Belle Vue znaczy piękny widok

Kiedy docieram do Grenoble, na moją głowę spada kubeł zimnej wody. Choć to znana miejscowość turystyczna, nie ma nikogo, kto mówiłby po angielsku czy niemiecku. Skazany jestem na słuchanie pięknej francuszczyzny i… jedzenie croissanta. Na szczęście humor i morale podnoszą górskie pejzaże. Park Narodowy Écrins zalicza się do najpiękniejszych zakątków Alp.

 

Moim planem na Alpy Delfinackie był brak planu. Trudno uwierzyć, ale w czasach kiedy internet zalewa morze informacji, nie mogłem znaleźć rzetelnych danych i wskazówek na temat okolicy. Moim punktem zaczepienia okazał się nocleg przy sanktuarium maryjnym La Salette. Tu docierają turyści i pielgrzymi z całego świata. Dzięki temu można porozumieć się po angielsku, a nawet po polsku. Na nic jednak zdały się skąpe informacje od pracowników obsługi, które tylko w niewielkim stopniu mogą pomóc mi w odkrywaniu piękna tych gór.

 

...

Płatny dostęp do treści

Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.

Pozostało 94% tekstu do przeczytania.

Wykup dostęp
Reklama

Ostatnie video - filmy na magazynnaszczycie.pl




Reklama
Reklama
Reklama