Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Samoobrona zapowiada atak w wyborach samorządowych

Tomasz Turczyn
Andrzej Lepper nie myśli rezygnować z polityki.
Andrzej Lepper nie myśli rezygnować z polityki.
Samoobrona Andrzeja Leppera szykuje się do jesiennych wyborów samorządowych. Czy ma ona szansę zaistnieć na gruncie lokalnym choćby na Pomorzu, gdzie "rozbłysnęła" gwiazda Leppera? Sam przewodniczący twardo zapowiada, że w każdym powiecie na terenie kraju Samoobrona wystawi swoich kandydatów, którzy będą walczyli o głosy lokalnych społeczności.

Kiedyś zachodniopomorski powiat sławieński [tu mieszka Andrzej Lepper w poddarłowskim Zielnowie - red.] był uznawany za bastion Samoobrony. To tutaj jest jej kolebka i tutaj ją wymyślono. Wystarczy stwierdzić, że w poprzedniej kadencji samorządowej w Radzie Gminy Malechowo na 15 radnych aż 12 rekrutowało się z ówczesnej Samoobrony. Wójt - Jan Szlufik także był członkiem tej partii. Jak sytuacja przedstawia się aktualnie?

- Jestem bezpartyjnym sympatykiem Platformy Obywatelskiej - mówi z rozbrajającą szczerością Szlufik. - W obecnej Radzie Gminy nikt się nie przyznaje do Samoobrony Leppera. Tej partii już u nas nie ma.

O Lepperze nie chce się wypowiadać.- To zamknięty rozdział - pada z ust wójta.

Znamienne jest też to, że wraz z przegranymi ostatnimi wyborami parlamentarnymi i znalezieniem się poza Sejmem Samoobrona zlikwidowała biuro poselsko-powiatowe w Sławnie. - Nadal istniejemy - mówi jednak Kazimierz Pypno, przewodniczący Samoobrony w powiecie sławieńskim.
Nie wie jednak, w jakim kształcie jego partia wystartuje tu w wyborach samorządowych. O ile w ogóle to nastąpi.

- Samoobrona, nawet będąc u szczytu powodzenia, zawsze miała problem ze skompletowaniem listy osób w wyborach samorządowych - mówi jeden z lokalnych polityków Platformy Obywatelskiej w powiecie sławieńskim. - Dlatego nie sądzę, aby tym bardziej teraz to się jej udało.

Podkreśla on, że elektorat Samoobrony rozpadł się wraz z przegranymi wyborami parlamentarnymi. - Na wsi reaktywowały się koła PSL, które wchłonęły część działaczy Samoobrony - mówi polityk PO. - W miastach, naturalną siłą rzeczy, przeszli oni do naszej partii lub do PiS.

Z kolei w sąsiednim województwie pomorskim Kazimierz Kamiński, przewodniczący Samoobrony na tym terenie, jest pełen optymizmu.

- W samym Trójmieście mamy kandydatów, którzy zapełnią nasze listy wyborcze - mówi Kamiński. - Będziemy chcieli iść na współpracę z innymi organizacjami, które już do nas pukają. Na konkrety jest jeszcze za wcześnie. One będą znane na przełomie kwietnia i maja. Wówczas zwołamy w Gdańsku konferencję prasową i ogłosimy publicznie, jacy ludzie będą walczyli z ramienia naszej partii w wyborach. Niedawne wydarzenia związane z sądowym procesem dotyczącym Anety Krawczyk i jej oskarżeniami nie zaszkodziły naszej partii , a wręcz przeciwnie - zaznacza.

Dodaje, że w województwie pomorskim deklaracje Samoobrony wypełnione ma 650 osób i sporo jest jeszcze takich, które sympatyzują z tą partią.

- Te 650 osób to ludzie w 14 powiatach, a więc mamy kim powalczyć w na gruncie samorządowym - uważa Kazimierz Kamiński.

Jednak politycznego ataku ze strony Samoobrony nikt się nie boi. Bezpardonowa walka toczyć się będzie między PO i PiS.

- Samoobrony nikt już nie ożywi - kwitują działacze tych ugrupowań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki