusznikowi prawdopodobnie ponad 800 nowiutkich polskich karabinów ppanc. Włosi użyli ich m.in. w Afryce, a część padła nawet łupem naszych Karpatczyków! Karabin przeciwpancerny jako nowa kategoria broni pojawił się na polu walki w końcu I wojny światowej i wobec niedoskonałości pojazdów, a zwłaszcza ich słabego pancerza, na początku kolejnego światowego konfliktu wciąż uchodził za efektywny oręż; miały go na uzbrojeniu m.in. armie niemiecka i brytyjska.

Twórcą polskiego karabinu przeciwpancernego był inż. Józef Maroszek, broń ostatecznie przyjęto do uzbrojenia WP w 1938 roku pod oznaczeniem kb wz. 35, ale powszechnie znany jest jako karabin przeciwpancerny wz. 35 UR.

Podobieństwo oraz zasada działania taka jak w zwykłym karabinie piechoty powodowały, iż obsługi mógł się bardzo szybko nauczyć każdy żołnierz. Według „Dodatku do instrukcji o broni piechoty” „Karabin wz. 35 przeznaczony do zwalczania broni pancernych, posiada celownik stały (szczerbina-muszka). Punkt celowania odpowiada punktowi trafienia na odległości 300 m. Skuteczność ognia do 300 m. Lufa po 200 strzałach winna być wymieniona przez rusznikarza oddziału”. Do broni stosowano specjalną amunicję 7,92 mm, z ulepszonym (o zwiększonej masie) pociskiem karabinowym typu SC z rdzeniem ołowianym w płaszczu stalowym melchiorowanym i 11,1-g ładunkiem prochu (w zwykłym naboju mauserowskim 3,15 g).

Nadmienić należy, iż w pociskach przeciwpancernych ówczesnych rusznic (karabinów przeciwpancernych) stosowano stalowe rdzenie.

Trudno dzisiaj stwierdzić jednoznacznie, dlaczego u nas nie zdecydowano się na taką właśnie amunicję. Długa, 1200-mm lufa w połączeniu z dużym ładunkiem miotającym zapewniała wylatującemu z prędkością 1250 m/s pociskowi dostateczną energię kinetyczną, aby z odległości 300 m przebić 15-mm pancerz. Projekt polskiego karabinu ppanc. był nadmierne utajniony, zresztą sama nazwa UR sugerować miała, iż karabin jest zwykłym mauzerem przeznaczonym na eksport do Urugwaju, przez co nie wszyscy żołnierze zdążyli przejść odpowiednie przeszkolenie. Oczywiście obsługa broni była prosta, bo zbliżona do standardowego karabinu, jednak z parametrami broni, specyfiką taktycznego wykorzystania i sposobami zwalczania broni pancernej należało żołnierzy szczegółowo zapoznać.

[srodtytul]Anglik z garłaczem[/srodtytul]

Długa tradycja kolonialna skutkowała przyjęciem w armii brytyjskiej praktycznego umundurowania, sposobnego w gorącym klimacie. Żołnierz na rysunku ma koszulę ze stojąco wykładanym kołnierzem i dwiema kieszeniami z klapami, wykonaną ze specjalnego materiału bawełnianego (aertex) zapewniającego zarówno doskonałą wentylację, jak i skuteczną ochronę przed słońcem oraz szorty uszyte z brezentu bawełnianego (materiał typu khaki grill).

Na nogach nosi podkute, wiązane trzewiki, a do tego getry i opinacze. Oporządzenie parciane regulaminowe wzoru 1937 (The 1937 Pattern Web Equipment).

Piechur uzbrojony jest w karabin SMLE No. 1 Mk III* z zamocowanym garłaczem No. 1 Mk I.

Podstawowym typem granatu używanym przez żołnierzy brytyjskich był obronny No. 36M (Mills). Granat skonstruowany został przez angielskiego inżyniera Williama Millsa i od 1915 roku używany był przez armię brytyjską. No. 5 (pierwszy wzór) to jeden z pierwszych nowoczesnych i bezpiecznych dla użytkownika granatów w historii.

W ciągu wyjątkowo długiej kariery przeszedł kilka modyfikacji, które miały na celu przede wszystkim dostosowanie go do skutecznego miotania z karabinu piechoty, a także uczynienie bardziej niezawodnym. No. 36M, który wyróżniał się odpornością na wilgoć, uznano w 1932 roku za standardowy granat brytyjskiego piechura; pozostał nim aż do 1972 roku.

Mills używany był przeciw celom żywym; rzucano go ręcznie lub wystrzeliwano z garłacza. Granat składał się z żeliwnej skorupy, naciętej w celu wytworzenia podczas wybuchu większej ilości odłamków, centralnej rurki dwukanałowej, w której znajdowała się iglica ze sprężyną i zapalnik, materiału wybuchowego oraz dźwigni blokującej iglicę. Po wyciągnięciu zawleczki i rzuceniu granatu dźwignia pod wpływem sprężyny iglicznej była odrzucana, natomiast zwolniona iglica uderzała w spłonkę zapalającą; ta powodowała zapłon lontu, który z kolei zapalał spłonkę pobudzającą, doprowadzając tym samym do detonacji materiału wybuchowego i rozerwania skorupy granatu.

Używano dwóch rodzajów zapalnika: z opóźnieniem siedmiosekundowym (przeznaczone do granatów karabinowych) i czterosekundowym (do granatów ręcznych).

Granaty karabinowe nie różniły się konstrukcyjnie od ręcznych, miały jedynie dodatkową płytkę uszczelniającą, którą wkręcano przed strzałem w otwór w korku dennym granatu. Po załadowaniu garłacza płytka opierała się o pierścień wewnątrz jego kadłuba. Do wystrzeliwania granatu z garłacza służył specjalny ślepy nabój. Pole rażenia odłamków wynosiło przeciętnie 20 jardów (18 m), ale odłamki dolatywały nawet do 100 jardów (91 m). W przypadku miotania granatu z karabinu zasięg strzału wynosił około 150 m. Granaty zawierające materiał wybuchowy malowane były na czarno i znaczone czerwonym paskiem. Mills ważył 680 g i zawierał 70 g materiału wybuchowego baratolu.

[i]Michał Mackiewicz, pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego[/i]

[srodtytul]Żołnierz włoski z polskim URem[/srodtytul]

Tropikalne mundury zaprojektowane zostały dla armii włoskiej w latach 30. Żołnierz na rysunku ma na sobie bawełnianą bluzę mundurową koloru khaki w typie pulower, zaopatrzoną w dwie pary kieszeni oraz naramienniki, spodnie pantalony z tradycyjnymi owijaczami i wiązane butami wykonanymi z brązowej skóry. Na głowie hełm wz. 33 w malowaniu pustynnym – z przodu czerepu malowany emblemat pułkowy.

Pozostało 92% artykułu
Historia
Klub Polaczków. Schalke 04 ma 120 lat
Historia
Kiedy Bułgaria wyjaśni, co się stało na pokładzie samolotu w 1978 r.
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił