Do nietypowego zdarzenia miało dojść we wsi Łęki Górnych na Podkarpacie. Jeden z mieszkańców twierdzi, że został pogryziony przez wilka. Zgodnie z przytaczaną przez portal TVN24 relacją pogryzionego mężczyzny, zauważył on wygrzewające się w słońcu, w pobliskim wąwozie zwierze i postanowił je przepędzić. W tym momencie zwierze miało go zaatakować i ugryźć w rękę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dalszy ciąg materiału pod wideo

— Tam jest taki wąwóz, stara droga, i on sobie tam siedział. To myślę, że go przegonię — mówi cytowany przez portal mężczyzna.

Wilki obecne na Podkarpaciu. Władze apelują o ostrożność

Obecność wilków w okolicy potwierdził radny gminy Pilzno, Czesław Buras, który został powiadomiony przez pogryzionego o zajściu i spotkał się z nim.

— Zostałem powiadomiony przez mieszkańca Łęk Górnych, że został pogryziony przez wilka. Pojechałem na miejsce i faktycznie stwierdziłem, że jest pogryziona jedna i druga ręka. Wszystko wskazywało, że może to być wilk, więc nie zastanawiałem się i zadzwoniłem na pogotowie, na policję — powiedział TVN24 radny gminy Pilzno, który apel o ostrożność zamieścił na swoim Facebooku. Post podała dalej sołtyska Łęk Górnych.

Badaczka wilków: pogryzł najpewniej pies

Według Sabiny Pierużek-Nowak, prezeski Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", która od ćwierć wieku zajmuje się obserwacją wilków, zwierzęta te raczej stronią od ludzi.

— Dużo bardziej prawdopodobne jest, że mężczyzna został pogryziony przez psa. W Polsce jest osiem milionów psów i dwa do trzech tysięcy wilków, więc prawdopodobieństwo, że pogryzł go pies, jest po prostu wielokrotnie większe — powiedziała badaczka.

Jej zdaniem wilki boją się ludzi i stronią od ich towarzystwa.

Przypomnijmy też, że od 1998 r. wilk jest w Polsce objęty ochroną ścisłą.