Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł Marek Grechuta

Regina Gowarzewska-Griessgraber
Fot. Andrzej Wiktor/Fotorzepa
Fot. Andrzej Wiktor/Fotorzepa
Muzyka była jego wielką pasją. Już wtedy, gdy w rodzinnym Zamościu uczył się gry na fortepianie w Młodzieżowym Domu Kultury im. K. Makuszyńskiego. Miał jednak zostać architektem, a nie muzykiem.

Muzyka była jego wielką pasją. Już wtedy, gdy w rodzinnym Zamościu uczył się gry na fortepianie w Młodzieżowym Domu Kultury im. K. Makuszyńskiego. Miał jednak zostać architektem, a nie muzykiem. Przeniósł się do Krakowa i rozpoczął studia na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej.

Pewnie potem projektowałby domy, gdyby pewnego dnia nie spotkał innego młodego architekta, Jana Kantego Pawluśkiewicza. Razem założyli kabaret Anawa, którego nazwę wzięli z języka francuskiego, od "en avant", czyli "naprzód". Kabaret wkrótce przekształcił się w zespół muzyczny towarzyszący Grechucie.

Muzyka nie pasowała do ram

Razem zadebiutowali na VI Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie piosenką "Tango Anawa", od razu notując podwójny sukces. Anawa została wyróżniona I nagrodą za aranżację, a Grechuta został nagrodzony II nagrodą w kategorii wokalistów. Ustąpił pola tylko Maryli Rodowicz, urodziwej studentce warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. A potem było jedno wielkie pasmo sukcesów: I nagroda na festiwalu FAMA i wielki debiut w Opolu, gdzie młody artysta otrzymał nagrodę dziennikarzy za piosenkę "Serce". Wtedy wiadomo już było, że pojawił się w Polsce artysta niezwykły.

Jego muzyka nie dawała się sklasyfikować. Balansowała między piosenką aktorską, autorską, piosenką śpiewaną, zahaczając nawet o jazz-rock. Starannie dbał o najlepszą oprawę muzyczną piosenek. Była bogata i iście neoromantyczna. Toteż już pierwsza płyta z 1970 roku "Marek Grechuta & Anawa" zwróciła powszechną uwagę. Kolejne Festiwale w Opolu przyniosły artyście nagrody za utwory "Wesele" i "Korowód". Konsekwencją tego była płyta "Korowód", nowatorska i wprowadzająca polską muzykę rozrywkową w nowe rejony. I tu rozeszły się drogi Grechuty i Pawluśkiewicza. Ten pierwszy zwrócił się w stronę jazzu i stworzył grupę WIEM, czyli W Innej Epoce Muzycznej". Łączył poezję i jazz-rockowe brzmienia, czego przykładem kolejne płyty "Droga za widnokres" i "Magia obłoków".

Dziesięć ważnych słów

W 1976 roku Pawluśkiewicz i Grechuta znowu zaczęli pracować razem. Zainspirował ich Witkacy i tak powstał musical "Szalona lokomotywa". Wystawiano go m.in. w katowickim Spodku. W spektaklu brali udział m.in: Maryla Rodowicz, Alibabki, Jerzy Stuhr. W 1977 r. jego piosenka z "Szalonej lokomotywy", "Hop - szklankę piwa" zdobyła Grand Prix na Festiwalu w Opolu. Na ten okres przypada również początek współpracy artysty z krakowską "Piwnicą pod Baranami".

Niezwykłą w dorobku Grechuty okazała się również płyta "Pieśni", na której znajdziemy muzykę do spektaklu "Zapach łamanego chleba". Wprowadził nią słuchaczy w świat magii i ludowej metafizyki, a do współpracy przy jej nagraniu zaprosił m.in. Magdę Umer i Mariana Opanię. Na jego drodze zawodowej stawali sami wybitni aktorzy. Dorotę Pomykałę znajdziemy w "Śpiewających obrazach", a Krystynę Jandę w erotykach Bolesława Leśmiana.

Nie zapominał o swojej fascynacji Witkacym. Stworzył muzykę do filmu "Tumor Witkacego", w którym nawet zagrał epizod. Poszukiwał natchnienia w różnych klimatach. Płyta "Wiosna - ach to ty" była zbiorem prostych i niepowiązanych tematycznie piosenek. "Krajobraz pełen nadziei" wychwalał tradycje. "Piosenki dla dzieci i rodziców" zawierały w sobie sporą dawkę humoru i sugestii wychowawczych.

W 1994 roku ukazała się płyta "Dziesięć ważnych słów". Mówiła bowiem o tym, jak zachować twarz w dobie upadku wszelkich autorytetów i wyższych wartości. Jej przesłanie do dzisiaj nie straciło nic na aktualności. Ostatnia płyta Grechuty "Niezwykłe miejsca" pojawiła się w 2003 roku.

Muzyka nie była jedyną domeną Grechuty. Fascynowało go też malarstwo i poezja. Malował i wystawiał swoje prace na indywidualnych wystawach w kraju i za granicą. Wydał również tomiki poetyckie.

W hołdzie dla Mistrza

Podczas tegorocznego Festiwalu Piosenki w Opolu Marek Grechuta otrzymał Grand Prix za całokształt twórczości. Nie pojawił się jednak na imprezie, a nagrodę w jego imieniu odebrała żona Dorota. Jego gwiazdę na opolskim Rynku (w Alei Gwiazd Polskiej Piosenki) odsłonił Jan Kanty Pawluśkiewicz. Na scenie w koncercie "Świat w obłokach" poświęconym Grechucie młodzi artyści zaśpiewali jego piosenki. Zaśpiewali m.in. Anna Maria Jopek, Natalia Kukulska, Dorota Miśkiewicz, Maria Peszek, zespół Raz Dwa Trzy i Piasek, a także Maryla Rodowicz i Zbigniew Wodecki. Aranżacje wszystkich utworów zrobił Grzegorz Turnau, o którym Grechuta wiele lat temu powiedział, że znalazł swego następcę.

Turnau nigdy nie ukrywał fascynacji Grechutą. - Jego utwory ukształtowały mój wewnętrzny świat - powiedział. Hołdem dla Mistrza będzie jego nowa płyta, która ukaże się w listopadzie "Historia pewnej podróży", na której znajdą się nowe interpretacje piosenek Grechuty, m.in. "Korowód", "Motorek", Wędrówka", "Zadymka" czy "Gdziekolwiek".

Marek Grechuta w grudniu tego roku skończyłby 61 lat.

Marek Grechuta (ur. 10 grudnia 1945 w Zamościu, zm. 9 października 2006 w Krakowie) – polski piosenkarz.

Muzyka Marka Grechuty jest niezwykle trudna do zdefiniowania, ze względu na jej unikalność. Najczęściej określa się ją jako łagodną formę progresywnego rocka z silnymi wpływami jazz rocka (szczególnie we wczesnym okresie twórczości), piosenkę autorską lub poezję śpiewaną.

Marek Grechuta już od najmłodszych lat uczył się gry na fortepianie. Ukończył I Zamojskie Liceum Ogólnokształcące im. Jana Zamoyskiego. Po przeprowadzce do Krakowa podjął studia architektoniczne na Politechnice Krakowskiej. Spotkał tam Jana Kantego Pawluśkiewicza, z którym założył kabaret Anawa, który wkrótce przeobraził się w zespół mu towarzyszący na jego występach. Marek debiutował w 1967 zdobywając drugie miejsce na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. W następnych latach zdobył nagrodę festiwalu opolskiego, nagrody dziennikarskie i telewizyjne. W 1971 roku Grechuta opuścił Anawę i założył zespół WIEM (W Innej Epoce Muzycznej). Pięć lat później ponownie zaczyna współpracować z Pawluśkiewiczem oraz zaczyna pisać muzykę do tekstów Witkacego. W 1977 jego piosenka Hop - szklankę piwa zdobyła Grand Prix na festiwalu w Opolu. W 1976 Marek Grechuta rozpoczął współpracę z Piwnicą pod Baranami, która trwała około 10 lat.

Żona Danuta od roku 1967, syn Łukasz (absolwent ASP).

Głośny był udział Marka Grechuty w programie Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, gdzie była poruszana sprawa zaginięcia syna w 1999.

Wybrana dyskografia:

• "Marek Grechuta & Anawa" (1970)

• "Korowód" (1971)

• "Droga za widnokres" (1972)

• "Magia obłoków" (1974)

• "Szalona lokomotywa" (1977)

• "Pieśni Marka Grechuty do słów Tadeusza Nowaka" (1979)

• "Śpiewające obrazy" (1981)

• "W malinowym chruśniaku" (1984)

• "Wiosna ach to ty" (1987)

• "Krajobraz pełen nadziei" (1989)

• "Droga za widnokres (II)" (1991)

• "Piosenki dla dzieci i rodziców" (1991)

• "Dziesięć ważnych słów" (1994)

• "Niezwykłe Miejsca" (2003)

[za wikipedia.pl]

JAN KANTY PAWLUŚKIEWICZ, kompozytor i malarz
Jest mi bardzo smutno. Nie ma między nami wielkiego artysty. Pewnie dopiero za jakiś czas uświadomimy sobie, ile zrobił dla muzyki estradowej, bo wyniósł ją na szczyty. To, że mieliśmy szczęście się spotkać, zmieniło nasze życie. Przecież mieliśmy być architektami. Tymczasem w klubie „Pod Przewiązką” spotkało się kiedyś dwóch studentów, ja byłem na czwartym roku, on chyba na drugim. Grałem na fortepianie, on wszedł, zainteresował się, porozmawialiśmy, potem zagrał też. Postanowiliśmy coś z tym zrobić. Założyliśmy kabaret Anawa i już nie w głowie nam były projekty.

ROBERT TALARCZYK, dyrektor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej
Nie spodziewałem się, że zaplanowany przez nas już dawno na najbliższą niedzielę spektakl „Korowodu” będzie wspomnieniem po śmierci Marka Grechuty. Wiedziałem, że chorował. Pracując nad spektaklem kontaktowaliśmy się głównie z jego żoną, ale rozmawialiśmy również z samym Grechutą, choć tylko telefonicznie. Dostaliśmy też od niego list z „błogosławieństwem”. Piosenki Grechuty to jedna z moich wielkich fascynacji muzycznych. Wcześniej w Polsce nie robiono spektakli z jego piosenkami z różnych okresów. Postanowiłem, że moja pierwsza premiera w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej, to właśnie będzie opowieść o miłości i przemijaniu, złożona z tego, co śpiewał.

PRZEMEK MYSZOR z zespołu Myslovitz
Kiedy szukaliśmy na płytę „The Best of” czegoś ciekawego – pomyśleliśmy, że utwór „Kraków” ma ciekawy potencjał, a całkiem wcześniej nie wykorzystany. Padła propozycja, żeby zaśpiewać go w duecie, najlepiej z Markiem Grechutą. Początkowo myśleliśmy, że to niemożliwe. Pierwsza rozmowa nie wypadła zbyt optymistycznie. Nie za bardzo wiedział, kim jesteśmy. Gdy zadzwoniłem drugi raz, powiedział, że przegrał sobie piosenkę, jest bardzo ładna, tylko trochę ją poprawił. Tym samym zasugerował, że wszystko już przygotował do nagrania. Już wiedział, jak całość powinna brzmieć. Jak połączyć Myslovitz z Anawą. Podczas sesji nagraniowej widać było, że nie czuje się dobrze, ale był perfekcjonistą w każdym calu. Szybko pękły między nami bariery. Dużo opowiadał nam o sobie. Było to dla mnie wielkie przeżycie, bo jestem fanem Marka Grechuty jeszcze od czasów licealnych. Teraz, na pamiątkę zostały mi autografy na całej kolekcji płyt z jego nagraniami.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto