Natalia Broniarczyk to jedna z najbardziej znanych działaczek Aborcyjnego Dream Teamu. Jest także członkinią rady konsultacyjnej Funduszu Feministycznego. - Wszyscy wiedzą, że polski zakaz aborcji nie sprawia, że aborcji nie ma. Zakaz sprawia, że dzieje się ona w ukryciu, po cichu, a jej konsekwencją ma być wstyd: niezrównane narzędzie kontroli społecznej i patriarchatu - napisała jakiś czas temu w swoim artykule, który ukazał się w "Wysokich Obcasach".
Niedawno Broniarczyk w czasie debaty na temat aborcji w TV Republika zdecydowała się na zaskakujący krok. Aktywistka połknęła mifepriston. Jest to środek do przerywania ciąży rekomendowany przez WHO. - To są tabletki rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia, mifepriston, mizoprostol. Każda osoba może je zażyć. Ja teraz też zażyję mifepriston, żeby pokazać, że nie popełniam żadnego przestępstwa i że dożyję do końca tego programu. To jest tabletka aborcyjna. To jest legalne, można zamówić z Woman Help Woman - powiedziała Broniarczyk i połknęła pigułkę.
Zachowanie aktywistki natychmiast spotkało się z reakcją prowadzącej debatę. - Pani moim zdaniem robi teraz rzecz całkowicie nieetyczną - powiedziała Katarzyna Gójska z TV Republika. - I niezgodną z prawem - stwierdziła posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.
Aktywistka z Aborcyjnego Dream Teamu przekonywała w czasie programu, że kobiety w Polsce dokonują aborcji niezależnie od regulacji prawnych. I jak podkreśliła, robią to panie o bardzo różnych poglądach. - Chcę, żeby widzki TV Republika też wiedziały, jak bezpiecznie przerwać ciążę - oświadczyła Natalia Broniarczyk.
Natalia Broniarczyk: 'Aborcja była, jest i będzie' Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Co ciekawe, Marta Czech z Konfederacji poinformowała, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Jednak jak przypomniała Broniarczyk, własna aborcja nie jest karana w Polsce. - Aborcja była, jest i będzie. I przerywają ciąże kobiety o bardzo różnych poglądach. I ktoś te aborcje musi robić. Aborcja to jest zabieg medyczny najczęściej wykonywany w ginekologii według wszystkich towarzystw ginekologicznych w Europie Zachodniej - powiedziała aktywistka.