Alarmujące wieści o Dawidzie Janczyku. Możliwy szokujący powód zniknięcia

• Dawid Janczyk to wielki niespełniony talent polskiej piłki nożnej
• Po transferze do CSKA Moskwa jego kariera i życie prywatne posypały się w drobny mak
• Przez chorobę alkoholową Janczyk w tajemniczych okolicznościach znikał z kolejnych klubów, które wyciągały do niego pomocną dłoń
• Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze "Gazety Krakowskiej" Janczyk obecnie może przebywać w zakładzie karnym. Niedługo później informacje zdementował sam piłkarz
• Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Jeszcze kilkanaście lat temu Janczyk uchodził za jeden z największych polskich talentów. Pochodzący z Nowego Sącza piłkarz przebojem wszedł do ekstraklasy i szybko został ulubieńcem kibiców Legii Warszawa. Udany występ na mistrzostwach świata u-20 w 2007 r. zaowocował transferem do CSKA Moskwa. Tam popadł w chorobę alkoholową, która zakończyła jego poważną karierę.

• Polecamy: To się dzieje! Wielki rywal Roberta Lewandowskiego już w Barcelonie! "Witaj Tygrysie"

W lutym pomocną dłoń do Dawida Janczyka wyciągnął występujący w jeleniogórskiej A-klasie GKS Cement Raciborowice. Wszystko układało się wzorowo — napastnik na boisku prezentował się dobrze i nie sprawiał problemów wychowawczych. Ponadto zerwał z nałogiem alkoholowym i uczęszczał na terapię.

Dawid Janczyk się odnalazł. "Zawiódł"

Jednak na początku nowego sezonu kibice Cementu zauważyli, że Janczyk coraz rzadziej zaczął pojawiać się w składzie ich drużyny. "Co dzieje się z Dawidem? Dlaczego nie ma go ostatnio w składzie?" — zaczęli pytać na fanpage'u zespołu. "Proszę zapytać Dawida Janczyka" — odpisał pracownik klubu i dodał, że piłkarz od kilku dni nie pojawiał się na treningach.

Polecamy: Podróżował między światami. Tragiczna historia Andrzeja Iwana

Kibice obawiali się, że Janczyk ponownie wpadł w problemy alkoholowe. Tamto zniknięcie zostało wyjaśnione. — Jego nieobecność była spowodowana kłopotami rodzinnymi i osobistymi. Już została wyjaśniona. Dawid zawiódł moje zaufanie, ale pozostaje zawodnikiem GKS-u Cementu Raciborowice — przekazał "Faktowi" Marcin Pitera, główny sponsor Cementu Raciborowice.

Janczyk znów zniknął. Nieoficjalnie: znajduje się w zakładzie karnym

Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" próbowali ustalić, co obecnie dzieje się z piłkarzem. Według ich nieoficjalnych informacji Janczyk trafił do zakładu karnego.

"Tymczasem odzywa się do nas Piotr Nowak, obecnie wiceprezes GKS Sadownika Waganiec, a na co dzień funkcjonariusz policji" — czytamy w artykule krakowskiej gazety.

— Rozstaliśmy się w dobrych stosunkach. Mieliśmy później regularny kontakt telefoniczny, ale urwał się ok. 2,5-3 miesiące temu. Nie ma co kryć, były problemy z Dawidem… Starałem mu się oczywiście pomagać, namawialiśmy go do leczenia, ale przecież ostatecznie to i tak do niego należała decyzja co dalej — mówi Piotr Nowak, cytowany przez "Gazetę Krakowską".

— Dawid pomagał. Miał fajne podejście do młodych ludzi, przekazywał swoją wiedzą, ale nagle poczuł się pewnie, a gdy tak się stało, wszystko się sypało — zakończył.

Nieoficjalnie dziennikarze piszą, że Janczyk obecnie znajduje się w zakładzie karnym. Powodem miałyby być niepłacone alimenty. Janczyk jest ojcem dwóch córek.

"Taką wersję potwierdziło nam kilka osób, które odezwały się do nas, gdy przekazaliśmy im, że chcemy napisać ten artykuł" — czytamy.

Dawid Janczyk zabrał głos. Zaprzeczył doniesieniom

Niedługo później Dawid Janczyk zaprzeczył informacjom, które podali dziennikarze "Gazety Krakowskiej".

- "Gazeta Krakowska" wykazała się brakiem rzetelności. Jest niewiarygodnym źródłem informacji. W chwili obecnej jestem na kawie w galerii handlowej i wszystko jest ze mną w najlepszym porządku — przekazał piłkarz w rozmowie z DTS24.