Amerykańska broń jądrowa dla Polski. Niemcy jej nie chcą, USA przeniosą ją do nas?

Michał Tomaszkiewicz|undefined
AKTUALIZACJA 18.05.2020 18.05.2020 12:05
AKTUALIZACJA 18.05.2020 18.05.2020 12:05

W Niemczech trwa dyskusja na temat zasadności uczestnictwa w programie Nuclear Sharing. Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher zasugerowała, że skoro nasi sąsiedzi nie chcą amerykańskiej broni atomowej, powinna ona trafić do naszego kraju.

wybuch bomb atomowych w mieście|undefined
Fot. Shutterstock
wybuch bomb atomowych w mieście|undefined

Amerykańska broń atomowa trafi do polskiego wojska? Taką sugestię wygłosiła niespodziewanie Georgette Mosbacher odnosząc się do wątpliwości, jakie pojawiły się w Niemczech odnośnie uczestnictwa tego kraju w natowskim programie Nuclear Sharing.

W jego ramach do sił powietrznych kraju NATO trafiają bomby atomowe B61 o mocy od 5 do 150 kiloton. Niemcy uczestniczą w tym programie od dziesięcioleci, jednak stoją obecnie przed trudną decyzją. Ze służby wycofywane są samoloty Tornado, które zostały przystosowane do przenoszenia tych bomb. Nasi sąsiedzi muszą więc zakupić nowe maszyny i przystosować je do wykorzystywania w ramach Nuclear Sharing, Kłopot w tym, że na szybko mogą otrzymać tylko samoloty, których nie ujmowali w planach rozwoju sił powietrznych. Oznacza to poniesienie gigantycznych kosztów na zakup i utrzymanie sprzętu, którego nie zamierzają wykorzystywać.

Przeczytaj także

Wśród niemieckich polityków pojawiły się więc głosy wzywające do wycofania się z Nuclear Sharing i zrezygnowania z przechowywania na swoim terytorium broni USA. Polska przygląda się takim dyskusjom z ogromnym zainteresowaniem, gdyż zgłosiliśmy akces do programu jeszcze w 2015 roku, jednak z politycznych powodów nie mieliśmy szans na otrzymanie broni atomowej.

Nucler Sharing a sprawa polska. Czy dostaniemy broń atomową od USA?

Program Nuclear Sharing powstał w latach 60’ XX wieku, gdy Zimna Wojna stawała się coraz bardziej gorąca. Bomba B61, użyczana (choć tak naprawdę nie do końca) sojusznikom przez USA, to 3,5 metrowa konstrukcja ważąca nieco ponad 300 kilogramów, która może być przenoszona na przykład przez samoloty F-16. Wymagane są jednak modyfikacje sprzętowe.

Głowica W80 może wybuchnąć z siłą od 5 do 150 kiloton: detonację można regulować w tych parametrach. Ze względu na stosunkową niską moc – broń termojądrowa to nawet dziesiątki megaton.

Wątpliwości Niemiec co do udziału w programie Nuclear Sharing spowodowały, że ambasador w USA w Polsce zasugerowała przeniesienie broni atomowej do naszego kraju.

Czy USA rzeczywiście rozważają przekazanie broni atomowej Polsce? Analiza strategiczna NATO wskazuje, że w Europie Środkowej powinna znajdować się broń odstraszania. Tweet ambasador należy traktować jednak bardziej jako kuksaniec mający przywołać Niemcy do porządku i pozostanie w programie Nuclear Sharing, niż faktyczną ofertę złożoną Polsce. Takich spraw nie załatwia się przez media społecznościowe.

Nasz kraj nie jest ostatnimi czasy postrzegany jako szczególnie stabilny, ani zachowujący pełną demokrację. Co prawda broń atomowa użyczana przez USA nie może być własnowolnie użyta przez kraj, który ją przechowuje (decyzja należy do Amerykanów), Polska nie stanowi jednak jeszcze dostatecznie wiarygodnego sojusznika, mimo wkupywania się w łaski zakupami F-16 oraz F-35.

Zobacz także: Polski Czarnobyl. Opuszczona Elektrownia Jądrowa Żarnowiec [GALERIA] 

 

Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.