Hala Stulecia do obejrzenia w hollywoodzkiej produkcji. Do kin wchodzą nowe „Igrzyska Śmierci” [ZDJĘCIA]
Od dziś w kinach całej Polski można zobaczyć film „Igrzyska Śmierci: Ballada Ptaków i Węży”. Choć to amerykańska produkcja, akcent wrocławski jest w niej niezwykle silny. Główną arenę tytułowych igrzysk zagrała bowiem Hala Stulecia. Wrocławską budowlę na ekranach kin zobaczymy nie raz, a władze spółki opowiadają o kulisach realizacji filmu we Wrocławiu.
„Ballada Ptaków i Węży” to wielki powrót słynnej serii „Igrzyska Śmierci”. Światowa premiera filmu miała miejsce 5 listopada. Do polskich kin produkcja trafiła w piątek, 17 listopada.
Hala Stulecia to obiekt, który w filmie zagrał jedną z głównych ról. Zdjęcia kręcone we Wrocławiu to blisko 1/3 całości filmu. Hala była główną areną Dziesiątych Głodowych Igrzysk. Zdjęcia do filmu realizowane były latem ubiegłego roku, ale rozmowy o filmie rozpoczęto znacznie wcześniej.
– Wstępne zainteresowanie Halą Stulecia ze strony producenta pojawiło się na prawie 1,5 roku przed rozpoczęciem zdjęć – wspomina Jakub Grudniewski, prezes Hali Stulecia. – O zostanie areną Igrzysk rywalizowaliśmy z wieloma innymi obiektami z kilku różnych krajów na trzech kontynentach, ale już przy pierwszej wizji lokalnej reżyser Igrzysk śmierci Francis Lawrence po prostu zakochał się w naszej kopule. Nie bez znaczenia była też wielofunkcyjność naszego obiektu oraz całe nowoczesne zaplecze, które posiadamy. Hala Stulecia to dobrze chroniony zabytek, ale bardzo otwarty na wszystkie ciekawe i nietypowe przedsięwzięcia. Same przygotowania i szczegółowe ustalenia zajęły nam prawie rok, musieliśmy dograć naprawdę wiele szczegółów, od typowo technicznych, również takich dotyczących bezpieczeństwa obiektu, po szczegóły dotyczące cateringu. A wszystko oczywiście w największej tajemnicy, projekt miał klauzulę najwyższej poufności, a cała operacja swój kryptonim: Motyl – wspomina.
Zdjęcia do filmu w kompleksie Hali Stulecia trwały aż 2 miesiące.
– Pod kopułą Hali Stulecia ostatecznie zrealizowano aż 21 dni zdjęciowych, choć całe przedsięwzięcie trwało sporo dłużej, bo aż 2 miesiące. Obiekt do zdjęć należało wcześniej przygotować, ze Studia Babelsberg do naszego kompleksu zjechały dziesiątki tirów z elementami scenografii, sama podłoga ułożona pod kopułą na potrzeby filmu ważyła aż 56 ton. A musimy pamiętać, że Hala Stulecia jako obiekt UNESCO podlega najwyższej możliwej ochronie konserwatorskiej. Najważniejszym naszym zadaniem było, aby obiekt w żaden sposób nie ucierpiał na tej realizacji. I to się udało, choć efekty specjalne w Igrzyskach śmierci są tak dobre, że wielu osobom nadal ciężko w to nadal uwierzyć – mówi Marianna Rowińska, producentka liniowa filmu.
Warto wspomnieć, że film obfituje w liczne efekty specjalne – jednym z nich jest wysadzenie hali w powietrze. Za tę warstwę realizacji odpowiadali jedni z najlepszych specjalistów na świecie – Studio Outpost, które zrealizowało m.in. takie produkcje jak „James Bond – no time to die”, „The Rings of Power”, „House of the Dragon”, „Fast X”, „Thor”, „Jurrasic World” czy„Jason Bourne”. Film został nagrany w systemie IMAX, na kamerach Arri Alexa Mini LF IMAX, z użyciem Arri Signature Prime Lenses i będzie wyświetlany w kinach również w systemie IMAX.
– Igrzyska śmierci to postapokaliptyczne sci-fi, nie mogło obyć się bez rozbudowanej scenografii. Podczas zdjęć pod kopułą wykorzystano kilkanaście ton gruzu, zarówno takiego prawdziwego, jak i takiego scenograficznego. Największe styropianowe elementy zostały zrobione tak realistycznie, że osoby wchodzące na plan myślały, że to prawdziwe elementy oderwane od kopuły – mówi Paula Matuszak, kierowniczka Zespołu ds. produkcji wydarzeń Hali Stulecia.
Spółka zarządzająca Halą Sutlecia odpowiadała też m.in. za catering dla aktorów i ekipy w sumie blisko 600 osób.
– Co prawda pod kopułą Hali Stulecia zdarzają nam się znacznie większe realizacje, ale zazwyczaj jednorazowe. Zdjęcia rozpoczynały się czasem nawet o 4 rano i często trwały do późnego wieczora, a odpowiadaliśmy za pełne wyżywienie przez prawie dwa miesiące, było to naprawdę spore wyzwanie. Wiele wariantów diet, ludzie z całego świata z własnymi preferencjami, a przecież od dobrego jedzenia zależy atmosfera całego planu i dobry humor jego uczestników. A przy tak złożonych i jednocześnie drogich przedsięwzięciach ta odpowiedzialność jest szczególnie duża. Cieszymy się, że udało się sprostać wszystkim oczekiwaniom - mówi Jarosław Bugajski, szef kuchni cateringowej Hali Stulecia.
Oczywiście zagraniczni goście mieli zapewniony dostęp do polskich pierogów oraz roladek z mięsa. Gwiazdy doceniała też sałatki z polskich warzyw i owoców, a przez to że zdjęcia realizowane były w upalne dni lata, ogromnym powodzeniem cieszyły się przede wszystkim lody.
Najpopularniejsze teraz
- Ruszyła dystrybucja bezpłatnych wejściówek na wielkie widowisko w Hali Stulecia [LISTA ARTYSTÓW]
- We Wrocławiu rusza Vertigo Summer Vibes Festival. W planach 10 koncertów na plażach miejskich [MAPA, HARMONOGRAM]
- Noc Muzeów 2024 we Wrocławiu. Po mieście będzie kursować 6 bezpłatnych linii autobusowych
- Wrocław: Będą utrudnienia na pl. Kościuszki. Kręcą tam film
- Do Wrocławia wraca Żywa Biblioteka. Będzie można porozmawiać m.in. z Ciemnoskórym Polakiem, Policjantem, Gejem, i Transseksualistami
- Politechnika Wrocławska rekrutuje nastolatków. Na uczelni będzie można zrobić maturę
- Noc Muzeów 2024 we Wrocławiu. Kolejowe atrakcje na Dworcu Głównym PKP
- Dolny Śląsk: Znaczny wzrost chorób przenoszonych drogą płciową [NOWE STATYSTYKI]
- Sejmik apeluje do Komisji Europejskiej o pieniądze na pomoc uchodźcom
- Polacy i Czesi wezmą udział we wspólnym Rajdzie Pieszym
- Kolejny tysiąc mieszkań komunalnych na sprzedaż. Można je kupić za 60% ceny rynkowej
- IMGW ostrzega wrocławian: Po południu silne wiatry [17.05.2024]
- Po latach przerwy do Wrocławia wraca Festiwal Dialog
- Wracają pokazy Fontanny Multimedialnej na Pergoli. Pierwszy już w ten weekend! [HARMONOGRAM 2024]
- Rada Miejska Wrocławia wybrała przewodniczącą. Kandydat PO znów przepadł w głosowaniu