Jednym z najbardziej rozpowszechnionych gadów w Polsce jest jaszczurka zwinka. Jej nazwa wprost sugeruje, że jest to ruchliwe zwierzątko, a więc trudne w obserwacji. Nie jest też specjalnie duża, więc niełatwo ją wypatrzeć. Z reguły, idąc ścieżką, czy jadąc rowerem, widać tylko jak coś małego, jaszczurkopodobnego, ucieka i chowa się w trawie bądź krzakach. W takiej sytuacji warto zatrzymać się i obserwować miejsce, w którym jaszczurka się schowała. Najczęściej jaszczurki nie uciekają daleko i gdy tylko będzie się cierpliwym, wychylą się z kryjówki. Wtedy można je swobodnie obserwować.
Rozpoznawanie jaszczurek
Jak to się często mówi, kiedyś było lepiej 😉 Żyły wtedy cztery gatunki jaszczurek: zwinka, żyworodna, padalec oraz, w bardzo niewielkiej populacji, zielona. Okazało się jednak, że jaszczurka zielona zaczęła być spotykana również w innych miejscach. Do tego, do Polski zawędrowała z południa jaszczurka murowa a na podstawie badań uznano, że są jednak trzy gatunki padalca a nie jeden. Co prawda w Polsce występują tylko dwa z nich, ale ponoć potrafią się krzyżować.
Żeby było ciekawiej, jaszczurki posiadają zmienne kolory. Zarówno zwinka, żyworodna jak i murowa mogą mieć odcienie szaro-brązowe. Kiedyś uważano, że zwinkę od żyworodnej można łatwo odróżnić po rozmieszczeniu płytek pancerza na głowie. Ale prowadzone badania wykazały, że różnice występują również między osobnikami tego samego gatunku. Nie żeby było łatwo się przyjrzeć pancerzowi jaszczurki w okolicach żuchwy, ale jednak jest różnica między „trudno” a „bardzo trudno” 😉
Z pomocą przychodzi jedna charakterystyczna cecha jaszczurki zwinki. Wiosną, najczęściej w maju, odbywają się ich gody. W tym czasie panowie jaszczurki, by jak najbardziej zaimponować paniom (a innym panom pokazać kto jest bardziej męskim jaszczurem), przybierają godową barwę. Z szaro-brązowego przechodzą w piękną zieleń. Wprawdzie jaszczurki zielone też mają ten kolor, ale zwinki są od nich niemal dwukrotnie mniejsze (20 cm vs 40 cm). Do tego, jeśli zielona jaszczurka będzie się „zabawiać” z szarą jaszczurką, to na pewno to będą zwinki.
Wspomnienia z obserwacji
Jak już wspomniałem na początku, zwinki mogą być nieco trudne w obserwacji, ale wystarczy trochę cierpliwości, by móc cieszyć się ich towarzystwem. Pomimo początkowej rejterady, chętnie wracają na to samo miejsce i jeśli tylko obserwator będzie pozostawał w bezruchu, będzie przez nie ignorowany. Dlatego warto kucnąć, usiąść albo (poziom zaawansowany) położyć się i czekać. Przy odrobinie szczęścia, z gąszczu wyjrzy uroczy pyszczek jaszczurki. Pomimo swoich niewielkich rozmiarów, jaszczurki nie poruszają się bezgłośnie. Może być tak, że jaszczurka wyjdzie w innym miejscu, niż to, w którym ostatnio była przez Ciebie widziana. Wtedy Twój słuch może Cię na nią naprowadzić 🙂
Chociaż pierwszą reakcją zwinki jest ucieczka, w trakcie obserwacji potrafią podejść bardzo blisko do człowieka. Teraz w arboretum, z którego są te zdjęcia, byłem od nich zaledwie metr, a czasami da się zbliżyć jeszcze bardziej. Dzięki temu można im się dobrze przyjrzeć i wypatrzyć takie szczegóły jak wzór na łuskach, otwór uszny a nawet kleszcze, które wpiły się w jej ciało.
Zastanawiające jest to, że chociaż obserwowałem jaszczurki przez dobrych kilkanaście minut, dopiero w domu zwróciłem uwagę na to, że obie nie miały ogona! Zwinka, podobnie jak niektóre inne jaszczurki, w razie zagrożenia potrafi odrzucić część swojego ogona. Ma to za zadanie zdezorientować drapieżnika i zapewnić czas na ucieczkę. Ogon po jakimś czasie odrasta, ale już nie taki długi jak pierwotny. Dlatego, w czasie obserwacji, najlepiej być ostrożnym i nie nękać zwierzątka, by nie poczuło się zagrożone 🙂
Obserwację zakończyło pojawienie się drugiego samczyka. Wówczas obydwaj panowie zwinki zaczęli się gonić, a pani uciekła w trawę. Mam nadzieję, że tym artykułem udało mi się wzbudzić zainteresowanie tymi uroczymi zwierzątkami. Jeśli będziesz obserwować je przez jakiś czas, może jaszczurka zwinka pokaże Ci język? 😉 Mi pokazała, ma taki ładny rozwidlony, jak gady na filmach przyrodniczych, ale nie udało się go sfotografować.
Leave A Reply