Miss Polonia dbała o bezpieczeństwo dzieci

Inspektorzy transportu drogowego kontrolowali wczoraj autobusy przewożące dzieci. Kierowcy, którzy przywieźli wycieczki do Manufaktury, byli zaszokowani, że wśród inspektorów była Barbara Tatara, Miss Polonia 2007. Łódzka piękność wzięła udział w akcji "Bezpieczny autokar", którą w okresie ferii przeprowadził Główny Inspektorat Transportu Drogowego.

- Nie mogę uwierzyć, że do mojego autobusu wsiadła Miss Polonia - powiedział zaskoczony Jan Plewka, który przywiózł do Manufaktury uczniów ze strykowskiej podstawówki. - Gdy opowiem o tym w domu, to mi pewnie nikt nie uwierzy.

Barbara Tatara kontrolowała autobusy, choć przyznała, że nie prowadziła nigdy takich pojazdów. Nie wiedziała też, jak często prowadzone są podobne kontrole i co konkretnie sprawdzają inspektorzy.

- Mam prawo jazdy i potrafię sama co nieco naprawić w samochodzie - powiedziała łódzka miss. - W czasach szkolnych często jeździłam na wycieczki autokarowe. Ciągle były jakieś awarie, bo wówczas podróżowało się starymi jelczami. Na moich wycieczkach autokarowych pękła opona, zacierał się silnik lub brakowało benzyny. Dlatego chętnie biorę udział w akcjach, które uświadamiają kierowcom, jak ważny jest sprawny pojazd. W grudniu brałam udział w inspekcji tirów. W Manufakturze rozdałam dzieciom odblaskowe opaski, bo wielokrotnie widzę, jak uczniowie idą poboczem po zmroku i są dla kierowców zupełnie niewidoczni.

Na parkingu Manufaktury skontrolowano wczoraj sześć autokarów. Jeden z kierowców otrzymał mandat 50 zł.

- Wziąłem autokar nie wiedząc, że brak w nim dokumentów ubezpieczenia OC - przyznał Ryszard Gorząd, ukarany kierowca. Mandat nie był wysoki, bo właściciel firmy przewozowej dostarczył inspektorom brakujące dokumenty.

W autokarze, którym przyjechał Krzysztof Wilk, była awaria świateł. Kierowca wymieniał żarówkę, a w tym czasie Miss Polonia przyglądała się kontroli kolejnych pojazdów. Była trochę rozkojarzona, bo po inspekcji musiała szybko pakować walizki.

- W środę o godz. 6 lecę z Katowic do Mediolanu - opowiadała o najbliższych planach Barbara Tatara. - Jeszcze nie jestem spakowana, a w nocy muszę wyjechać. W Mediolanie spędzę pięć dni, promując Łódź, wspólnie z urzędem miasta. W marcu czeka mnie wyjazd na targi do Berlina. Te wszystkie wyjazdy spowodowały, że jeszcze nie zaliczyłam sesji egzaminacyjnej - dodała studentka filologii słowiańskiej, której zostało do zaliczenia seminarium magisterskie.

Wizyta miss w Manufakturze wywołała ogromną radość dzieci. Otrzymały od Barbary Tatary odblaskowe opaski.

- Przydadzą się, bo wkrótce jedziemy na wycieczkę w góry - mówi Nicole Retkowska z podstawówki w Strykowie. - Mam taką opaskę w domu i często z niej korzystam.

Karolina Proga, koleżanka Nicole, z uwagą wpatrywała się w miss. - Jest rzeczywiście bardzo ładna - stwierdziła.

Urodą miss nie zachwyciła się natomiast nauczycielka Iwona Sassulicz. - Dla mnie konkursy piękności nic nie znaczą - powiedziała.

Gdy inspektorzy transportu drogowego kontrolowali autokary, ulicą Karskiego przejeżdżały inne pojazdy z dziećmi. Włączały migacz, aby zasygnalizować skręt na parking, lecz w ostatniej chwili kierowcy powstrzymywali się od tego manewru. - Nie skręcą tu, bo widzą auto Inspekcji Transportu Drogowego i wolą nie ryzykować - skomentował Michał Niedźwiecki, naczelnik wydziału inspekcji łódzkiej ITD.