eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Tajemnicza sprawa z nockiem rudym

Dr Tomasz Kokurewicz – krajowy ekspert ds. ochrony nietoperzy – analizuje rozwiązania, które pozwolą w Unii Europejskiej zminimalizować problem, jakim są dla nich… drogi.

Nietoperze często stają się ofiarami TIR-ów mknących po trasie, która akurat dzieli tereny siedliskowe od ich żerowiska. Ale to nie jedyna kwestia, którą dr Tomasz Kokurewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wyjaśnia. Poszukuje też odpowiedzi na pytanie, co się dzieje z nockiem rudym. I zachęca do stawiania nietoperzom budek, w których mogą one nie tylko odpoczywać, ale też lęgnąć się. – W warunkach monokultury leśnej to bardzo dobre i tanie rozwiązanie, a nietoperze są bardzo korzystne dla ludzi. Po prostu odżywiają się owadami.

Przede wszystkim jednak od 15 lat dr Kokurewicz, kierując międzynarodowym zespołem, liczy nietoperze w największym skupisku tych ssaków w Polsce – na Wale Międzyrzeckim, w rezerwacie Nietoperek. Ustalił, że liczebność wszystkich gatunków nietoperzy albo wzrasta, albo utrzymuje się na stałym poziomie. Z wyjątkiem jednego: właśnie nocka rudego, którego populacja od lat 90. ubiegłego wieku zmniejsza się.

dr tomasz kokurewicz ekspert ds. ochrony nietoperzy uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu upwr nocek rudy badania
fot. archiwum prywatne

– Podejrzewaliśmy syndrom białego nosa – mówi chiropterolog. – To grzybicza choroba, która na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych zniszczyła 90 proc. populacji nietoperzy. Przeprowadziliśmy w Nietoperku badania, w których uczestniczyli także mykolodzy z naszego uniwersytetu. Okazało się, że zabójczy dla amerykańskich nietoperzy grzyb, wywołujący syndrom białego nosa, w rezerwacie występuje. Tyle tylko, że atakuje dwa zupełnie inne gatunki, a nie nocka rudego. Tymczasem – to objętych ścisłą ochroną nocków rudych jest coraz mniej!

Dr Kokurewicz postawił trzy badawcze hipotezy, które teraz są weryfikowane. W jednej z nich ślad prowadzi do kun. I tu kolejna ciekawostka: w siedlisku nietoperzy nikt nigdy kuny nie widział, ale naukowcy na podstawie genetycznych badań odchodów znalezionych w międzyrzeckich podziemiach nie mają wątpliwości, że i kuna domowa, i kuna leśna, upodobały sobie to miejsce. Dlaczego jednak akurat nocek rudy, a nie osobniki z innych gatunków nietoperza miałyby padać ich ofiarą? I na to jest prawdopodobne wyjaśnienie: czyszczenie zbiorników wodnych, w których rozmnażają się owady – ulubione przysmaki nocków. Nietoperze mają mniej pożywienia, mniej energii w postaci tłuszczu magazynują na zimę, mają mniej siły – więc w zimowy sen zasypiają w kryjówkach najniżej. I tu stają się łatwym łupem kun.

dr tomasz kokurewicz ekspert ds. ochrony nietoperzy uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu upwr nocek rudy badania
fot. Finnish Museum of Natural History

– Ale powodem zmniejszania się liczebności nocków rudych może być też ocieplenie klimatu – przedstawia kolejną badawczą hipotezę dr Tomasz Kokurewicz: – Te nietoperze potrzebują bardzo wilgotnych kryjówek, a zmiany klimatyczne, susze i wyższe temperatury im nie służą.

Badania trwają.

jc

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg