Policja odzyskała część skradzionych starodruków

  • PAP/TN
  • Opublikowano: 2 maja 2024 - 07:00 | Zaktualizowano: 2 maja 2024 - 07:24
Część starodruków skradzionych z Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego odzyskali śródmiejscy policjanci. Wpadli na trop odpowiedzialnych za ten proceder, czego skutkiem było zatrzymanie pięciu osób w kilku państwach. Wartość skradzionych starodruków oszacowano na blisko 4 mln zł.

Jesienią ubiegłego roku członkowie zorganizowanej grupy przestępczej ukradli z warszawskiej biblioteki drogocenne starodruki. Do tej pory zatrzymano w kilku europejskich państwach pięć osób. Grupa działała nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach.

Sierż. szt. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy przekazał, że "policjanci wpadli na trop osób odpowiedzialnych za ten proceder na terenie Warszawy oraz rozpracowali schemat ich działania" i przyczynili się do odzyskania części drogocennych starodruków.

Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Szymon Banna poinformował, że w polskim śledztwie wydano postanowienia o przedstawieniu pięciu podejrzanym zarzutów udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i udziału w kradzieżach w BUW.

Wobec jednego z nich w Litwie przeprowadzono już czynności procesowe ogłoszenia zarzutów. Podejrzany przebywa w areszcie śledczym w Wilnie. "Względem pozostałych planowane jest wykonanie czynności procesowych w związku z ich zatrzymaniem w Gruzji" - dodał.

Kradzieże starodruków z BUW zaczęły się w grudniu 2022 r. Złodzieje skradli dziesiątki książek i zastąpili je atrapami.

"W toku śledztwa ustalono, że grupę przestępczą działającą również za granicą podejrzewa się o dokonanie podobnych kradzieży z bibliotek uniwersyteckich w Europie. (...) Wartość skradzionych dzieł na rynku antykwarycznym oszacowano na ponad 3,8 mln zł" - zaznaczył prok. Banna.

Śledztwo w sprawie kradzieży woluminów z BUW zostało wszczęte 2 listopada 2023 r. Prokuratura informowała wtedy, że do kradzieży książek doszło 16 października 2023 r. w czytelni przy ul. Dobrej 6 w Warszawie.

"Książki wypożyczyli kobieta i mężczyzna, i nie zwrócili ich w całości. Pozostały tylko dwie z dziesięciu zamówionych i ich fascykuły (części dzieła w postaci kartek - PAP)" - przekazał wówczas prok. Banna.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!