Aleksander Zacharczenko, jeden z liderów rebeliantów, powiedział na konferencji prasowej w Doniecku, że separatystom udało się przejąć kontrolę nad lotniskiem w Doniecku. Wczoraj przedstawiciel tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin mówił w rosyjskiej telewizji, że sił zbrojnych Ukrainy nie ma na terenie lotniska od co najmniej dwóch dni.
Tego samego dnia rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Łysenko oznajmił, że "ukraińskie wojska prawie całkowicie wyparły prorosyjskich separatystów z terenu lotniska w Doniecku". - Mimo masowych ostrzałów dokonywanych przez terrorystów na nasze pozycje wojskowe udało się obronić ten strategicznie ważny obiekt przed bojownikami. Bez względu na intensywny ogień ze strony przeciwnika, trwa ewakuacja rannych - powiedział rzecznik w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Łysenko poinformował również, że operacja wojskowa przywróciła status quo w okolicy lotniska, ale nie złamała rozejmu podpisanego we wrześniu w Mińsku.
Obecny na miejscu były reporter Telewizji Republika Bartłomiej Maślankiewicz twierdzi, że informacje o przejęciu lotniska nie są prawdziwe.
Agencja Sputnik podaje natomiast, że w ciągu ostatnich 24 godzin w walkach zginęło ponad 200 osób.
Na przedmieściach Doniecka jest też ekspert ds. Rosji i Ukrainy Paweł Pieniążek. Informuje on, że miejscowość Pisky została ostrzelana rosyjskim systemem rakietowym Grad.
Walki o lotnisko zaostrzyły się w piątek rano. Jak informowaliśmy, ukraińscy obrońcy lotniska walczą resztkami sił , a samo lotnisko jest w stanie zupełnej dewastacji .
Batalia o kompleks lotniczy toczy się od maja. Ukraiński stan posiadania w tym rejonie stale się zmniejszał - we wrześniu Rosjanie i separatyści zdobyli lotniskowe hangary, w październiku kilka razy przejęli Terminal 2, w listopadzie wzmogli ostrzał, w grudniu przejęli kontrolę nad Terminalem 2, a od początku roku stopniowo przygotowywali się do ostatecznego szturmu, który zaczął się 12 stycznia i z przerwami trwa do dziś.
O prawdziwej twarzy Ukrainy przeczytaj w książkach >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!