Sama konstrukcja ładowacza czołowego znana jest od wielu lat, jednak zmieniające się rolnictwo i jego wzmożona mechanizacja doprowadziły do stworzenia ładowaczy czołowych o wszechstronnym zastosowaniu. Mówimy dziś o ładowaczu nie jako o jednorodnej maszynie, ale o całym systemie, który możemy ściśle dopasować do potrzeb gospodarstwa. Dzieje się tak dlatego, że montowany kiedyś na stałe ładowacz poważnie ograniczający funkcjonalność ciągnika dziś stał się urządzeniem, które możemy od niego odpiąć w ciągu zaledwie minuty. Równie szybko możemy także zmienić funkcje i rodzaj pracy wykonywanej ładowaczem czołowym w ciągniku. Czyni to go urządzeniem bardzo uniwersalnym w zastosowaniach, ale jak przychodzi do wyboru i kupna, okazuje się, że wcale taki uniwersalny nie jest.

Zobacz preferencyjne warunki ofert finansowania maszyn!

Ładowacz do ciągnika czy ciągnik do ładowacza?

Decydując się na zakup ładowacza do posiadanego ciągnika lub też zamawiając go wraz z nim, warto zastanowić się, do jakich prac będzie potrzebny i jakie zadania ma zespół ładowacz-ciągnik wykonywać. Analizując je, warto przemyśleć to, jakich narzędzi będziemy używać podpiętych do ramienia oraz jak najwygodniej będzie nimi sterować.

Przyjrzyjmy się kilku zadaniom, jakie najczęściej wykonuje ładowacz czołowy i jaki osprzęt jest przy tym wykorzystywany. Daniel Sarnecki, specjalista ds. sprzedaży firmy Pronar, wymienia kilka głównych zadań:

  • budowlane: przewóz materiałów sypkich, czerpaki, łyżki,
  • rolnicze: zadawanie pasz, widły, krokodyle, wycinak kiszonki, chwytak do obornika, chwytak do bel,
  • transportowe: widły do palet,
  • leśne: chwytaki do kłód,
  • komunalne: pługi do odśnieżania, zamiatarki.

To oczywiście tylko najpopularniejsze zastosowania ładowacza czołowego i jego osprzętu. Widać tu jednak jego uniwersalność i to, w jak szerokim spektrum działań może być wykorzystywany nie tylko w rolnictwie. Wspomniana uniwersalność zastosowań nowoczesnego ładowacza czołowego instalowanego na ciągniku oparta jest na jego budowie, w skład której wchodzą trzy główne elementy:

  • rama nośna, zwana często konstrukcją wsporczą,
  • wysięgnik,
  • osprzęt (peryferia).

Rama nośna albo konstrukcja wsporcza

To konstrukcja wykonana z wysokogatunkowej stali mocowana na stałe do ciągnika. Ze względu na mocowanie jej do otworów technicznych ciągnika i ukształtowanie samej konstrukcji, rama jest precyzyjnie dopasowana do danego modelu traktora. Może się dość znacznie różnić nawet w obrębie danych modeli szeregu maszyn tego samego producenta (różnice między 4- a 6-cylindrowymi silnikami).

Głównym przeznaczeniem ramy jest właściwe przenoszenie naprężeń i rozłożenie sił ciężaru samego ładowacza i jego ładunku. Siły te dzięki długim ramionom ramy montowanym przez wzmocnione śruby rozkładane są wzdłuż ciągnika aż do poziomu tylnej osi. Co istotne, oba poziome ramiona ramy montowane na podwoziu ciągnika są często połączone poprzeczkami usztywniającymi, niwelującymi siły skrętne i wzmacniającymi sztywność samej ramy.

Wysięgnik 

W odróżnieniu od ramy nośnej pasującej wyłącznie do konkretnego modelu ciągnika montowany do niej wysięgnik może być (w ramach ładowaczy jednego producenta) uniwersalny, tj. pasować do kilku modeli ciągnika. Pozwala nam to mieć jeden wysięgnik w dwóch lub kilku różnych ciągnikach zbliżonej wielkości wyposażonych w różniące się od siebie ramy wsporcze. 

Sama konstrukcja wysięgnika to rama wykonana z wytrzymałościowej stali, odporna na założone już w czasie jej projektowania siły skrętne i zrywne oraz maksymalne obciążenie obliczane na pełnym wysięgu. Przymocowane są do niej przewody instalacji hydraulicznej ładowacza, siłowniki oraz opcjonalnie gniazda czy akumulator hydrauliczny.

Osprzęt

Żeby sam ładowacz mógł spełniać swoją rolę oraz współpracować z dołączanym do niego wymiennym osprzętem, niezbędne jest pewne i stabilne zamocowanie pasujące do wszystkich peryferii. Poszczególni producenci ładowaczy próbowali narzucić swoje własne rozwiązania. Powodowało to wymuszanie zakupu osprzętu pasującego wyłącznie do ładowacza danego producenta. Standaryzacja zamocowań uporządkowała rynek i dziś możemy wyróżnić jedynie kilka typów szeroko stosowanych na świecie. Są to:

  • euroramka – powszechnie stosowana w Polsce i Europie,
  • SMS – nieco starszy, uniwersalny typ zamocowań, w niektórych przypadkach produkowany jako SMS-Euroramka,
  • Skid Steer – stosowany często w Ameryce,
  • MA – francuskiego producenta ładowaczy MX,
  • ŁC 1650 – rodzimego Pronaru.

Czego wymaga ładowacz od ciągnika?

– Przede wszystkim produkowane dziś ładowacze wymagają dobrego układu hydraulicznego o stabilnym ciśnieniu wytwarzanym przez pompę układu. Większość ładowaczy podpina się do systemu hydraulicznego ciągnika pod jego rozdzielacz, żeby nie zabierać tylnych wyjść hydrauliki, czym znacząco ograniczamy możliwości ciągnika – mówi Grzegorz Kempiński, kierownik sprzedaży detalicznej Zetor Polska. Dodajmy, że najczęściej istnieje także potrzeba poprowadzenia nowego przewodu spływu oleju w ciągniku.

W większości stosowanych ładowaczy wystarczy podpięcie do systemu hydrauliki ciągnika, jednak czasem przy wykorzystaniu szczególnego osprzętu niezbędne jest podłączenie elektryczne dla trzeciej i czwartej funkcji hydrauliki. Wspomniane przez przedstawiciela Zetora wymagania ładowacza pod względem stabilnego ciśnienia w hydraulice ciągnika, z której jest zasilany, mają duży wpływ na parametry jego pracy. Wysięgnik ma się poruszać szybko i zarazem płynnie, jego ruch ma być przewidywalny i bez szarpnięć. To wszystko wpływa na komfort pracy ładowaczem na ciągniku. Jednak pozostaje jeszcze kwestia sterowania całością.

Dociążenie i rewers

Zamontowany na ciągniku o średniej mocy ładowacz czołowy waży co najmniej kilkaset kilogramów, co zmienia punkt ciężkości samego ciągnika i jego wyważenie. Dlatego każdy producent ładowacza zaleca dociążenie ciągnika przez stosowanie przeciwwag montowanych na tylnym TUZ lub obciążników na tylnych kołach. Właściwy dobór przeciwwagi powinien być dostosowany do modelu ciągnika, rozstawu osi, wysięgu ładowacza i jego udźwigu. Brak lub lekceważenie tych zaleceń mogą doprowadzić do podrywania tyłu ciągnika, utraty stabilności i wywrócenia całego zestawu.

Choć nie wymaga tego sam ładowacz, niezwykle przydatną funkcją w czasie pracy z nim okazuje się rewers w ciągniku, a w szczególności rewers elektrohydrauliczny, który ułatwia pracę poprzez wygodną zmianę kierunku jazdy dzięki łopatkom.

Szukasz ładowacza czołowego? Sprawdź oferty na portalu Giełda Rolna! 

Joystick albo co?

Jeśli chcemy operować ładowaczem, niezbędna jest właściwa i intuicyjna integracja między operatorem a systemem hydraulicznym urządzenia. Jednym z najczęściej stosowanych mechanizmów jest sterowanie joystickiem umieszczonym pod ręką w kabinie ciągnika. Przekłada on ruchy dłoni na funkcje sterowania naszą maszyną, ale sposobów przekazywania tej „informacji” między dłonią a rozdzielaczem jest kilka: 

– Mechaniczny – sygnał przenoszony jest przez system linek, których napięcie i ruch powodują otwarcie zaworów w rozdzielaczu. Ten popularny sposób jest często wybierany ze względu na przystępną cenę samego ładowacza, jak i mechanizmów sterujących: linek i joysticka, które się zużywają. System ten obarczony jest lekką bezwładnością (opóźnieniem), która się pogłębia wraz z zużyciem elementów:

elektryczny – w tym systemie sterowania ruch joystickiem zamieniany jest w impuls elektryczny i tak przekazywany do elektrozaworów sterujących przepływem oleju w rozdzielaczu ładowacza. Cechuje go wysoka szybkość reakcji na ruch i natychmiastowa reakcja ładowacza; 

hydrauliczny – w tym rozwiązaniu rozdzielacz sterowany jest za pomocą płynu hydraulicznego z joysticka. Rozwiązanie to cechuje równie wysoka jak w elektrycznym szybkość reakcji rozdzielacza. Rozwiązanie zostało opracowane przez francuską firmę MX, a stosowane opcjonalnie jest w ciągnikach Claas (Flexpilot);

zintegrowany – w tym rozwiązaniu sterowanie funkcjami ładowacza odbywa się za pomocą joysticka zintegrowanego z ciągnikiem i często sterującego także jego innymi funkcjami. Podłączenie wymaga głębokiej ingerencji w system zarządzania ciągnika, dlatego jest stosowane w fabrycznych konstrukcjach ładowaczy. 

Opcje w ładowaczu

Zamawiając ładowacz czołowy do ciągnika, warto rozważyć zamontowanie jego dodatkowego osprzętu w postaci akumulatora hydraulicznego, który pozwala na tłumienie drgań w czasie jazdy, płynną pracę wysięgnika oraz jego stabilizację w czasie pracy i wygaszanie szkodliwych drgań przenoszonych poprzez ramę na ciągnik. W większości fabrycznych rozwiązań ładowaczy akumulator hydrauliczny jest integralną częścią całego zestawu. 

Inną przydatną funkcją jest tzw. multizłącze, czyli zestaw przyłączeniowy ułatwiający szybkie sprzężenie hydrauliki ładowacza z układem hydraulicznym ciągnika. 

Jak dobrać ładowacz do ciągnika?

W przypadku zakupu nowego ciągnika i doposażenia go w fabryczny ładowacz dobór można pozostawić specjalistom producenta. – Nasz klient może wybierać pomiędzy trzema seriami ładowaczy czołowych. Dwie z nich są poziomowane mechanicznie, a najbardziej zaawansowana jest poziomowana hydraulicznie, co pozwala na automatyczne ustawienie ładunku względem poziomu podłoża. Ładowacze mają w wyposażeniu standardowym szybkozłącze integrujące połączenie mechaniczne i elektryczne. W opcji mogą mieć blokadę narzędzia sterowaną hydraulicznie z kabiny, automatykę ustawienia kąta pracy narzędzia oraz synchronizację dwóch ruchów (np. otwieranie i przechylanie krokodyla) – mówi Emil Kaźmierczak z firmy Claas. 

Dobór ładowacza i jego opcji może też być wstępnie wykonany przez użytkownika, co podkreśla Kamil Deląg z CNH Industrial Polska. – Wybór, oferowanie i zamawianie odpowiedniego ładowacza czołowego do odpowiedniego ciągnika stały się proste. Konfigurator sprzętu, aplikacji sprzedażowej i strony internetowej Case IH eliminuje możliwość błędów w procesie zamawiania i gwarantuje, że wszystkie ładowacze czołowe i osprzęt są kompatybilne z zamówionym przez klienta ciągnikiem – wyjaśnia Deląg.

W przypadku, gdy już posiadamy ciągnik i chcemy uzbroić go w ładowacz czołowy, warto zasięgnąć informacji bezpośrednio u producenta danego sprzętu, który może nas skierować do własnego konfiguratora i swojego specjalisty.