Fiołek motylkowaty

©

©Viola sororia syn. V. papilionacea

 

 

Opis

Rodzina: Violaceae – fiołkowate

System korzeniowy składa się z grubych, poziomo rozgałęziających się kłączy, które nie mają wielkich skłonności do tworzenia gęstych dywanów. Powiększanie się kolonii to sprawka ogromnej ilości nasion jakie wytwarza roślina. Powstają one z niepozornych najczęściej bezpłatkowych i zawsze zamkniętych kwiatów letnich, w których słupek jest zapylany własnym pyłkiem. Po wykopaniu krzaczka tak to mniej więcej wygląda. Ich kolor jest spowodowany wypłonieniem, bo były ukryte w ściółce. Ponieważ są buraczkowo-brązowe i umieszczone pod liśćmi, a czasem tuż przy ziemi więc nikt nie zwraca na nie uwagi. Dopiero tuż przed dojrzeniem długie szypułki się podnoszą ponad liście. W każdej torebce jest sporo nasion. Po dojrzeniu torebka pęka i nasiona są wyrzucane czasem na dość znaczne odległości. Te torebki, które nie wystrzeliły nasion też mają sprzymierzeńca w postaci mrówek. Nasiona wyposażone są w zewnętrzny organ zwany elajosomem, który jest przysmakiem dla mrówek. Zaciągają nasiona do mrowisk i tam objadają. Nasiona już bez elajosomu – po polsku to ciałko mrówcze – wyrzucane są na mrówczy śmietnik znajdując tam doskonałe warunki do wzrostu . Dlatego spotykamy młode rośliny czasem dość daleko od macierzystej rośliny. Dla nas jednak największe znaczenie mają wiosenne kwiaty, które nie produkują nektaru więc są odwiedzane przez owady bardzo sporadycznie i traktowane jako dostawcy darmowego pyłku.

Kwiaty są symetryczne i na długich szypułkach, tak że kwiaty znajdują się nieco ponad liśćmi. Jak popatrzymy na kwiatek to poza środkowym dolnym płatkiem- czasem określanym jako lądowisko dla owadów – wszystkie płatki po lewej mają swoje odpowiedniki po prawej. Gatunek ma kwiaty bezwonne. Liście są owłosione na brzegach jak również owłosione są ogonki młodych liści. Wraz z wiekiem włoski zanikają.

Gatunek nie ma zbyt wiele odmian popularniejsze na zdjęciu głównym.

Występowanie

Pochodzi ze wschodniej części Ameryki Północnej.

Wysokość

Wysokość roślin 15-20 cm.

Termin kwitnienia

Przełom kwietnia i maja. Trwa to najczęściej około miesiąca.

Kolor kwiatu

Gatunek ma kwiaty niebieskie z fioletowym odcieniem.

Stanowisko

Jak wszystkie fiołki woli stanowisko lekko ocienione. Może być uprawiany na bardziej słonecznych pod warunkiem, że zapewni mu się dostateczną ilość wilgoci. Możemy się jednak wówczas liczyć ze zmianą koloru liści na żółto-zielony. Jest to typowa reakcja tego gatunku i nie należy się tym przejmować jeśli nie mamy lepszego stanowiska.

Wymagania

Jak wszystkie gleby typu leśnego powinna zawierać dużo materii organicznej, być przepuszczalną, najlepiej lekko kwaśną. Jest to roślina chętnie rosnąca na glebach lekko gliniastych. Poza dobrą i dość zasobną glebą roślina nic od nas nie potrzebuje.

Nie ma u nas tradycji sadzenia fiołków na trawniku, ale jeśli ktoś by chciał to jest to doskonały gatunek. Musi jedynie nie kosić trawy zbyt nisko, a wiosną poczekać z koszeniem do przekwitnięcia fiołków.

Mrozoodporność

Roślina wytrzymała na mróz.

Rozmnażanie

Poza gatunkiem, który można mnożyć przez wysiew nasion to odmiany musimy mnożyć przez podział po przekwitnięciu. By szybciej się przyjęły szczególnie jeśli jest ciepło i sucho wystarczy pozbawić ich części liści. W sytuacjach ekstremalnych nakryć przezroczystym pudełkiem.

Decydując się na siew nasion trzeba to robić bezpośrednio po zbiorze bo szybko tracą zdolność kiełkowania.

Choroby i szkodniki

Fiołki mogą być porażane przez wirusa mozaiki. Z chorób grzybowych zagraża im zgnilizna podstawy pędu i rdza.

Uwagi

Jak wszystkie fiołki także i ten gatunek nadaje się na kwiat cięty. Ponieważ płatki kwiatów chłoną wodę, więc by dłużej utrzymać ich świeżość warto je na noc włożyć kwiatami do wody.

Przypisy


Wykorzystano zdjęcia z następujących stron:

Owłosiony brzeg + owłosiony ogonek liściowy – http://www.em.ca/garden/native/nat_Viola sororia.html

Otwarta torebka http://www.flickr.com/photos/bubbleoffplumb/3545363079/#/

Letnie kwiaty – http://www.suzybalesgarden.com/blog/?p=8

Komentarze 4 to “Fiołek motylkowaty”

  1. Doxi Says:

    Pani Zoju, trzy małe pytania odnośnie do fiołka wonnego. Wiem, że nasiona wymagają stratyfikacji, ale wyczytałem też, że do trzeba je przykryć ziemią, bo do kiełkowania potrzebują ciemności. To prawda? I drugie, jak wygląda nawożenie w przypadku uprawy f. wonnego w pojemniku? Znalazłem sprzeczne informacje – jedna z nich mówiła, że na wiosnę i w sierpniu, oprócz regularnego stosowania nawozu do kwitnących, trzeba dać pojedynczą dawkę nawozu z wysoką zawartością azotu, a druga, że wystarczy sam do kwitnących. I ostatnie, co z zimowaniem przy uprawie pojemnikowej? Tu też znalazłem sprzeczne informacje – że można „normalnie”, i że nie można, bo do kwitnienia wymaga przejścia okresu ujemnych temperatur. Z góry dziękuję za rozwianie wątpliwości 🙂

    • zojalitwin Says:

      Większość nasion przykrywa się ziemią. Jeśli jest inaczej ja staram się napisać. Nasze rośliny są przystosowane do radzenia sobie i tak i tak. W swych wysiewach nie używam ziemi tylko przykrywam cienką warstwa perlitu. To wystarczy i jednym i drugim. Te które wymagają światła zawsze mają jaśniej niż pod ziemią a innym wystarczy taka ciemność. Mnie chodzi by korzonki nie wyłaziły a rośliny dobrze trzymały się ziemi. Mniej uszkadzam korzenie przy pikowaniu. Nasiona wysiewamy w zależności jak uprawiamy w ogródku wszystkie byliny wysiewamy dopiero po minięciu przymrozków i w sierpniu sadzonki sadzimy na miejsce stałe. Przy uprawie w pojemniku można stosować ten sam sposób i tak zakwitną dopiero w następnym roku. Jak już pisałam większość roślin ma górną granicę wytrzymałości. Po przekroczeniu tej temperatury zimą nie będą kwitły. Dlatego ja zimują wszystkie byliny na balkonie. Nie chce mi się sprawdzać co która z bylin wytrzyma i tak w mieszkaniu mam określoną temperaturę i jedne by wytrzymały inne nie więc podjęłam decyzję o balkonowym zimowaniu.

      • Doxi Says:

        Dziękuję pięknie Pani Zoju! Zdaję sobie sprawę, że takie pytania są banalne i czasem irytujące, ale sam w życiu bym na to nie wpadł. Wezmę sobie do serca Pani radę, że nie ma co wnikać w takie szczegóły – jak się nadaje do zimowania na balkonie to zimować i już.

      • zojalitwin Says:

        Pytania wcale nie są irytujące. Zadawałam znacznie bardziej irytujące na początku swej działalności. Po to założyłam ten blog by dzielić się tym co wiem i umiem. Zatem w razie czego spokojnie pytać.


Dodaj komentarz