Ryś

with Brak komentarzy

Prof. Maciej Gromadzki opowiedział nam ostatnio gawędę o rysiach. Postanowiliśmy spisać jej fragmenty i przekazać Wam na naszej stronie.

 

13 kwietnia 2021 roku udało się nagrać rysia, który pojawił się w Czymanowie w gminie Gniewino, przy elektrowni wodnej. To dowód na to, że ten gatunek rozprzestrzenia się już na naszym terenie. Widziano go już w wielu miejscach na całych Kaszubach. Jest to prawdopodobnie efekt programu reintrodukcji rysia w Polsce, trwającego od 2019 roku, kiedy to Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wypuściło na Pomorzu Zachodnim ponad 50 dorosłych rysi.

 

Ten największy przedstawiciel rodziny kotowatych w Europie (długość ciała 80-130 cm, wysokość 55-75 cm, masa 18-30 kg) jest na szczęście niegroźny dla człowieka. Nie znamy żadnych przykładów ataku rysia na ludzi – poza opisami literackimi. Żywi się głównie sarnami. Mają one dla niego optymalną wielkość, bo już takiego jelenia dużego nie zaatakuje. Nie boi się stada, bo cierpliwie czeka zaczajony na odpowiednią okazję, potem skoczy i zagryzie. Oczywiście, rysie nie gardzą też mniejszymi zwierzętami – zającami, innymi gryzoniami, ptakami. Szukając pożywienia pokonuje czasem duże odległości, potrafi również pływać.

 

Na razie nic nie wskazuje, żeby stanowił on jakikolwiek problem dla ludzi. Są to zwierzęta terytorialne, samiec zajmuje większy teren (ok. 160-340 km2), a samica mniejszy (120-190 km2). Żyją generalnie samotnie. Rysica sama hoduje swoje kocięta, które zostają z nią najczęściej do pojawienia się kolejnych.

 

Ja osobiście rysia nie spotkałem, widziałem tylko jego ślady na śniegu. Opowiadała mi kiedyś moja znajoma, będąca konserwatorką przyrody, że kiedy chodziła po lesie ze swoją jamniczką, natrafiła nagle na polanie na stado dzików. Na szczęście w pobliżu stał jakiś paśnik, więc szybko wdrapała się z psem po drabinie, żeby w nim się schować. A w środku siedział sobie ryś. Widząc ich, cichutko wyszedł drugim wyjściem i zniknął.

 

Podsumowując, powiedziałbym, że ryś już u nas jest i będzie. I będzie go coraz więcej. Myślę, że to dobrze…

Czasami ludzie pytają mnie, jak skończyłoby się starcie wilka z rysiem. Najprostsza odpowiedź jest taka, że te dwa gatunki nie wchodzą sobie w drogę. Ryś w razie czego wskoczy po prostu na drzewo. W ewentualnym pojedynku sam na sam powinien sobie z wilkiem poradzić. Ma przede wszystkim niesłychanie ostre pazury, którymi może trzymać przeciwnika na dystans. Ale raczej drapieżniki nie będą ze sobą walczyć. To niebezpieczne dla obu. Po co im taka walka, skoro mogą bez narażania się na niepotrzebne ryzyko, znaleźć inną zdobycz.

Więcej o rysiach i innych drapieżnikach spotykanych w gminach Gniewino i Wejherowo przeczytacie w książce, której wspólnie z autorem postanowiliśmy nadać tytuł: „O przyrodzie wokół nas”.

Zostaw Komentarz