Rumień jest chorobą skóry związaną z powstającym na niej zaczerwienieniem. Zwykle idzie w parze z dobrze widocznymi brzegami zmian naskórnych. Występować może pod wysoce zróżnicowaną postacią: od nieregularnej plamy, aż do kształtów bardziej symetrycznych. Źródła rumienia mogą być różne. Nadmierny stres, emocje lub uczulenia są jednym z nich. Z drugiej strony rumień może być oznaką chorób, wymagających poważnego leczenia.

Jedną z najpoważniejszych odmian rumienia jest rumień wędrujący. Warto poznać cechy dystynktywne tego rumienia, aby móc odróżnić go od mniej inwazyjnych rodzajów w postaci samych zmian naskórnych. Pamiętajmy jednak, że każde niepokojące zmiany naskórne rumienia (tym bardziej połączone z innymi objawami, jak gorączka, biegunka czy otępienie) są podstawą do bezzwłocznego zgłoszenia się do lekarza.

Rumień wędrujący powinien być poszukiwany po każdym ugryzieniu nas przez kleszcza – jego występowanie jest bowiem oznaką zachorowania na chorobę Lyme, czyli boreliozę. Zmiany naskórne zaobserwować możemy od 7 do 14 dni od ukąszenia. Pierwszym niepokojącym symptomem, mogącym wskazywać na rumień wędrujący jest zaczerwienienie, pojawiające się na skórze w miejscu ukłucia. Wstępne zaczerwienienie może być także oznaką reakcji alergicznej, dlatego należy monitorować wszelkie zmiany naskórne. Gdy stan zapalny skóry zaczyna przybierać kształty kręgów o średnicy minimum 5 centymetrów, powinniśmy przyjąć, że mamy do czynienia z rumieniem wędrującym. Objawom tym towarzyszą często stany grypowe. Sam rumień wędrujący przybierać może różne kształty oraz przebarwienia. Jego odmiany mogą być także oznaką innych, niż borelioza chorób odkleszczowych. Dlatego każde większe zaczerwienienie powinno być powodem zgłoszenia się do lekarza w celu diagnozy.

Rumień wędrujący jest oznaką choroby odkleszczowej, jaką jest groźna borelioza. Nieleczona jest powodem niebezpiecznych stanów zapalnych organizmu. Jej najgroźniejszą odmianą jest neuroborelioza, atakująca i niszcząca układ nerwowy. Leczenie rumienia wędrującego jest więc leczeniem boreliozy jako takiej i przyjmuje postać terapii antybiotykowej. Terapia podjęta w momencie pojawienia się rumienia wędrującego jest najkorzystniejsza, ponieważ świadczy o braku rozprzestrzenienia się choroby. Sposób dawkowania oraz rodzaj antybiotyków w leczeniu rumienia wędrującego, będącego oznaką boreliozy, ustalany jest przez lekarza na podstawie stanu pacjenta oraz zakładanego czynnika patogennego. 

Sam rumień wędrujący nie jest więc groźny, ale jest objawem stanu chorobowego, mogącego doprowadzić do ciężkich komplikacji. Choć jego pojawienie się jest oznaką choroby odkleszczowej, nie znaczy to, że brak symptomów rumienia wędrującego jest po ukąszeniu kleszcza powodem do braku obserwacji wszelkich zmian u ukąszonego. Jedynie u 20–50 procent osób, które zachorowały na boreliozę, pojawiły się wcześniej objawy rumienia wędrującego. Dlatego borelioza jest często trudnym do zdiagnozowania stanem chorobowym, a każde ugryzienie kleszcza powinno być przez nas monitorowane.