Egipt skrywa wiele tajemnic. Choć naukowcy, archeolodzy, lub inni pasjonaci dokonali wielu odkryć, to jednak możemy przypuszczać, że ten nietypowy rejon świata ma jeszcze wiele do pokazania. Podróżnicy także chcą zobaczyć i dowiedzieć się jak najwięcej. Przykładem jest choćby pani Kasia i pan Bartek.
Polacy pokazali wnętrze piramidy. Co skrywa niesamowita budowla?
Kasia i Bartek to para podróżników, którzy zwiedzając świat, pokazują wyjątkowo ciekawe miejsca. Pięknymi chwilami dzielą się w mediach społecznościowych. Ich konto na Instagramie śledzi ponad 80 tysięcy użytkowników. Tym razem para postanowiła wyruszyć do Egiptu. Podczas swojej wycieczki pokazali, jak wygląda piramida Cheopsa w środku.
Po pierwsze podróżnicy zwrócili uwagę, że wewnątrz jest ciasno i dość klaustrofobicznie. Choć budowla jest monumentalna, to jednak w środku składa się z ciasnych korytarzy. Kolejnym problemem jest wysoka temperatura i duchota. Można tam poczuć się niczym w saunie. Piramida nie posiada osobnego wejścia i wyjścia, dlatego, jeśli chcemy wydostać się na zewnątrz, musimy minąć wszystkich turystów idących w przeciwnym kierunku.
W niektórych partiach jest tak nisko i ciasto, że trzeba kucać, by przedostać się dalej. Pod koniec zwiedzania naszym oczom ukarze się sarkofag bez pokrywy. Choć Kasia zaznacza, że spacer nie stanowi wybitnej atrakcji, to jednak będąc w Gizie, nie mogłaby z niego zrezygnować, zwłaszcza że z tym miejscem wiąże się wiele tajemnic.
Niegdyś uważano, że to właśnie tutaj został pochowany faraon Cheops, jednak z czasem naukowcy uznali, że jego ciało zostało złożone w innym miejscu, aby uniknąć grabieży. Stąd do tej pory panuje opinia, że grób Cheopsa nie został odnaleziony.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ile kosztuje zwiedzanie piramid? Możesz zobaczyć także Sfinksa
Z nagrania dowiadujemy się, że podziwianie wnętrza piramidy kosztuje około 80 zł. Jednak podróżnicy zdradzają także wiele innych cennych wskazówek. Udając się do kompleksu piramid w Gizie, za wstęp zapłacimy 35 złotych. Jeśli chcemy zobaczyć Sfinksa nieco bliżej, zapłacimy około 30 złotych.
Kasia podpowiada także, aby na zwiedzanie wybrać się z samego rana, bo później tworzą się ogromne kolejki. Poza tym pamiętajmy, by nosić nakrycie głowy, ponieważ w okolicy nie znajdziemy zacienionego miejsca. Przyda się także woda. Na każdym kroku możemy usłyszeć propozycję jazdy bryczką, ale odległości nie są wielkie i spokojnie można przemierzać teren pieszo. Egipcjanie namawiają do zakupu różnych pamiątek, nie zapominajmy, aby się targować.
