Narty, piłka nożna, kibic Cracovii. Ojciec Święty był pasjonatem sportu i lubił się spotykać ze sportowcami. Sam dwa razy uczestniczyłem w audiencji u Jana Pawła II. Raz z reprezentacją Polski do lat 18 oraz jako piłkarz Stomilu Olsztyn. Wtedy z grupą piłkarzy zorganizowaliśmy wyjazd na spotkanie z Ojcem Świętym.
Przygotowaliśmy koszulkę i piłkę z naszymi podpisami. Mówiliśmy Ojcu Świętemu, że jesteśmy z Olsztyna, że gramy w ekstraklasie. Wtedy papież spojrzał i powiedział: O, sportowcy i się modlą - po czym się uśmiechnął. Było nam bardzo miło. Trudno opisać atmosferę tych spotkań. To było oczekiwanie na każdy gest, wpatrzenie się w postać, w każdy ruch, każde słowo. Panowała niesamowita cisza. Takie wrażenia już się pewnie w moim życiu nie powtórzą. Miałem okazję osobiście ucałować rękę papieża. Spotkało mnie wielkie szczęście. Pozostały wspomnienia, zdjęcia.
Jako młody chłopak uczestniczyłem też w papieskich pielgrzymkach w Polsce. Byłem w Częstochowie na spotkaniu młodych i w Białymstoku na Krywlanach. Nawet nie widząc Ojca Świętego czuło się niesamowitą atmosferę, tak jakby był blisko nas.
Pamiętam też dzień śmierci Jana Pawła II. Czarny pasek w telewizji i cisza. Był żal, były łzy. Człowiek czuł, że stracił bliską osobę.
Przed nami beatyfikacja. To ukoronowanie tego wielkiego pontyfikatu i działalności Ojca Świętego. On już za życia był dla nas święty w tym, co mówił, co robił.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?