Anna i Robert Lewandowscy na co dzień mieszkają w Monachium. Świąteczny czas jednak zawsze starają się spędzić w Polsce. W tym roku do ojczyzny przyjechali już na początku grudnia, aby spędzić czas nie tylko z rodziną, ale także z przyjaciółmi. Mama Klary i Laury kilka dni temu przyjechała na Podhale do Pauliny Krupińskiej.
ZOBACZ TEŻ: Anna Lewandowska odwiedziła Paulinę Krupińską na Podhalu. Nie mogło zabraknąć wspólnej fotki. "Jak siostry"
Jak się okazuje, wtorkowy wieczór zaprzyjaźnione pary spędziły przy muzyce. Ewidentnie czuć już świąteczny klimat. Sebastian Karpiel-Bułecka zagrał na skrzypcach i zaśpiewał kilka kolęd. "Koncert" Sebastiana relacjonowała Ania Lewandowska na swoim profilu na Instagramie, gdzie mogliśmy usłyszeć między innymi w góralskiej interpretacji "Hej kolęda, kolęda", "To już pora na wigilię" czy "Oj maluśki, maluśki".
Występ Sebastiana szalenie poruszył Anię, która napisała:
Magiczny moment. Love. Wzruszona na maksa. Dziękuję - czytamy wpis, który został opatrzony płaczącą emotikonką i czerwonym serduszkiem.
Na nagraniu widać również fragment przystrojonej choinki granatowymi bombkami i mnóstwem światełek. Wieczór został zwieńczony zamówieniem mało tradycyjnych potraw. Lewandowska podkreśliła, że wspierają gastronomię, zamawiając dania na wynos. Wspólnie z żoną Sebastiana zapozowały przy kilku talerzach sushi.
Piękny gest?
CZYTAJ TEŻ: Anna Lewandowska topless promuje kosmetyki. Fani nie mogą się jej nachwalić. "Śliczna. Cudowna. Piękna"
Sebastian Karpiel-Bułecka instagram.com/annalewandowskahpba
Paulina Krupińska i Anna Lewandowska instagram.com/annalewandowskahpba