We wtorkową noc, około godziny 1.10, doszło do tragicznego wypadku na autostradzie. 39-letni obywatel Hiszpanii, kierujący samochodem osobowym marki Audi, prawdopodobnie wyjeżdżając z parkingu MOP Wirek, wjechał na autostradę pod prąd. Po przejechaniu około 200 metrów zderzył się czołowo z samochodem ciężarowym. Kierujący osobówką zginął na miejscu, a dwóch mężczyzn podróżujących samochodem ciężarowym z obrażeniami nóg trafiło do szpitala.

Droga przez kilka godzin była całkowicie zablokowana. Po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych przez techników kryminalistyki i policjantów z drogówki umożliwiono przejazd dwoma z trzech pasów autostrady. Dopiero przed godziną ósmą rano autostrada została w pełni odblokowana. To nie pierwszy raz, gdy na autostrady lub drogi szybkiego ruchu ktoś wjeżdża pod prąd. Musimy pamiętać, że takie pomyłki mogą mieć tragiczne skutki.

Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 05.03.2024, Katowice.