Dziś mam dla Was wywiad, który przeprowadziłam z zawodniczką, a jednocześnie kapitanem Kojotek Naprzód Janów – dziewczęce drużyny hokejowe – Natalią Kasprzyk.
Hockey Princess Poland: – Czy mogłabyś na samym początku powiedzieć kilka słów o sobie?
Natalia Kasprzyk: – Nazywam się Natalia Kasprzyk. Mam 14 lat. Jestem zawodniczką, a jednocześnie kapitanem Kojotek Naprzód Janów. Uczęszczam do gimnazjum numer 14 do klasy drugiej o profilu ratowniczym. Moim ulubionym zajęciem jest oczywiście hokej, a zaraz po tym ratownictwo i inne sporty.
HPP: – Jak nauczyłaś się jeździć na łyżwach?
NK: – Początki swojej jazdy, zabawy na łyżwach zaczęłam z rodzicami na ślizgawkach, a intensywną naukę zaczęłam w szkole podstawowej na zajęciach wf-u.
HPP: – Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z hokejem?
NK: – Moja przygoda na poważne z hokejem zaczęła się rok temu. Kiedyś na lodowisku zobaczyłam informację o naborze do drużyny Kojotek i postanowiłam spróbować swoich sił. Na początku było trochę ciężko, ale szybko załapałam. Wcześniej próbowałam grać w hokeja, ale niestety nie wyszło. Po kilku treningach zrozumiałam, że hokej to jest to co lubię, sport dla mnie. Na zakończenie sezonu pojechałam na obóz kondycyjno-hokejowy i wtedy już na 100% uświadomiłam sobie, że chcę swoją przygodę z hokejem kontynuować i tak moja ,,zabawa” trwa do dziś.
HPP: – Czy rodzina akceptuje to, że trenujesz hokej?
NK: – Jak najbardziej. Bardzo mnie wspierają, motywują i dopingują mi na każdym meczu. Zawsze mogę liczyć na ich pomoc.
HPP: -Jak wspominasz swój debiut w pierwszym meczu hokeja na lodzie?
NK: – Na pewno bardzo się stresowałam. Bałam się, że coś zepsuje i ogólnie, że wszystko pójdzie nie tak. Po prostu starałam się grać jak najlepiej potrafię i dać z siebie wszystko.
HPP: – Jaki był Twój najważniejszy mecz w karierze hokejowej?
NK: – Każdy mecz jest dla mnie bardzo ważny, ale myślę, że ten jeden jedyny najważniejszy jest jeszcze przede mną.
HPP: – Miałaś jakieś gorsze momenty w Twojej karierze?
NK: – Tak, zdarzyło się. Moim najgorszym momentem w karierze był powrót do gry po długiej kontuzji nogi.
HPP: – Najtrudniejszy mecz w Twoim życiu hokejowym?
NK: – Najcięższymi meczami są mecze z Naprzodem Janów I i Polonią Bytom. Są to w stosunku do siebie równorzędni przeciwnicy, a my musimy się dużo namęczyć, żeby im chociaż trochę dorównać.
HPP: – Czy chciałabyś grać za granicą np. w Czechach?
NK: – Raczej nie. Uważam, że w Polsce są równie dobre drużyny i nie ma powodu wyjeżdżać za granicę. Tym bardziej, że tutaj mam całą swoją rodzinę, przyjaciół i znakomitych trenerów.
HPP: – Czy Twoja przyszłość będzie związana z hokejem?
NK: – Na tą chwile nie mogę powiedzieć czy moja przyszłość na pewno będzie związana z hokejem lecz na pewno chciałabym dalej grać. Pewnie marzeniem każdej z nas jest zagranie w kadrze Polski. Lecz na razie to tylko marzenia.
HPP: – Co robisz najczęściej w wolnych chwilach?
NK: – Wolny czas spędzam razem z rodziną, ale staram się też jak najczęściej spotykać z moją najlepszą przyjaciółką Natalią. Są też dni, które poświęcam tylko dla siebie, idę wtedy na lodowisko i wysiaduje tam godzinami.
HPP: – Ulubiony klub z polski albo z zagranicy? Dlaczego?
NK: – Moim ulubionym klubem z Polski jest Naprzód Janów, ponieważ jest to klub z mojej dzielnicy. Już jako dziecko lubiłam chodzić na ich mecze i zawsze im dopingowałam.
HPP: – Kto jest Twoim idolem, którego starasz się naśladować?
NK: – Moim idolem jest Klaudia Kaleja .Chciałabym kiedyś zagrać tak dobrze jak ona.
HPP: – Jak oceniasz przyszłość kobiecego hokeja w naszym kraju?
NK: – Chciałabym, żeby rozwinął się na profesjonalnym poziomie, jednak patrząc a to o dzieje się w PHL ciężko mi być optymistką.