W poruszającym wpisie na Instagramie Joanna Kryńska opisała szczegółowo, jak wyglądał przebieg jej ostatnich tygodni. Zaczęła od momentu diagnozy, który był dla niej niesamowicie trudny.
"Będzie dobrze! O tym będzie ta wiadomość, może Komuś da nadzieję, bo ona jest taka ważna. Od jakiegoś czasu nie ma mnie z Wami, są za to Wasze bardzo miłe wiadomości: Co się dzieje? Po rezonansie magnetycznym głowy – 8 marca – dowiedziałam się, że czeka mnie operacja. Obsunęłam się Grzesiowi na ręce po wyniku. Ale On mnie podniósł. Trzeba było działać" – relacjonowała prezenterka.
Jak podkreśliła, otrzymała wiele wsparcia od członków najbliższej rodziny oraz przyjaciół z redakcji TVN24. Wspomniała też, że od momentu poznania wyniku jeździła po różnych szpitalach, od Bydgoszczy po Warszawę. "I przyszedł moment, w którym byłam sama. Co czułam przed operacją, znając szczegóły? Że muszę to zrobić, że takie mam dla siebie zadanie. I się udało" – podkreśliła następnie Kryńska.
Następnie dziennikarka zwróciła się do lekarzy, którym jest bardzo wdzięczna. Jak zaznaczyła, wiedziała, że guz był bardzo blisko aparatu mowy, którym na co dzień pracuje. "Pół milimetra" – przyznała.
"Mówię, chodzę, wracam szybko do sił, a włosy odrastają. Wynik histopatologii bardzo dobry. Po operacji mam drugie życie" – stwierdziła prezenterka, dodając, że choroba nauczyła ją wielu rzeczy. "Potrzebuje jeszcze trochę czasu, by moja energia wróciła. A w pracy mam wspaniałych Szefów: Brydzia, Michał, Kamil i Mateusz. Ogromnie wsparcie. Dziękuję. Wrócę silniejsza!" – zakończyła swoje wyznanie.
Przypomnijmy: Joanna Kryńska pracuje w TVN24 od prawie dwóch dekad. Można ją zobaczyć w pasmach informacyjnych, m.in. we "Wstajesz i wiesz", "Wstajesz i weekend" oraz "Dzień na żywo". Przez krótki czas w zastępstwie Małgorzaty Prokopiuk-Kępki prowadziła również "Express" w stacji TTV.
Prezenterka jest zaręczona z Grzegorzem "Gaborem" Jędrzejewskim, bramkarzem Reprezentacji Artystów Polskich w Piłce Nożnej w 2022 r.