Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Chańką w Zabrzu

(hof)
Wszystko wskazuje na to, że Jacek Chańko zagra już w Widzewie w sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze.	Fot. MiG
Wszystko wskazuje na to, że Jacek Chańko zagra już w Widzewie w sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze. Fot. MiG
Główny menedżer Widzewa Andrzej Grajewski dogadał się wczoraj z Werderem Brema w sprawie przejścia do Widzewa Jacka Chańki. - Zawodnik w zeszłym tygodniu podpisał z nami 3,5-letni kontrakt i robimy wszystko, aby ...

Główny menedżer Widzewa Andrzej Grajewski dogadał się wczoraj z Werderem Brema w sprawie przejścia do Widzewa Jacka Chańki.

- Zawodnik w zeszłym tygodniu podpisał z nami 3,5-letni kontrakt i robimy wszystko, aby mógł zagrać już w sobotnim meczu z Górnikiem. Dokładamy starań, aby sprawa wydania certyfikatu nie trwała dwa tygodnie, tak jak to było w wypadku Patryka Rachwała.

- Rozmowy z Werderem były trudne?

Andrzej Grajewski: - Nie będę ukrywał, że mam w tym klubie dobre układy toteż udało ją się szybko i pozytywnie załatwić.Choć muszę przyznać, że Niemcy pamiętają, że już wypożyczali piłkarza do Polski i klub do którego przeszedł nie zapłacił im za to ani marki.

- Czyli Chańko jest wypożyczony?

- Odpowiem tak. W Werderze po ostatnich doświadczeniach nie bardzo się kwapią do wypożyczania.

- Kto jeszcze z nowych zawodników może zagrać w Zabrzu?

- Dziś lub jutro podpiszemy umowę z Jackiem Ratajczakiem.

- Dlaczego nie było go na wczorajszym treningu?

- Piłkarz zamykał swoje sprawy w Niemczech, bo chce być zawodnikiem Widzewa. Musimy koniecznie szukać wzmocnień.

- Przecież ligowa kadra jest szeroka. Czyżby Widzew miał za mało zawodników?

- Sprawa leży nie w ilości, ale w jakości. Szlag mnie trafił, kiedy się dowiedziałem, że drużyna rezerwowa przegrała ligowy mecz 1:5.

- Przegrać może każdy...

- To się zgadza, ale w widzewskiej drużynie grało siedmiu zawodników z pierwszoligowym stażem. I ci piłkarze, którzy uważają się za gwiazdy i na każdym kroku domagają się podwyżki płac, zostali upokorzeni przez amatorów, trenujących po normalnej prac zawodowej. Tak dalej nie może być. Szemoński, Piekutowaski, Jadczak czy Arturas Steśko nie mogą przechodzić obok meczu. To jest skandaliczne zaniedbanie obowiązków. Nie zamierzam płacić za lekceważenie pracy.

- Co pan zatem zrobi?

- Rozmawiałem już na ten temat z trenerem Wdowczykiem. Dostał wolną rękę przy podejmowaniu decyzji sportowych.

- Z czym to się wiąże?

- Może wskazać piłkarzy, którzy będą sobie musieli szukać nowego pracodawcy. Niektórzy nasi zawodnicy mają tyle wspólnego z futbolem, co ja z wspinaczką na Kilimandżaro. Jeśli niektórzy nie wezmą się do roboty, to już w krótkim czasie siedmiu piłkarzy będzie mogło się udać do pośredniaka. Nie będziemy tolerować miernoty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto