Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Da się wyżyć ze sportu!

(jok)
Jacek Chańko jest najbogatszym białostockim radnym
Jacek Chańko jest najbogatszym białostockim radnym Archiwum
Jacek Chańko, radny miejski z klubu PO, a jednocześnie obrońca Jagiellonii Białystok, dorobił się blisko 900 tysięcy złotych. Ma oszczędności w kwocie 150 tys. zł, dwa mieszkania, każde warte 200 tys. zł, a także działki (nieruchomość niezabudowaną i działkę budowlaną) oraz lokal usługowy. Na kontrakcie w drużynie zarobił tylko w ubiegłym roku 147,5 tys. zł!

Krezusi...
Informacje, wynikające z oświadczenia majątkowego Chańki, dały mu pierwsze miejsce wśród miejskich radnych, z kwotą 897,5 tys. zł po podsumowaniu wszystkich aktywów. Wielkimi krokami goni go Krzysztof Bil-Jaruzelski z LiD, z majątkiem wartym 765 875 zł. Już sam jego dom wart jest pół miliona, a do tego trzeba dodać wysokie dochody ze spółki z branży kinowej, którą zarządza - 122 324 zł za ostatni rok. Trzeci "na podium" jest klubowy kolega Chańki - Jarosław Grądzki. Ten ma dom za 450 tys. zł oraz sporo niezbudowanych nieruchomości. Dysponuje też udziałami w Browarze Dojlidy oraz w kilku funduszach. "Wart jest" co najmniej 734 tys. zł.
...i ci biedniejsi
Niecałe pięć tys. zł zgromadził Tomasz Madras z PiS. Trudno się dziwić. Pieszczotliwie zwany przez kolegów klubowych "Herbatką", Tomek jest studentem. Ma 2 tys. zł oszczędności, stypendium naukowe w wysokości 2 600 zł i dietę radnego. Niewiele więcej "dochrapał się" Filip Tagil, prawnik z PO. W biurze posła Józefa Klima zarobił wprawdzie ponad 21 tys. zł, a w ubiegłym roku skapnęła mu też "trzynastka" z czasów pracy w magistracie, ale wciąż ma do spłacenia kredyt studencki w kwocie 18 tys. zł. Niewielkim majątkiem może się też poszczycić radna PiS Beata Antypiuk. Na podstawie jej oświadczenia można się doliczyć, że zgromadziła niewiele ponad 136 tys. zł. Nie podała jednak wartości mieszkań, których jest współwłaścicielką bądź ma cząstkowe udziały.
Jak co roku w oświadczeniach majątkowych radnych roi się od "kwiatków", dotyczących zaniżanych wartości nieruchomości, z których każdy rzeczoznawca popłakałby się ze śmiechu. Np. Józef Nowak ma mieszkanie o powierzchni 48 m kw, warte 96 tys. zł, a Sławomir Nazaruk jeszcze większe - blisko 60-metrowe, za jedyne 80 tys. zł. Nie ma bowiem obowiązku dokonywania oficjalnych wycen i każdy robi to "na oko".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna