Katarzyna Bujakiewicz wybrała się do chirurga. Opowiedziała, co ją tam spotkało. "Usłyszałam, że on jeszcze parę rzeczy by mi poprawił"

Katarzyna Bujakiewicz w jednym z wywiadów zdradziła, że chirurg medycyny estetycznej zasugerował jej "poprawę" urody.

Katarzyna Bujakiewicz zyskała popularność, dzięki roli pielęgniarki Marty w serialu "Na dobre i na złe" i Marioli z "Magdy M.". Aktorka znana jest wszystkim ze swojej szczerości i naturalności. Nie ma problemu z publikowaniem zdjęć bez makijażu i zabawnych kadrów ze swojego życia. W wywiadzie dla jednego z magazynów przyznała, że nie każdy docenia jej brak zamiłowania do sztuczności.

Lekarz zaproponował Katarzynie Bujakiewicz "poprawę" urody

W rozmowie z magazynem "Twój Styl", Katarzyna Bujakiewicz przyznała, że naturalny wygląd zawsze był dla niej bardzo ważny. Mimo to, zdarzyło się, że producenci filmowi mówili jej wprost, że nie nadaje się do jakiejś roli ze względu na swój wiek.

Dla mnie zawsze ważna była autentyczność i naturalność oraz zdrowy tryb życia. A to nie idzie w parze ze wstrzykiwaniem wypełniaczy czy interwencją chirurgiczną. Już zdarzyło mi się usłyszeć, że jestem do jakiejś roli za stara albo... zbyt doświadczona.

Zdradziła, że podobno podczas wizyty u chirurga, ten zasugerował jej... poprawę urody.

Kiedy poszłam do chirurga medycyny estetycznej, aby usunąć przebarwienia, usłyszałam, że on jeszcze parę rzeczy by mi poprawił - powiedziała w wywiadzie.

46-latka usłyszała również, że nie ma odpowiedniej figury, aby zagrać rolę modelki.

Słyszałam, że jako aktorka z ładną twarzą nie mam odpowiedniej figury. Okrągła buzia – źle, kobiecie uda – źle.

Na szczęście Bujakiewicz nie zdecydowała się na zabieg medycyny estetycznej. Inne gwiazdy - owszem. Sprawdźcie, które z nich powiększyły sobie usta.

Zobacz wideo

Totalnie jesteśmy tego samego zdania, co Kasia i bardzo lubimy ją w naturalnym wydaniu! Wy również?

KB

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.