Tysiące ludzi obserwowało barwny korowód z okazji imienin ulicy Św. Marcin.
Chwilami panował taki ścisk, że chcący przejść np. przez Piekary, gdy korowód startował, byli skazani na kilkunastominutowy postój. Nie dało się zrobić kroku w żadną stronę.
W korowodzie szło blisko 30 grup, w tym kilkanaście machin - największe miały wysokość pięciu metrów.
- Mamy wielkie lalki pięciometrowe, mamy mównicę w postaci lalek, jest tradycyjnie wielka lalka św. Marcina. Na długo przed korowodem ciężko się było przedostać. Ta parada jest znana w całym kraju - mówi jeden z organizatorów korowodu Piotr Tetlak.
Imieniny ulicy Św. Marcin zakończą wieczorne koncerty.
W korowodzie szło blisko 30 grup, w tym kilkanaście machin - największe miały wysokość pięciu metrów.
- Mamy wielkie lalki pięciometrowe, mamy mównicę w postaci lalek, jest tradycyjnie wielka lalka św. Marcina. Na długo przed korowodem ciężko się było przedostać. Ta parada jest znana w całym kraju - mówi jeden z organizatorów korowodu Piotr Tetlak.
Imieniny ulicy Św. Marcin zakończą wieczorne koncerty.