Blisko 200 tys. zł „utargu” z fotoradaru w 2013 r.

Ponad 196 tys. zł wpłynie do miejskiej kasy w Bochni z fotoradaru za miniony rok. Wprawdzie liczba wykroczeń rejestrowanych przez to urządzenie powoli spada, jednak ciągle nie brakuje osób nie stosujących się do przepisów.

W ubiegłym roku fotoradar zrobił 1502 zdjęcia, rok wcześniej blisko 2000. Straż miejska nałożyła za przekroczenie prędkości 1023 mandaty na łączną kwotę 196 330 zł. Wszystkich wystawionych mandatów było 2195 na łączną kwotę 379 tys. 290 zł. Wpływy z fotoradaru stanowią zatem nieco ponad połowę wszystkich mandatów.

Słup reagujący na zbyt szybką jazdę stoi przy ul. Proszowskiej. Jest oznakowany jaskrawożółtą taśmą oraz znakami drogowymi. Mimo to jednak ciągle nie brakuje kierowców łamiących w tym miejscu przepisy. Co bardzo istotne, kierowcy jeżdżą bezpieczniej. Widzimy, że prędkości które fotoradar w tej chwili rejestruje, w większości oscylują między 70 a nieco ponad 80 km/h. Jest naprawdę niewiele przypadków, kiedy kierowcy poruszają się ze znacznymi prędkościami powyżej 100 km/h – mówi komendant Krzysztof Tomasik.

Komendant nie ma wątpliwości: dzięki obecności fotoradaru na wylotowej ulicy miasta, stało się tam bezpieczniej. Początkowo fotoradar robił zdjęcia w jedną stronę, a więc tych którzy wyjeżdżali z miasta. Od pewnego dłuższego czasu rejestruje pojazdy wjeżdżające i wyjeżdżające z naszego miasta. Jak więc widać po ilości zdjęć mniejszej wobec roku 2012 o ponad 500, jest zdecydowana poprawa bezpieczeństwa kierowców – mówi komendant.

Pieniądze z fotoradaru trafiają do miejskiej kasy i zgodnie z przepisami mają być wydane na poprawę bezpieczeństwa na drogach.