Niezwykłe zjawisko nad północną Polską. Minionej nocy można było zobaczyć zorzę polarną. Zobaczcie niezwykłe zdjęcia.

To kolejny raz, kiedy można w tym roku można w Polsce zobaczyć zorzę polarną. Ostatni raz było to możliwe w kwietniu.

Tym razem zorzę widzieli głównie obserwatorzy z województw warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego.

"Mieszkańcy szczególnie północnej części kraju niech kierują swój wzrok w kierunku północnego horyzontu, skąd docierają pierwsze informacje o widocznych fragmentach zorzy polarnej. Obserwacje polecamy przeprowadzać z daleka od światła miejskiego" - czytamy na Facebooku Łowcy Burz.

Fotografie zjawiska - m.in. z miejscowości Koczała i Rychnowy na Pomorzy oraz Mielno w Zachodniopomorskiem - opublikowała również Sieć Obserwatorów Burz.

Tak z kolei wyglądała zorza polarna w Chłapowie (woj. pomorskie):

Zorzę widzieli również mieszkańcy miejscowości Modrzewina w Warmińsko-Mazurskiem.

Co ciekawe, portal "Z głową w gwiazdach" opublikował zdjęcie zorzy polarnej widzianej... nad Warszawą, z okna samolotu.

Zorza polarna - co to za zjawisko?

Zorza polarna to zjawisko świetlne występujące w górnej atmosferze naszej planety, w okolicach biegunów magnetycznych. Zazwyczaj zorze polarne możemy dostrzec za kołami podbiegunowymi, ale gdy warunki są sprzyjające (np. intensywna aktywność słoneczna), zdarza się je dostrzec też w niższych szerokościach geograficznych, także w Polsce.

Od Słońca nieustannie biegnie strumień naładowanych cząstek, tzw. wiatr słoneczny. Gdy na Słońcu zachodzą rozbłyski, strumień ten się zwiększa. W momencie, w którym wiatr słoneczny dociera w okolice Ziemi, natrafia on na pole magnetyczne naszej planety. To z kolei powoduje odchylanie trajektorii cząstek. Cząstki poruszają się wzdłuż linii pola magnetycznego i wzbudzają atomy w atmosferze w obszarach okołobiegunowych. Skutkiem tego jest świecenie zorzowe spowodowane przez liczne linie emisyjne, szczególnie tlenu i azotu.

W kosmosie zorze polarne występują także na niektórych innych planetach. Zaobserwowano je na przykład na Jowiszu, Saturnie, Uranie, czy Neptunie.

Naukowiec o zorzach polarnych nad Polską

O zorzach polarnych powiedział RMF FM dr Leszek Błaszkiewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Na terenie Polski zorze występują dosyć sporadyczne i ograniczają się do tych momentów, kiedy Słońce jest w maksimum aktywności w cyklu 11-letnim. Akurat teraz zbliża się do maksimum swojej aktywności. Widać to przez specjalne teleskopy w postaci bardzo dużego zaplamienia powierzchni słonecznej - powiedział dr Błaszkiewicz.

Od czego zależy barwa zorzy? Słońce cały czas emituje ze swojej powierzchni strumień cząstek naładowanych elektrycznie, który nazywamy wiatrem słonecznym. Samo świecenie wywołane jest właśnie zderzeniami tych cząstek wiatru słonecznego z cząstkami ziemskiej atmosfery na wysokości około 100 km. Atmosfera głównie składa się z tlenu i azotu. Zderzenia powodują jonizację, rekombinacje i to sprawia, że powstają fotony i mamy świecenie. Kolor zorzy zależy od od gazu i wysokości. Na czerwono i zielono świeci tlen. Czerwony kolor jest najpowszechniejszy u nas. Zielony też się pojawia w postaci takich słupów, aczkolwiek u nas rzadko są one widoczne w pełnej krasie. Tutaj trzeba pojechać bardziej na północ, najlepiej do Skandynawii - dodaje astronom.

Jeżeli ktoś ma aparat fotograficzny, dobrze jest otworzyć migawkę na 1-2 sekundy z bardzo dużą wartością ISO. I wtedy być może na fotografii pojawią się charakterystyczne, zielonkawe słupy - podpowiada.