Słynna samowola już legalna. Zamek w Łapalicach po blisko 40 latach może zostać ukończony
Podczas środowej sesji radni Rady Miejskiej w Kartuzach przyjęli plan zagospodarowania przestrzennego, dzięki którym zamek w Łapalicach został zalegalizowany – poinformował portal kartuzy.pl.
Tym samym po blisko 40 latach przestoju właściciel nieruchomości, będącej jawną samowolą budowlaną – Piotr Kazimierczak, rzeźbiarz i producent mebli z Gdańska, będzie mógł dokończyć inwestycję. Pozwolenie na budowę, która rozpoczęła się w 1983 r. dotyczyło domu o powierzchni niespełna 180 mkw., a powstał zamek liczący ok. 6 tys. mkw.
Wznowienie inwestycji zaowocuje rozwojem sołectwa Łapalice
- Po trzech latach od podjęcia uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planu, udało się go przyjąć. Była to nietypowa sytuacja. Takich spraw jest niewiele. Zamek w Łapalicach jest chyba jedną z największych tego typu budowli w kraju. Cieszę się, że udało się zalegalizować tę budowlę. Mam nadzieję, że ta sprawa przyczyni się do rozwoju zarówno sołectwa Łapalice, jak i całej gminy Kartuzy – podkreślał radny Arkadiusz Socha.
O zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla Łapalic i rejonu występował również właściciel nieruchomości. Według wcześniejszych doniesień kartuskiego portalu zaproponował nawet, że pokryje koszty jego przygotowania, bo to dałoby możliwość dokończenia inwestycji.
- Właściciel już kilkukrotnie proponował takie rozwiązanie, jednak w jednej z poprzedniej kadencji nie uzyskało to aprobaty mojej poprzedniczki i nie przystąpiono do tworzenia nowego planu. W tej chwili po rozmowach z właścicielem i zapoznaniem się z jego działalnością, którzy chce rozpocząć prace związane z modernizacją tego obiektu i jego wykończeniem, jak również rozmowach ze służbami policji, otrzymaliśmy deklarację jak najszybszego przystąpienia do zakończenia inwestycji. Tak więc mam nadzieję, że ten pałac doczeka się dokończenia i spełni oczekiwania właściciela, jak i mieszkańców – mówił burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński, pod koniec czerwca 2023 r., kiedy to sprawa nabrała rumieńców.
Budowla od dawna stanowi jedną z głównych atrakcji regionu
Burmistrz liczy, że inwestycja da wiele miejsc pracy, możliwości rozwojowe dla tego terenu, a jednocześnie stworzy bazę podatków dla gminy. Zgodnie ze wstępnymi założeniami właściciela w zamku może powstać jego pracownia lub baza noclegowa. Można jednak podejrzewać, że i jedno i drugie, bo obiekt nie ma sobie równych w okolicy – zaplanowano w nim 365 okien, symbolizujących liczbę dni w roku, 52 komnaty symbolizujące liczbę tygodni w roku i wreszcie 12 wież, symbolizujących liczbę apostołów.
Kubatura oraz wygląd niedokończonej budowli sprawiły, ze od lat jest ona jedną z głównych atrakcji Kaszub, choć wstęp na jej teren jest zabroniony. Obiekt pojawia się w oficjalnych przewodnikach turystycznych i ma nawet swoją stronę internetową. Portal trójmiasto.pl donosi, że przed pięcioma laty fani Harrego Pottera z całego świata zbierali pieniądze na jego zakup, by móc rezydować w nim przez cały rok. Niedokończony zamek przypomina bowiem znaną z książek i ich filmowych adaptacji szkołę czarodziejów, w której uczył się ten fikcyjny bohater.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (1)