Prorosyjscy separatyści zajęli budynek zamkniętego od czerwca polskiego konsulatu w Doniecku. Taką informację podała na swojej stronie internetowej Rada Bezpieczeństwa Ukrainy. Od czerwca konsulat zawiesił działalność - mówi rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
Prorosyjscy rebelianci zajęli konsulaty Polski i Czech w Doniecku na wschodzie Ukrainy. Polskie MSZ wskazuje, że w Doniecku nie ma już pracowników ani sprzętu. Opiekę dyplomatyczną zajmuje się konsulat w Charkowie.
30 września zostanie formalnie zlikwidowany także polski konsulat w Sewastopolu. MSZ uzasadnia, że w związku z sytuacją na Ukrainie placówka nie ma możliwości wypełniania swoich obowiązków. Konsulat w Sewastopolu został ewakuowany w marcu. Jego zadania przejęła placówka w Odessie.
"Nie udzielamy informacji o bezpieczeństwie polskich placówek dyplomatycznych. Działalność konsulatu generalnego RP w Doniecku została zawieszona. Zarówno pracownicy, jak i sprzęt zostali ewakuowani. Jest tam w tej chwili wyłącznie nieruchomość" - powiedział PAP rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
W Doniecku, pomimo ogłoszenia 5 września rozejmu, wciąż trwają walki między siłami prorosyjskimi a oddziałami rządowymi. W ostatnich dniach w wyniku ostrzału artyleryjskiego zginęło tam osiem osób cywilnych, a kilkanaście zostało rannych.
PAP/jjk/ tgo/ awl/ ap/ jra//Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/p.pogorzelski/md/pbp