Wilki widziany w okolicach Małego Trójmiasta Kaszubskiego

i

Autor: Barbara Lewińska

Dzikie zwierzęta w mieście

Wilk widziany na obrzeżach Gdyni. "Nie uciekaj, nie rób gwałtownych ruchów"

Wilk szary to okaz, który coraz częściej jest spotykany nie tylko w lasach przez leśników, ale również na otwartych przestrzeniach wokół miast. W tym tygodniu samotne osobniki były widziane niedaleko Trójmiasta: w Redzie, Rumi i kilku innych okolicznych miejscowościach. Czy to ten sam okaz?

Wilk szary widziany pod Trójmiastem

Niezwykły wilk szary o wyjątkowo jasnym umaszczeniu był widziany już końcem marca na terenie leśnictwa Białogóra (powiat pucki). Przez kolejne tygodnie ten sam osobnik był widziany w okolicach Połchowa i Mrzezina. 13 kwietnia wilka widziano już bardzo blisko zabudowań: w Redzie, w okolicach lasu i dalej na łąkach pomiędzy Rumią i Gdynią. To właśnie na terenie pradoliny rzeki Redy i Chylonki udało się go uchwycić lokalnej fotografce przyrody. Dla Barbary Lewińskiej 13 kwietnia okazał się prawdziwie szczęśliwy. Tego dnia udało jej się uwiecznić wilka na fotografiach oraz na filmie, a wieczorem na wernisażu otworzyła swoją wystawę fotografii w Miejskim Domu Kultury w Rumi.

Barbara Lewińska jako świadomy fotograf przyrody nie podaje dokładnej lokalizacji. To dbanie o miejsce w którym na co dzień pracuje z aparatem, ale też troska o to, by ochronić zwierzę. W sieci fotografii pojawia się jednak coraz więcej. Spotkanie z wilkiem staje się wielce prawdopodobne, co zrobić gdy rzeczywiście do niego dojdzie?

Wilki są to zwierzęta płochliwe, które unikają kontaktu z człowiekiem. Z pewnością zwierzę to nie zaatakuje nas, jeśli nie stworzymy mu realnego zagrożenia. Dlatego też, jeśli dostrzeżemy obecność dzikiego zwierzęcia spokojnie i po cichutku opuśćmy to miejsce. Jeśli jednak wilk nas zauważy pierwszy i nie ucieknie, a będzie się nam przyglądał, to wcale nie oznacza, że już sobie wyobraża nas na talerzu. Zwierzę to jest ciekawskie. Potrzebuje więcej czasu na wzrokową ocenę nowo poznanej istoty. Nie uciekaj, nie rób gwałtownych ruchów, wilk sam odejdzie.

- tłumaczy Łukasz Plonus z Nadleśnictwa Gdańsk.

Wilki na Pomorzu 

Jak wskazują specjaliści od ochrony środowiska: powinniśmy się cieszyć z obecności wilków w naszych lasach i okolicy. Wilki na Pomorzu pojawiły się zaledwie kilkanaście lat temu, teraz jest ich kilkaset osobników i ta liczba stale rośnie. Ich populacja wzrasta, ale właśnie tak powinno być. Pojedynczy wilk nie jest zagrożeniem dla człowieka, a dla środowiska jest bardzo istotny. 

Wiemy, że każde ogniwo łańcucha pokarmowego jest ważne. Brak wilków doprowadza do większej ilości zwierząt roślinożernych, a to wpływa na wzrost liczby uszkodzonych młodych drzewek w lasach i osłabia kondycję drzewostanów. W przypadku Parku Narodowego Yellowston skutki braku wilków były tragiczne. Łosie pozbawione naturalnego regulatora zdewastowały naturalne siedlisko bobrów, tym samym wysiedlając je z terenu parku. To z kolei wpłynęło negatywnie na całą gospodarkę wodną tego miejsca.

- mówi Łukasz Plonus.

Za zastrzelenie wilka grozi surowa kara, to przestępstwo przeciwko środowisku. Według tych przepisów karze podlega osoba, która niezależnie od miejsca czynu niszczy lub uszkadza rośliny, zwierzęta, grzyby pozostające pod ochroną gatunkową lub ich siedliska, powodując istotną szkodę.

Biały wilk uchwycony w Pomorskiem. Dopadł ofiarę na oczach kamery