Głośna akcja z Krakowa miała sens? "Psy, które wracają do schroniska, są zniszczone psychicznie"
Akcja krakowskiego schroniska zachęcająca do tymczasowej adopcji psów ze względu na siarczyste mrozy odbiła się szerokim echem. W niespełna dwie doby do domów wydano 112 czworonogów. "Cieszymy się, że apel rozniósł się po całej Polsce. Mamy nadzieję, że inne schroniska również odwiedzą ludzie, którzy zechcą pomóc" - poinformowali pracownicy placówki w mediach społecznościowych.
W związku z akcją "Mrozy" pies mógł zostać zabrany do domu niemal od ręki, tj. bez wcześniejszego zapoznania i procedury adopcyjnej, którą trzeba przejść w normalnych warunkach. To ważny proces, pomagający lepiej poznać zwierzę przed zabraniem go do domu na całe życie. Zapobiega też zwrotom psów do schroniska. Przyznają to sami pracownicy placówki.
- Te procedury adopcyjne są takie dlatego, że niestety zwrot zwierząt do schroniska był duży. Dlatego jesteśmy za tym, żeby osoby adoptujące zwierzę na całe życie były przekonane do tej adopcji - mówiła reporterce TOK FM Klaudia Adamczyk ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Krakowie.
Tym razem placówka zdecydowała się na szybszy tryb, bo - jak tłumaczyła - psom groziło zamarznięcie w zewnętrznych kojcach. - Oczywiście, że część psów wróci. Z doświadczenia wiemy też, że część psów zostanie w domach tymczasowych - przyznała Joanna Repel z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. I dodała, że w akcji "przeważają plusy". - Tak naprawdę każda doba spędzona w cieple jest dla nas na wagę złota - dodała.
Zniszczone emocje
Jednoznaczna w swej ocenie nie jest jednak Aneta Awtoniuk, behawiorystka zwierzęca i trenerka psów w Szkole dla Psów Azorres. W programie TOK360 zwracała uwagę na złożoność całego problemu. - Jeśli patrzymy na sytuację, w której wiele psów mogło nie przeżyć tych ogromnych mrozów, to oczywiście, że lepiej, że znalazły schronienie (…). Z drugiej strony każda taka sytuacja, w której pies trafia do domu, łączy się dla niego ze zmianą i bardzo wysokim stresem - mówiła.
Jest jeszcze jedna strona, czyli to, co się stanie, jak pies zaadaptuje się już w nowym domu. - On się tam poczuje lepiej, niż czuł się w schronisku. (…) I co się wydarzy z emocjami psa, który zostanie do tego schroniska zwrócony po tygodniu, dwóch czy po miesiącu? To dobrze wiedzą behawioryści i ci, którzy za każdym razem apelują o przemyślane adopcje - wyjaśniała behawiorystka w rozmowie z Adamem Ozgą. - Psy, które wracają do schroniska, są zniszczone psychicznie - podkreślała.
Zdaniem Awtoniuk, powinno się tu szukać rozwiązań stałych, które długoterminowo poprawią sytuację zwierząt w schronisku. Ekspertka mówiła m.in. o docieplaniu kojców czy budowaniu schronisk-budynków. Dzięki temu zwierzęta mogłyby spędzać zimę np. w ocieplanych pawilonach, a nie w zewnętrznych zimnych kojcach. - Pewnie pojawi się argument, że to bardziej kosztowne rozwiązanie, ale czy chcemy oszczędzać na emocjach i życiu zwierząt? - pytała retorycznie behawiorystka. Podkreśliła też, że o takich rozwiązaniach należy myśleć odpowiednio wcześnie, nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. - Dla mnie ta akcja bardzo dobrze robi ludziom. Jesteśmy narodem, który doskonale funkcjonuje w tym, żeby za porywem serca zrobić coś wspaniałego - podsumowała.
Schronisko w Krakowie podaje, że na adopcję wciąż czeka 177 psów i ponad 280 kotów - wszystkie mieszkają obecnie w pomieszczeniach wewnętrznych.
- Za duża dawka "wyłącza" oddychanie. Jak działa środek 50 razy silniejszy od heroiny?
- Posłanka PiS może stracić immunitet. Jest pismo prokuratora generalnego
- Alkoholu ma nie być na stacjach. Ale za to może być na Allegro. Minister wyjaśnia
- Lekarz "siedzi" po donosie kolegi. Prokuratura Krajowa zabrała głos
- "Prosiłam panów, którzy mnie podsłuchują, żeby naprawili sprzęt". Sędzia ofiarą Pegasusa
- Komunie na bogato to nowość. "To manifestacja"
- Rozenek o kontaktach prezesa PiS z agentem KGB. "Kaczyński skłamał"
- Radni pod lupą mieszkańców? Żeby w czasie kampanii wyborczej nie opowiadali wyborcom bajek
- Homofobia to nie tylko wina PiS-u. Dlaczego Polska wygrała w niechlubnym rankingu?
- Rosja zaczęła wielką ofensywę? "Kompanijne grupy dywersyjne". Ekspert o taktyce podjazdowej