„Milczący kaznodzieja” w mediach

Opowieść o zwyczajnym – niezwykłym człowieku – bracie Gwali Torbińskim OP, który rozpoczął drogę na ołtarze, budzi spore zainteresowanie czytelników oraz mediów. Poniżej prezentujemy niektóre wzmianki medialne na temat książki.

biznesnafali.pl, Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999), Elżbieta Wiater:

W lutym 2018 roku kapituła Polskiej Prowincji Dominikanów rozpoczęła przygotowania do procesów beatyfikacyjnych dwóch polskich dominikanów: Joachima Badeniego OP oraz br. Gwali Torbińskiego OP. W ramach wspomnianych przygotowań powstała biografia brata zatytułowana Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999).

Elżbieta Wiater, zafascynowana tą postacią, zebrała świadectwa dominikańskich współbraci oraz rodziny, które przybliżają nam sylwetkę bohatera i jego duchowość (…).

Obszerniejsza treść informacji prasowej dostępna jest na stronie: biznesnafali.pl.

dorzeczy.pl, Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999), Elżbieta Wiater:

(…) Oprócz biografii tego wspaniałego zakonnika książka zawiera także anegdoty i ciekawostki z życia Braci Kaznodziejów, w tym braci konwersów. Autorka przybliża odradzanie się polskiej prowincji zakonu po kasatach w czasie zaborów, konflikt wokół reformy prowincji w dwudziestoleciu międzywojennym, czasy okupacji, w tym wyrzucenie dominikanów z ówczesnych Kresów Południowo-Wschodnich, i zmian po II wojnie światowej, a także okres po Soborze Watykańskim II i lata późniejsze.

Obszerniejsza treść informacji prasowej dostępna jest na stronie: dorzeczy.pl.

granice.pl, Danuta Szelejewska:

Życie skromnego dominikańskiego mnicha, jakim był Gwala Torbiński (1908-1999), raczej nie jest powszechnie znane. Czym kierował się ten żyjący zwykłą, szarą codziennością brat? Jakie cele mu przyświecały? Publikacja Wydawnictwa W drodze pozwoli czytelnikowi poznać tego, który zasłużył na status człowieka wielu niespodzianek.

Książka Milczący kaznodzieja jest wyczerpującym studium przypadku. Wstępem do rozważań koncentrujących się na życiu i cichym działaniu brata Gwali, są przytoczone we Wprowadzeniu koleje losu dominikańskich zakonników, z naciskiem położonym na rolę braci konwersów (bez święceń kapłańskich), jaką odegrali w historii dominikanów. Korzystając z zachowanej korespondencji oraz wspomnień tych, którzy brata Gwalę znali osobiście, Elżbieta Wiater zaakcentowała widoczny już w dzieciństwie wysoki poziom jego religijności (kult maryjny, silna wiara w Bożą Opatrzność, umiłowanie Eucharystii, żywa więź ze słowem Bożym, troska o dusze czyśćcowe, postawa wdzięczności, wierność radom ewangelicznym, samokształcenie). Życie brata Gwali podzieliła na dziesięć etapów: każdemu z nich poświęcając osobny rozdział i opatrując go datami rocznymi.

Wykorzystując dostępne materiały, dzieciństwo i wczesną młodość (do roku 1933) brata Gwali autorka umieściła w kontekście uwarunkowań historycznych, panujących wówczas zwyczajów oraz trudów codziennego życia ówczesnych mieszkańców. Wśród kolejnych etapów jego posługi znalazły się: aspirant na brata konwersa, nowicjat, dom zakonny w Jezupolu, praca na stanowisku zecera, okres wojennej zawieruchy, sytuacja polskiej prowincji po wojnie, lata warszawskie, poznańskie duszpasterstwo akademickie oraz krakowskie armarium. Bogactwo życia dominikańskiego brata pogłębiają cierpliwie znoszone, a niezwykle uciążliwe, problemy zdrowotne (nazwane Słabostkami, w rzeczywistości wcale takimi nie były).

Publikacja Wydawnictwa W drodze podaje mnóstwo informacji historycznych, dat i nazwisk, wspomnień świadków (dzięki nim potwierdzonych zostało wiele faktów biograficznych), a także opisów konkretnych sytuacji. Treść książki poparta jest zapisami zaczerpniętymi z konstytucji zakonnych, kronik, akt powizytacyjnych, ustaw, protokołów, raportów, aneksów oraz zachowanych w archiwach listów. Wyliczone w lekturze zmiany, jakie zalecił wprowadzić Sobór Watykański II(zmiana nazwy „konwersów” na „współpracowników”, w kwestii powołania zakonnego – równość braci z ojcami, większe zaangażowanie braci w bezpośrednie apostolstwo, prawa wyborcze, zmiana stroju, umożliwienie braciom formacji intelektualnej, świadczenia emerytalne, biblioteka w każdym klasztorze) pokazują obecny stan faktyczny. Dodatek stanowi zamieszczony na końcu książki esej Duchowość dominikańskich braci zakonnych oraz Modlitwa o łaski za wstawiennictwem br. Gwali Torbińskiego OP (do prywatnego odmawiania). Pomocą służą: wyjaśniające i zarazem bibliograficzne przypisy dolne, obszerna bibliografia (źródła, kroniki, księgi rad, materiały wspomnieniowe, wywiady, rozmowy niezarejestrowane, korespondencja elektroniczna, spuścizny, teczki osobowe, księgi zmarłych, korespondencja, varia, opracowania), wykaz skrótów oraz spis ubogacających treść czarno-białych fotografii (z wielu źródeł).

Książka Milczący kaznodzieja napisana została w sposób interesujący, językiem przystępnym. Warto się nią zainteresować, by przekonać się, dlaczego Brat Gwala Torbiński OP (1908-1999) jest przykładem chrześcijańskiego życia. Warto poddać pod refleksje wkład, jaki – ten, który umarł w opinii świętości – pozostawił dla Kościoła.

Tygodnik „Idziemy” (nr 47/2023) oraz idziemy.pl, Ukryta świętość, Barbara Stefańska:

Inni wykładali na uczelniach i toczyli debaty teologiczne. On dźwigał kilogramy książek pod drzwi cel ojców i braci.

Zapamiętywał imiona licznych przewijających się przez klasztor dominikanów. Katalogował książki, uzupełniał rewersy, doprowadzał do porządku księgozbiór. Był szczęśliwy, mogąc służyć do kolejnej Mszy Świętej.

„Kim był Gwala? Mnichem? Dominikaninem, który nigdy nie otworzył ust. I kto na zewnątrz klasztoru znał jego poświęcenie i zasługi? Nikt. W tym czasie to inni byli znani i pożądani, i godni naśladowania. Mimo że pozbawiony forum, kazalnicy i mikrofonu, Gwala był jednak prawdziwym, choć milczącym kaznodzieją” – pisze o. Michał Zioło OP w przedmowie do książki o zmarłym w opinii świętości dominikańskim bracie. I dodaje, że Gwala był „lekarstwem na szaleństwa sukcesu za wszelką cenę, chorobę popularności i przekonanie, że wszystko jest na sprzedaż”.

Książka Elżbiety Wiater została oparta na bogatych źródłach bibliograficznych i napisana w formie bliższej esejowi. Poznajemy życie brata Gwali Torbińskiego w klasztorach we Lwowie, w Warszawie, Poznaniu i Krakowie, a także historię polskich dominikanów w minionym stuleciu.

info.dominikanie.pl, Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999), Elżbieta Wiater:

Brat Gwala: dominikanin, zakrystian, robotnik rolny, zecer, organista, bibliotekarz… Teraz rozpoczyna drogę na ołtarze.

W lutym 2018 roku kapituła Polskiej Prowincji Dominikanów rozpoczęła przygotowania do procesów beatyfikacyjnych dwóch polskich dominikanów: Joachima Badeniego OP oraz br. Gwali Torbińskiego OP. W ramach wspomnianych przygotowań powstała biografia brata zatytułowana Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999) (…).


Obszerniejsza treść informacji prasowej dostępna jest na stronie: info.dominikanie.pl.

youtube.pl, Puzzle wiary, Dawid Kołodziejczyk OP:

przewodnik-katolicki.pl, Książka „Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999)”:

Elżbieta Wiater, zafascynowana tą postacią, zebrała świadectwa dominikańskich współbraci oraz rodziny, które przybliżają nam sylwetkę bohatera i jego duchowość. Brat Gwala: dominikanin, zakrystian, robotnik rolny, zecer, organista, bibliotekarz… Teraz rozpoczyna drogę na ołtarze. W lutym 2018 roku kapituła Polskiej Prowincji Dominikanów rozpoczęła przygotowania do procesów beatyfikacyjnych dwóch polskich dominikanów: Joachima Badeniego OP oraz br. Gwali Torbińskiego OP. W ramach wspomnianych przygotowań powstała biografia brata zatytułowana Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999) (…).

Pełna treść informacji prasowej dostępny jest na stronie: przewodnik-katolicki.pl.

liturgia.pl, Święci wybierają nas – recenzja książki Elżbiety Wiater „Milczący kaznodzieja”, Grzegorz Guzik:

Zdanie „to nie my wybieramy świętych, to święci wybierają nas” słyszałem wielokrotnie i zgadzam się z nim w pełni, zarówno biorąc pod uwagę własną drogę życia, jak i świadectwo wielu osób wierzących. Tego zdania jest także autorka omawianej książki, gdyż już na wstępie nadmienia, że święty, o którym pisze, poprosił ją niejako, aby podjęła się zadania napisania o nim.

Mówię „święty”, choć brat Gwala Torbiński, o którym mowa, nie znajduje się (jeszcze) w oficjalnym spisie świętych i błogosławionych Kościoła katolickiego. Jestem jednak przekonany, podobnie jak autorka oraz ci bracia dominikanie, którzy mieli okazję go znać, a zwłaszcza ci, z którymi dzielił przestrzeń krakowskiego klasztoru pod koniec swego życia i którzy byli świadkami jego ostatnich dni w roku 1999, że przyjdzie czas, by bratu Gwali oddawano cześć na ołtarzach. Dość powiedzieć, że ówczesny prowincjał bez wahania zgodził się, aby zredagowany po śmierci brata nekrolog został opatrzony dopiskiem: „Zmarł w opinii świętości”.

Elżbieta Wiater podjęła się napisania książki o tym XX-wiecznym, przedziwnym świętym, mimo iż przystępując do tej pracy, już na wstępie usłyszała, że materiałów o bracie Gwali jest niewiele. Tak powstała książka, która choć traktuje o świętym, daleka jest od klasycznie rozumianego dzieła hagiograficznego. Po pierwsze, brat Gwala jest postacią wpisującą się w coraz liczniejszy poczet świętych – by tak rzec – zwyczajnych. Poczet, na którego czele w początku wieku XX stanęła św. Teresa od Dziaciątka Jezus, a do której wkrótce dołączyli tacy święci jak brat Karol de Foucauld, czy dominikański tercjarz Pier Giorgio Frassati, a za nimi wielu innych: zakonników i świeckich, małżonków i celibatariuszy, a nawet dzieci i licznych młodych. Wszystkich ich łączy gorące pragnienie bliskości Boga, którego odnajdują w codziennych obowiązkach, niepozornej służbie drugim, czy najprostszej modlitwie (…).

Pełna treść obszernej recenzji dostępna jest na stronie: liturgia.pl.

Echo Katolickie”, 30 listopada 2023 r., Książka dla każdego. Zanurzenie w słowie Boga:

Nie da się żyć w Bogu i przy Bogu, jeśli nie pozwalamy sobie na modlitwę, wyciszenie i milczenie. Można mieć wszystko i działać na pełnych obrotach, ale bez odniesienia do Pana to wszystko będzie przesycone pustką i – z czasem – bezsensem.

Biografia dominikanina br. Gwali Torbińskiego ” Milczący kaznodzieja” Elżbiety Wiater to publikacja ważna z dwóch powodów. Po pierwsze – przybliża nam postać samego br. Gwali, który żyjąc za klauzurą, nie był znany ludziom świeckim. Po drugie – opowiada złożoną historie polskiej prowincji dominikanów. Historie br. G. Torbińskiego poznajemy przez pryzmat świadectw opowiadanych przez jego zakonnych współbraci i krewnych. Dominikanie przygotowują się do otwarcia procesu beatyfikacyjnego tego ciągle nieznanego zakonnika. Pochodził on z chłopskiej rodziny i ukończył tylko cztery klasy szkoły powszechnej. W zgromadzeniu pracował jako zakrystanin, rolnik, zecer i pomocnik bibliotekarza. Te ostatnią posługę pełnił przez 40 lat w klasztorze w Krakowie. Wspomnienia zebrane przez autorkę pokazują br. Gwalę jako zakonnika oddanego Bogu i zgromadzeniu, jako życzliwego współbrata i gorliwego pracownika. Dominikańska biblioteka, zaraz po kaplicy, była jego drugim ukochanym miejscem na ziemi. Doradzał dominikańskim nowicjuszom, ale i doświadczonym ojcom, co warto przeczytać. Studenci i ojcowie nie musieli przychodzić do biblioteki po odbiór książek lub czasopism, które chcieli wypożyczyć, ponieważ br. Gwala osobiście dostarczał woluminy pod drzwi ich zakonnych cel. Znał wszystkich braci z imienia i nazwiska. Wiedział, jakie numery mają ich cele. To nie było łatwe, bo w jego czasach w krakowskim klasztorze mieszkały setki nowicjuszy i zakonników. W bibliotece pracował prawie do śmierci mimo wieloletnich dolegliwości spowodowanych zaleczonym rakiem kości. Mówiono, że doznawał stanów mistycznych, choć sam nigdy o tym nie opowiadał. Kochał Różaniec i św. Józefa. Kartka z litanią do tego świętego była najbardziej wytartym miejscem w jego modlitewniku. Kiedy zmarł ( w 1999 r.), prowincjał dominikanów na jego klepsydrze pozwolił odnotować słowa: ” zmarł w opinii świętości”. Nabywał jej w pokornej, zwykłej pracy i szarości dnia codziennego.

KSIĄŻKI. Magazyn do czytania”,1 grudnia 2023 r., Milczący kaznodzieja. Brat G wala Torbiński OP ( 1908- 1999)”:

Brat Gwala: dominikanin, zakrystian, robotnik rolny, zecer, organista, bibliotekarz. Teraz rozpoczyna drogę na ołtarze.

doxa.fm, Książka pt.: „Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999)”:

Wydawnictwo W drodze przedstawia nam kolejną w tym sezonie publikację. „Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999)” to biografia dominikanina, zakrystianina, organisty i bibliotekarza, który rozpoczyna drogę na ołtarze.

W publikacji znajdziemy zarysowane tło historyczne, opowieści dominikańskich współbraci i rodziny, a także informacje o odradzaniu się Polskiej Prowincji Dominikanów po kasatach w czasie zaborów. Elżbieta Wiater, autorka, doktor teologii, historyk, dziennikarka, zafascynowana tą postacią, zebrała informacje które przybliżają nam sylwetkę bohatera i jego duchowość. Książka zawiera również anegdoty i ciekawostki z życia Braci Kaznodziejów, w tym braci konwersów.

Więcej szczegółów na temat publikacji znaleźć można na stronie: www.wdrodze.pl.

Radio Doxa jest patronem medialnym książki.

„Echo Katolicki”, 30.11.2023 r., Zanurzenie w słowie Boga:

Nie da się żyć w Bogu i przy Bogu, jeśli nie pozwalamy sobie na modlitwę, wyciszenie i milczenie. Można mieć wszystko i działać na pełnych obrotach, ale bez odniesienia do Pana to wszystko będzie przesycone pustką i – z czasem – bezsensem.

Historię br. G. Torbińskiego poznajemy przez pryzmat świadectw opowiadanych przez jego zakonnych współbraci i krewnych. Dominikanie przygotowują się do otwarcia procesu beatyfikacyjnego tego ciągle nieznanego zakonnika. Pochodził on z chłopskiej rodziny i ukończył tylko cztery klasy szkoły powszechnej. W zgromadzeniu pracował jako zakrystanin, rolnik, zecer i pomocnik bibliotekarza. Tę ostatnią posługę pełnił przez 40 lat w klasztorze w Krakowie. Wspomnienia zebrane przez autorkę pokazują br. Gwalę jako zakonnika oddanego Bogu i zgromadzeniu, jako życzliwego współbrata i gorliwego pracownika. Dominikańska biblioteka, zaraz po kaplicy, była jego drugim ukochanym miejscem na ziemi. Doradzał dominikańskim nowicjuszom, ale i doświadczonym ojcom, co warto przeczytać. Studenci i ojcowie nie musieli przychodzić do biblioteki po odbiór książek lub czasopism, które chcieli wypożyczyć, ponieważ br. Gwala osobiście dostarczał woluminy pod drzwi ich zakonnych cel. Znał wszystkich braci z imienia i nazwiska. Wiedział, jakie numery mają ich cele. To nie było łatwe, bo w jego czasach w krakowskim klasztorze mieszkały setki nowicjuszy i zakonników. W bibliotece pracował prawie do śmierci mimo wieloletnich dolegliwości spowodowanych zaleczonym rakiem kości. Mówiono, że doznawał stanów mistycznych, choć sam nigdy o tym nie opowiadał. Kochał Różaniec i św. Józefa. Kartka z litanią do tego świętego była najbardziej wytartym miejscem w jego modlitewniku. Kiedy zmarł (w 1999 r.), prowincjał dominikanów na jego klepsydrze pozwolił odnotować słowa: „zmarł w opinii świętości”. Nabywał jej w pokornej, zwykłej pracy i szarości dnia codziennego”.

gosc.pl, Opowieści o br. Torbińskim w kapitularzu krakowskiego klasztoru:

Skromny dominikanin, zakrystian, robotnik rolny, zecer, organista, bibliotekarz rozpoczyna drogę na ołtarze. Życie i czasy pokornego brata zakonnego opisała krakowska teolożka i pisarka Elżbieta Wiater.

ak zauważa we wstępie do książki „Milczący kaznodzieja” o. Michał Zioło OCSO, br. Gwala Torbiński (1908–1999), „wydeptując pracowicie parkiet zakonnego chórku czy ścierając marmurową posadzkę w kaplicy św. Jacka, próbował zrozumieć drogi Boże, próbował skierować na nie swoje kroki”. „Więcej niż pewnym jest, że Duch Boga wołał na Gwalę i pokazywał drogi prowadzące do serc jego współbraci. Bez emfazy można powiedzieć, że są to drogi wiodące na krańce świata, bo właśnie do tych najbliższych, powołanych przecież do wspólnego mówienia z Bogiem albo o Bogu, trzeba iść najdłużej i najwytrwalej” – pisze trapista, który przez 15 lat był dominikaninem i jako młody zakonnik dobrze poznał pokornego brata w krakowskiej bibliotece (…).

Pełna treść dostępna jest na stronie: gosc.pl.

Radio Kraków, radiokrakow.pl, Milczący kaznodzieja E. Wiater, Anna Kluz-Łoś:

Książka może być ciekawa, ale czy zainteresuje czytelników historia faceta schowanego za klauzurowymi drzwiami? To pytanie pojawiło się także we mnie. Czy warto o niej rozmawiać w Duchowym Kole kultury? Pamiętam spotkanie z jej autorką, która z pasją mówiła o tym, który dziś jest kandydatem na ołtarze, a proces rozpoczęli przed 5-ciu laty Dominikanie. To historia z drugiego szeregu, warto ją poznać!

Umarł w opinii świętości, jednak ponieważ żył głownie za klauzurą, to poza braćmi i paniami, które pracowały wtedy w bibliotece, nikt go nie pamięta. Zostały jakieś odpryski wspomnień, ciepłe opowieści o jego poczuciu humoru, pobożności i dobroci. Ale trafił na swoją badaczkę i autorkę

Elżbieta Wiater – doktor teologii, historyk i dziennikarka. A może to Gwala trafił na Panią ?

Jakie są kulisy powstania książki?

POSŁUCHAJ

niezawodnanadzieja.blog.ceon.pl, Milczący kaznodzieja, Magdalena Urbańska:

Lubię czytać opowieści o ludziach nieprzeciętnych i niezwykłych. Trochę się nimi inspiruję, trochę podbudowuje to moją wiarę w to, że bycie przeciętną kopią nie jest naszym życiowym powołaniem… Gdy dostałam propozycję zrecenzowania opowieści o Bracie Gwali, stwierdziłam, że to może być niezwykle cenne spotkanie. Takim w rzeczywistości było, choć autorka – Elżbieta Wiater – zaskoczyła mnie tym, w jaki sposób przedstawia nam osobę tego niezwykłego zakonnika.

Milczący kaznodzieja to nie tylko bardzo trafiony tytuł dla tej publikacji, ale szczególny rys duchowej drogi Brata Gwali. Jako brat zakonny, bez święceń, czyli też bez możliwości sprawowania sakramentów czy głoszenia kazań, stawał się do innych świadectwem. Oddany codziennej pracy, z ogromnym zaangażowaniem pełniący swoje codzienne obowiązki, trwający mimo nieprzychylności czasów, a czasem również własnych współbraci. To bardzo żywa, szczera opowieść. Fascynowało mnie to, że autorka nie unikała trudnych wątków z życia zakonu (jak choćby pewną pogardę dla braci ze strony dominikanów po studiach i święceniach). To opowieść niezwykła, bo mimo tego, że jej trzonem jest opis życia br. Gwali Torbińskiego, jesteśmy na stronach tej książki zaproszeni również do podróży w czasie…(…).

Pełna treść recenzji dostępna jest na stronie: niezawodnanadzieja.blog.ceon.pl.

Nowe Książki”, 1 stycznia 2024 r., Hagiografia oddolna, Juliusz Gałkowski:

Opracowanie i spisanie życia brata konwersa czy też kooperatora, jak określa się także świeckich członków Zakonu Kaznodziejów, jest bowiem zadaniem karkołomnym. Tym trudniejszym, że sama rola owych ” współpracowników” i ich umiejscowienie w siatce społecznej zakonu – wydawałoby się z założenia skazuje ich na zapomnienie.

Autorka skutecznie walczy z tym potencjalnym zapomnieniem. Jedną z największych wartości Milczącego kaznodziei jest bowiem właśnie to, że opisuje – opierając się na dokumentach zakonnych, korespondencji oraz wspomnieniach dominikanów – jaką rolę pełnili bracia konwersi.

Głównym tematem książki jest życie zakonnika, brata Gwali Torbińskiego ( nota bene przez większość życia nosił on nazwisko naszą, a okoliczności jego zmiany stanowią ciekawą anegdotę, sporo mówiącą o minionych czasach). Tak naprawdę jednak o jego życiu wiemy niewiele. Mamy wprawdzie ciekawe źródła, jakimi są listy brata do rodziny oraz zakonne dokumenty, na przykład zapisy kronik czy asygnaty do poszczególnych domów, na podstawie których możemy opisać, jak wyglądało życie brata Gwali oraz jakie funkcje pełnił w zakonie. Jednakże głównym źródłem są wspomnienia osób, które jeszcze go dobrze pamiętają. Trzeba więc przyznać, że była to ostatnia chwila na napisanie tak wyczerpującej biografii.

Walenty Torbiński (imię Gwala przyjął w zakonie) urodził się w okolicach Janowa Lubelskiego. Jako wiejskie dziecko bardzo ubogiej rodziny ukończył zaledwie cztery klasy podstawowego wykształcenia. Tłumaczy to, dlaczego bohater książki był bratem świeckim, nie zaś kapłanem, ale informacja ta nabiera nowego wydźwięku, gdy uświadomimy sobie, że pod koniec życia był osobą o dużej wiedzy, znającą języki obce. Był on bowiem – jak pisze autorka – genialnym samoukiem, który wykorzystywał możliwości, jakie dawały mu prace w zakonie, przede wszystkim w wydawnictwach oraz klasztornej bibliotece.

Przy okazji warto zauważyć, że było to życie bardzo barwne. Czasy wojny spędził we Lwowie, pod okupacją najpierw sowiecką, następnie niemiecką, aby po raz kolejny dostać się pod władzę Związku Sowieckiego. Podczas lektury części książki, która jest poświęcona tym wydarzeniom, widać doskonale, jak sensowną decyzję podjęła autorka, która nadała książce charakter lekko opowiadanej gawędy, łącząc ją z surowymi wymaganiami historycznej metodologii. To nie jest lektura „pobożnościowa”, która ma dawać przykłady i snuć rozważania na temat moralności, lecz solidnie udokumentowania biografia.

Elżbieta Wiater stanęła wobec wielkiego problemu: jak opisać życie zakonnika, o którym tak naprawdę niewiele wiemy? Wybrnęła z tego problemu, opisując dominikanów w xx wieku, zasady ich działania i życia w klasztorach, rozliczne inicjatywy oraz kryzysy. Książka nie omija także zmian, które dokonywały się w tym zakonie w xx wieku bardzo licznych i naprawdę dalekosiężnych. Szczególnie istotne były te wprowadzane pod wpływem Soboru Watykańskiego II, ale wydaje się, że były one nieuchronne, ponieważ procesy demokratyzacji przebiegały na całym świecie i nie mogły ominąć także instytucji kościelnych.

Dlatego też, aby opisać formację zakonną brata Torby, autorka pisze o zasadach oraz praktykach, jakie miały miejsce w nowicjacie dominikańskich braci – współpracowników w czasach międzywojennych. Niestety bardzo często jest to opowieść gorzka i wskazująca na słabości owej formacji duchowej i intelektualnej. Przy okazji dowiadujemy się o kilku znamienitych postaciach zakonu tego czasu, poznając ich silne i słabe strony. Podobnie zmiany miejsca zamieszkania oraz podejmowane przez Gwalę obowiązki są zestawiane z krótkimi opowieściami o odbudowie polskiej prowincji po pierwszej oraz drugiej wojnie światowej, nieszczędzącymi szczegółów dotyczących między innymi tego, jak wykonywano wówczas różne prace

Przykładem może być wspaniały fragment, w którym autorka pisze o pracy- ze-cera na linotypie: jak ona wyglądała, jakie były zagrożenia z niej wynikające ( opary rozgrzanego ołowiu), ale także, że przyniosła ona zakonnikowi spore korzyści, ucząc staranności i cierpliwości i przyczyniając się jego edukacji. Wszak składając do druku książki, def neto przepisywał własnoręcznie dzieła z zakresu teologii i filozofii nierzadko najwyższej jakości.

Jednakże czarne i białe strony życia dominikańskiego nigdy nie spowodowały u bohatera książki wątpliwości co do powołania zakonnego. Z czasem stał się jedną z najbardziej znanych i cenionych postaci w polskiej prowincji. Gdy umierał po ciężkiej chorobie, otaczał go szacunek i powszechne przekonanie o jego świętości.

Właściwie w tym miejscu można by omawianie publikacji zakończyć, gdyby nie pewien – bardzo istotny – aspekt. Od pewnego czasu w światowej i polskiej historiografii coraz istotniejszą rolę odgrywa tak zwana ” historia ludowa”, zwana także ” oddolną”. W przekonaniu wielu badaczy opisy dziejów, z których dowiadujemy się wyłącznie o życiu elit społecznych, tak naprawdę wypaczają wiedzę o przeszłości. Stąd coraz częstsze historie niewolników, chłopów, służących lub marginesu społecznego. Książka Elżbiety Wiater wpisuje się w ten nurt badań historycznych. Jeżeli myślimy o historii Braci Kaznodziejów, to przed naszymi oczyma przewija się szereg wybitnych uczonych, kaznodziejów, polityków, reformatorów lub męczenników. Niby wiemy, że dominikańscy święci, Jan Macias czy Marcin de Porres, byli braćmi świeckimi, ale liczne hagiografie często zacierają ich prawdziwą pozycję w społecznej strukturze zakonu. Obecnie nie zdajemy siebie sprawy, jak potrzebni byli ci ” bracia świeccy”, a zarazem zapominamy, że bardzo często ich los był bynajmniej nie do pozazdroszczenia. Autorka doskonale rozumie i ukazuje pełny kontekst ich działania, także ten, że wstąpienie do zakonu, nawet w pośledniejszej roli, był najczęściej awansem społecznym. Życie Gwali Torbińskiego ukazuje, że motywacja religijna i głęboka duchowość dawały tym zakonnikom wielką satysfakcję.

Niezależnie jednak od tego, jakie były blaski i cienie życia dominikańskich kooperatorów, na przykładzie tej książki widać wyraźnie, że metoda ” historii oddolnej” ma sens. Bez zrozumienia życia braci współpracowników nasza wiedza o historii tego zakonu jest niepełna, a przez to zafałszowana.

Magazyn Niedziela”, 1 kwietnia 2024 r., Świadectwo życia:

Do rąk czytelników trafia książka, która uzupełnia lukę w najnowszej historiografii Zakonu Dominikanów w Polsce. Milczący kaznodzieja… to publikacja poświęcona br. Gwali Torbińskiemu, zakonnikowi, który decyzją kapituły Polskiej Prowincji Dominikanów z lutego 2018 r. rozpoczyna drogę na ołtarze – wówczas ruszyły przygotowania do procesów beatyfikacyjnych br. Gwali oraz innego dominikanina – o. Joachima Badeniego. Brat Gwala jest dość dobrze znany w dominikańskim środowisku, niemniej nadal pozostaje ” bezimienny” dla ogółu społeczeństwa. Ten stan rzeczy próbuje zmienić Elżbieta Wiater książką Milczący kaznodzieja…, w której przybliża postać tego zakonnika zmarłego w opinii świętości. Na kanwie losów życia bohatera autorka dostarcza także potężnej dawki informacji na temat historii dominikańskiej prowincji w burzliwym XX wieku ( czasy wojny, okupacji, a później komunizmu programowo walczącego z Kościołem), tym cenniejszej, że w przeciwieństwie do wielu podobnych opracowań kieruje uwagę na skromnych i niewybijających się braci zakonnych oraz na ich – często niezauważalny – wkład w głoszenie słowa Bożego. Książka jest naszpikowana anegdotami i ciekawostkami, co dodaje jej niezaprzeczalnego uroku poznawczego.

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze