W nowym numerze
DOMY PRZYSZŁOŚCI Z DREWNA?
TWÓRCA ERBUDU NA CZELE REWOLUCJI
SPRAWDŹ JUŻ OD 9,90 MIESIĘCZNIE
W nowym numerze
ODBUDOWA UKRAINY – SZANSA DLA POLSKI
JAK JEJ NIE ZMARNOWAĆ?
CZYTAJ DZIĘKI TWOJEJ SUBSKRYPCJI
Od muzy po głos pokolenia
Data publikacji: 03.03.2022, 14:25 Ostatnia aktualizacja: 20.03.2022, 13:41Tamara Łempicka mawiała, że „nie liczą się początki, o ile koniec jest dobry”. Słowa malarki – ikony art déco, obrazują skomplikowaną drogę kobiet do elitarnego świata sztuki
Podziel się
Przez wieki kobiety, bez względu na swój talent, spychane były na margines świata sztuki. Wypełniając role matek, żon i kochanek, mogły zadowolić się jedynie rolą zwiewnych muz i pięknych obiektów uwiecznianych przez mężczyzn.
Pierwszą reprodukcją kobiecego dzieła, jaką znaleźć można na kartach podręczników historii sztuki, jest praca Artemisii Gentileschi, postaci wybitnej i niezwykle tragicznej. Przedstawicielka caravaggionizmu została zgwałcona przez swojego nauczyciela Agostino Tassiego. Jej swoistą zemstą na mentorze jest przejmująca praca „Judyta odcinająca głowę Holofernesowi”.